Ejanko, chciałybyśmy pomóc, ale ciężko się u Ciebie zorientować co i jak.
Zrób więcej zdjęć, takich na których coś (najlepiej dużo) widać.
Z opisem, które miejsce jest na danym zdjęciu pokazane.
Tak jak pokazałaś te dwa ostatnie zdjęcia, to ani na nich nic nie widać, ani nie można się zorientować, który fragment podwórka pokazują.
Pamiętaj, że my Twojej działki nie widziałyśmy i jej kompletnie nie znamy.
Na planie podaj wymiary. Przynajmniej te najważniejsze. Najlepiej byłoby narysować ten plan jeszcze raz, na kartce w kratkę, wtedy wszystko jest jasne.
Podanie wymiarów jest kluczowe, jeśli mamy planować nasadzenia dużych krzewów i drzew.
No i trzecia rzecz: zacznijmy od zaplanowania całości. Wiem, że to nie jest łatwe, ale to jedyny sposób, żeby nie kręcić się w kółko, wracając do już zrobionych miejsc i narzekając, że efekt nie taki.
Przykładowo: pokazałaś swoją rabatę z uwagą, że jest zupełnie inna niż te twoje wymarzone. Ale ona jest inna nie dlatego, że rośliny nie takie jak trzeba, tylko dlatego, że tamte rabaty rosną na tle pięknego, przyciętego żywopłotu, a nie na tle siatki, oraz na tle zadbanego trawnika. Twoja rabata, wcale nie taka brzydka, też zupełnie inaczej by się prezentowała w takim otoczeniu

.
Nie wiem, co jeszcze napisać, żeby Cię zachęcić do pochylenia się nad planem, a nie zniechęcić do prowadzenia wątku

Wspomniałaś o ogrodzie Tamaryszka (też lubię

). A czytałaś te posty, w których ona pisze o swoich błędach popełnionych na początku?:
http://ogrodtamaryszka.blogspot.com/2015/06/moje-bedy-czesc-1-ziemia-czowiek-uczy.html
http://ogrodtamaryszka.blogspot.com/2017/04/moje-bedy-czesc-2-dosc-obszerna.html
i jeszcze:
http://ogrodtamaryszka.blogspot.com/2018/02/co-to-znaczy-brzydki-ogrod.html
Generalnie wniosek jest jeden: najpierw pomysł na ogród jako całość, potem gleba, na koniec zastanawianie się, czy posadzić forsycję, czy nie, i jakie trawy.
Mam nadzieję, że Cię nie zniechęciłam.