Ja w swoim osiedlu widuję takie zabezpieczenia nowo posadzonych roślin:Wokół roślin wbija się dość grube paliki na wysokość około 0,5 m i do nich przytwierdza się siatkę ogrodniczą ,taką plastikową zieloną,można w ogrodniczym dostać,Powstaje krąg w którym rosną rośliny,można tam dodatkowo nasypać kory,trocin,liści,co kto ma,aż do wysokości siatki,jeżeli to jest wrażliwy osobnik.Tak zabezpieczone przetrzymują u nas przeważnie bezśnieżne zimy.A i za wcześnie ich nikt nie odkrywa, dopiero gdzieś pod koniec maja.Nie wygląda to reprezentacyjnie,ale przecież w swoim ogrodzie można wymyślić coś ładniejszego,i co na kilka lat wystarczy.

zapowiada się piękny ogródek

fajnie wyglądają ciemne żurawki

Ano właśnie... gdzie Twój wątek ? Jesteśmy z jednego miasta

zresztą ja mam mini ogródeczek
dopiero pierwszy sezon
nie bardzo jest czym się chwalić



zresztą ja mam mini ogródeczek
dopiero pierwszy sezon
nie bardzo jest czym się chwalić

Niekoniecznie chodzi o to, żeby się chwalić, tylko bardziej żeby pokazać jaką przestrzeń masz do zagospodarowania i co byś chciała na niej urządzić. Przykład Noemi jest tu najlepszy - ogródek-cukiereczek, a przecież na niewielkiej powierzchni. I nie potrzebowała projektanta, tylko ogrodowiska, żeby go stworzyć

Właśnie Sylwio, zakładaj i pokazuj ogródek, albo chociaż pomysły.

I Noemi i ja i parę innych mamy młodziutkie i malutkie ogródki. Mój będzie do zmian na wiosnę.