U nas w rodzinie dopóki nie mielismy domu z ogrodem nie było miłośników kotów...Wraz z domem pojawiły się dwa ,żeby "pilnowały" obejscia przed gryzoniami, których wiadomo pod lasem może być wiele.I tak się zaczęło...rozkochały nas w sobie bezgranicznie.I chyba z wzajemnościąSa grzeczne, nie broją,nie szkodzą w ogrodzie a każdy ma inny charakter i osobowość. Nawet nie przypuszczałam ,że koty mogą być takie kontaktowe Gosiu, w jakim numerze "Mojego pieknego ogrodu "sa Twoje fotki? Nie wiem czy gdzies pisałaś czy przeoczyłam?
o jakich koralach piszecie ..cos przegapiłam
O Jezu! Kot Simon wymiata! Rozbawił mnie ten filmik do łez!
jak czysciec hummelo sie teraz prezentuje? kwitnie?