taki subtelny mi się podoba bo jest ładny i delikatny ja np nie rozumiem po co ktoś sobie tatuuje całe plecy lub np całą nogę nie dość że to brzydko wygląda bo większość ludzi jednak uzna to za oszpecenie niż za upiększenie to jeszcze robienie jest bolesne i drogie

No nie - dziarę se walnęła!

Na drugiej ręce kokoszke niech Ci namaluja

Ja zazwyczaj nie jestem fanką tatuaży ale szczerze przyznam, ze Twój jest jednym z kilku, które widziałam w życiu i które mi się podobają Sama byłabym skłonna coś takiego sobie machnąć

Sebek napisał(a)

No nie - dziarę se walnęła!

Na drugiej ręce kokoszke niech Ci namaluja

kokoszkę to ona już ma

podoba mi się i to bardzo

Fajny ten tatoo.... ktoś mógłby rzec "oooo coś po ręce się popisałaś". W tym miejscu skóra powinna pozostać raczej naciągnięta na starość więc będzie dobrze. Jakoś groźniejsza z nim się nie wydajesz
Jak byłam młoda to też chiałam mieć tatuaż, ale mi przeszło.

Filemon24 napisał(a)

taki subtelny mi się podoba bo jest ładny i delikatny ja np nie rozumiem po co ktoś sobie tatuuje całe plecy lub np całą nogę nie dość że to brzydko wygląda bo większość ludzi jednak uzna to za oszpecenie niż za upiększenie to jeszcze robienie jest bolesne i drogie

tu nie ma co rozumieć...każdemu podoba się co innego...mnie osobiście bardzo podobają się tatuaże, a nie mam żadnego...niektóre z nich potrafią być prawdziwymi dziełami sztuki....a niektóre faktycznie mogę tylko zeszpecić

p.s. mój Mąż ma dwa spore tatuaże, które uwielbiam

Lubię tatuaże na młodych wysportowanych ciałach ale Taki jak Twoj sama bym sobie zrobiła
Eh Kokocha podziwiam !

He he i jeszcze to:
http://natemat.pl/114837,patologiczne-i-autodestrukcyjne-zachowania-czestsze-u-osob-ktore-maja-tatuaz

I pomyśleć, że u mnie wszyscy wytatuowani (jeeeżu jak to brzmi)!

Ja tam nie rozumiem wielu rzeczy na tym padole, ale jak dorosły człowiek świadomie decyduje się na tatuaż, to mnie nic do tego. Czy na nodze, czy na ręce, czy na plecach czy jeszcze gdzieś. Chce-ma. Byle bezpiecznie. Aaaa, zapomniałabym, ja też planuję być piękna na starość. I zaczynam realizować plany, bo 50-ka na grzbiecie!


Co za nietakt! Ogród cichutko podziwiam od dawna!

mi chodziło raczej o starość 70 + heh 50 to jeszcze nie starość