Kasia jest moją sąsiadką i nie sposób było jej nie zauważyć, gdy kilka lat temu wprowadziłam się do domu naprzeciwko. Wszędzie jej pełno i wszędzie zdąży, wszystko zorganizuje i ciągle ją słychać, pozytywnie oczywiście. To ona w zeszłym roku zmobilizowała mnie do samodzielnych dekoracji świątecznych.

Działamy w podobnych dziedzinach. Kasia za pośrednictwem nowo otwartego sklepu internetowego dekoruje domy i rezydencje, a ja projektuję i realizuję ogrody. Często robimy wspólne wypady na giełdy kwiatowe. Zwozimy wszystko, co nam do pracy potrzebne.

Kasia często organizuje dzieciom warsztaty florystyczne. Do szkoły potrzebne są dekoracje na kiermasze charytatywne. Sporo takich dekoracji posłużyło słusznym celom. Kasia to osoba o wielkim sercu i życiowym optymiźmie. Uczę się tego od niej. Na pewno ma dobry wpływ na wielu ludzi, którym pomaga i z którymi się spotyka.

W zeszłym roku pojawiłam się na takich warsztatach i przyznam, że w wykonaniu Kasi bardzo mi się to spodobało. Cały dom był zastawiony różnym torbami: z orzechami, bombkami, gałązkami, wstążkami itd. Nie sposób nogi postawić w tej ciasnocie. Przyniosłam także swoje rzeczy, bo lubię dekoracje biało-zielone, a o takie bombki niezbyt łatwo.

Muszę pochwalić kreatywność Kasi. Ona zawsze wie czego w dekoracji brakuje. Umie rozdzielić pracę dla każdego i czuwać nad wszystkimi. Nie wiem zupełnie, jak ona to robi. Po prostu ma ogromny talent, którego efektem są niepowtarzalne, małe dzieła sztuki.

Wyszłam z tych warsztatów z dwoma ładnymi wiankami, wykonanymi samodzielnie pod jej okiem.

W tym roku było podobnie, z tym, że warsztaty odbyły się u mnie. W planach było wykonanie kilku wianków dla nas - uczestników warsztatów. Wszystko przygotowane, dodatki zakupione, stół i podłoga zabezpieczone.

Podkłady wykonałyśmy same z naciętych w ogrodzie gałęzi lipy, czeremchy, derenia, złotlinu i jarzębiny. Twórcza praca w przyjaznym gronie. Kasia robi to zawodowo, jest więc doskonale zorganizowana, przygotowana do każdej wersji kolorystycznej. Ja natomiast robiłam taki wianek dopiero trzeci raz.

Nasze tegoroczne dekoracje były w różnych kolorach. Jeden wianek nietypowy: biało-zielono-srebrny, trzy w tonacji tradycyjnej (biało-czerwono-srebrnej) i jeden odważny: śliwkowo-srebrny na ciekawym podkładzie z grubych korzeni. Podkłady wykonałyśmy pod okiem Kasi, ale ich ostateczne i najważniejsze wykończenie pozostawiłyśmy jej. Wiemy, że zrobi to dużo lepiej od nas.

Nasze wianki były tradycyjne, ale Kasia wykonuje także bardziej awangardowe, z użyciem nietypowych materiałów np. tkanin, orzechów, włóczkowych kwiatów, sznurów. Można je powiesić na ścianie czy drzwiach, nie tylko w okresie Świąt. Na tym polega cały urok naszej zabawy w dekorowanie, aby zmieniać aranżację tak często, jak tylko mamy ochotę.

Kasia ma gotowe rozwiązanie na każdą okazję. Poszukujesz prezentu, masz rocznicę, urodziny, komunię dzieci, zdobyłeś złoty medal w łyżwiarstwie figurowym? Proszę bardzo: na wianku pojawią się łyżwy. Pomysłów nie brakuje, bo Kasia ciągle jeździ, ogląda, porównuje, obserwuje naturę. I myśli ... wymyśla, a potem realizuje pomysły, które już w jej głowie zakiełkowały.

Od niedawna Kasia współpracuje z przyjaciółką - ekspertką od reklamy. Obie rozpoczęły nowe działy w swoim zawodowym życiu. Otworzyły razem sklep internetowy z dodatkami dekoracyjnymi tendom.pl, gdzie poszukując piękna, proponują doskonałe rozwiązania dla wymagających.

Oto nasza tegoroczna relacja z warsztatów florystycznych i dodatkowo galeria najpiękniejszych wianków i dekoracji.