Już się boję, czy aby te moje miejsca wokół tarasu na rośliny nie są zbyt pochopnie przemyślane... No zobaczymy co z tego wyjdzie
A więc tak, siedząc (stojąc) na tarasie mam taki widok
Patrzę na południowy wschód, widzę ogromny budynek niestety i nieatrakcyjny słup. Skarp w tym momencie nie widzę w ogóle, ale widzą je pięknie osoby jadące do mnie moją drogą.
Widać w oddali te śliwy wiśniowe, ale samą rabatę już kiepsko.
Najkorzystniejszy widok na południe zieleń i droga, tutaj już Smaragdy rosną (których bardzo nie chciałam i długo byłam na nie)

poziom gdzie rosną Smaragdy jest dużo niższy niż poziom tarasu (to nie jest ten sam poziom co taras choć na pierwszy rzut oka tak się wydaje) tam w jednym momencie jest skarpa, której teraz nie widać
No i ujęcie trzecie patrzę na południowy zachód tutaj widzę także drogę główną i kawałek działki sąsiada (przed którym nie muszę się zasłaniać bo jego dom stoi dość ukryty za drzewami)
Z tarasu mamy jeszcze taki widok, na starą lipę, którą chyba wytną niedługo

przy linii gabionu jest przygotowana rabata na hortensje, tak przynajmniej zakładałam
Stojąc na drodze wjazdowej do domu mamy taki widok, jak widać wysokość płotu kończy się na poziomie gdzie zaczyna się taras, płot ma ok 1,50 m + murek ok 20 cm więc będzie jakieś 1,70 m, żywopłot musiałby być o wiele wyższy żeby nie było mnie widać na tarasie.. No i widok na skarpę, która mnie najbardziej przeraża... Na tej drugiej będą same kosodrzewiny tak postanowiłam, ona stroma jest bardzo