Gośka nadrobiłam Twoje jak zwykle "niebanalne" wojaże, pospacerował w jesiennym ogrodzie i oczywiści przy okazji w ogrodzie Magnolii, oba ogrody cudne, więc co tu więcej o nich pisać.
Żałuję, że u Kapiasa mnie nie było i nie miałyśmy okazji się spotkać.
O Agniechy czytam o przemyśleniach odnośnie planów sadzeniowych pomidorków na przyszły rok. Masz w tym temacie jakieś swoje typy po minionym sezonie, szczególnie interesowałaby mnie jakaś polecona odmiana papryki. Jak miałam Robertę i Robertinę i było ok, ale nie mam porównania z innymi, bo to mój debiut na polu papryk
Dziękuję dziewczyny. Trapi mnie co chwilę, że przecież mogliśmy pod lasem i byłoby cuuuuudnie. Ale po takich opiniach myślę, że może jednak mrowisko nie było złym wyborem. Ze względu na dzieci właśnie tak wybraliśmy. Cociaż może na obrzeżach dużej wsi, też byłoby dobrze... Jak mi dzieci wyrosną, to się przeniosę pod las . Taaaa pewnie nie, bo będę chciała mieć blisko do kardiologa i ortopedy .
Gosia Ty pod Pszczyną mieszkasz co nie? Jak to widzisz? Pomijając, że masz blisko w góry, co już winduje Cię na szczyty moich marzeń.
Do kardiologa i ortopedy to akurat mam blisko, bo mój las to tak jakby w mieście jest, tylko do roboty daleko I z dziećmi na angielski. No i małoletni muszą się przejść pieszo do autobusu jak jadą do szkoły (i tu już mam pewne wyrzuty sumienia). Ale jak tak się nad tym zastanowić to bezruch zabija a od przebiegnięcia się kilometr z plecaczkiem to może zdrowsze kiedyś będą? Skupiam się na tej myśli
Ja nie chciałam w mrowisku, wolę wariant pod lasem razem z jego minusami, ale to wszystko kwestia prywatnych priorytetów.
Gosiu ty chyba najwieksza specjalistka wnętrzarsko na forum, podpowiedz mi proszę jakieś wypełnienie między blat a szafki wiszące kuchenne? bo myślałam o panelach sciennych z Ikei ale może znasz coś ciekawszego i taniego bo to mieszkanie pod wynajem