Słowo kluczowe 'wiosna w ogrodzie'

Sadzenie cebul w doniczkach jest świetnym sposobem na uatrakcyjnienie ogrodu, tarasu balkonu już od wczesnej wiosny, kiedy w sklepach ogrodniczych w zasadzie jeszcze nic nie ma. Robimy to jesienią. Nie kosztuje wiele, cebule można nabyć później, już po przecenach i często są to bardzo atrakcyjne odmiany.

Ten sposób uprawy cebulek praktykuję od kilkunastu lat. Myślę o tym zajęciu intensywnie już od września. Potem dbam o nie i wspaniale się odwdzięczają. Wiosna w ogrodzie i na tarasie cieszy i przychodzi znacznie wcześniej niż w gruncie, bo cebule można nieco "podpędzić" (np. ustawiając je w namiocie foliowym lub szklarni, jeśli takową posiadacie.

Gdybym jednak przypadkiem zapomniała o tym jesienią (co jest raczej niemożliwe), mam jeszcze giełdę kwiatową w marcu, gdy oferta roślin cebulowych kwitnących jest przebogata, choć nie powiem... brakuje mi zawsze narcyzów w kolorze białym. Ale za to można nabyć kwitnące szachownice kostkowate lub przebiśniegi, bardzo atrakcyjne roślinki cebulowe. Warto w donicach posadzić także rarytasy ogrodowe, np. lilie złotogłów lub szachownice perskie w kolorze czarnym. Będzie można je podziwiać z bliska.

Od dawna dekoruję swój tarasowy stół różnorodnymi dekoracjami kwiatowymi doniczkowymi. Widzę je przez szerokie okna w salonie, więc tym bardziej stół nigdy nie jest pusty i zawsze można oko zawiesić na czymś wspaniałym. Jednak nikt nie pobije Holendrów w dekorowaniu ogrodu w doniczki.

Zawsze, kiedy odwiedzam ogrody holenderskie nie mogę wyjść z podziwu, skąd oni to wszystko biorą, wynajdują, kto to produkuje, albo gdzie to znaleźć i kupić.

Przeszukuję zawsze wszystkie sklepy po drodze, bo u nas takich oryginalnych gadżetów jak na lekarstwo. Ale ostatnio coraz bardziej mi się udaje.

Eksplozja wiosennych tulipanów to wielka radość. Któż ich nie kocha? Każdej jesieni próbuję zrobić "cebulowe danie ogrodowe" z tulipanów. W tym roku mam też narcyzy. Zakupiłam w Anglii mieszankę różnych odmian wyłącznie białych i umieściłam je razem w dwóch warstwach w jednej ocynkowanej balii. Część cebul posadziłam odmianami do mniejszych doniczek. Mam nadzieję, że ta cebulowa premiera udała się znakomicie. Chociaż pora sadzenia cebul to już był ostatni dzwonek.

Listopad to może być za późno, jeśli zima przyjdzie niebawem. Ale mam cichą nadzieję, że zapowiadane dni z dwucyfrową temperaturą, jakie nadeszły, pomogły zakorzenić się moim świeżo posadzonym cebulom. Niektóre cebule sadziłam jeszcze w grudniu, ponieważ był wyjątkowo i rekordowo ciepły.

Wiosna i wielkanocny ogród to przebudzenie i czas odnowy roślin. Wiosenne widoki kojarzą się zawsze ze słońcem, pierwszymi kwiatami i soczystymi, młodymi, świeżutkimi listkami, które ukazują się na drzewach i krzewach.

Pojawiają się nagle, a my wypatrujemy ich z utęsknieniem. Są powodem do radości, niosą chęć życia, energię i nieustannie nas zachwycają. Co zrobić, aby nasz ogród wyglądał cudnie w tym czasie?

Powinniśmy pomyśleć o tym w poprzednim sezonie i posadzić je, realizując prosty plan. W planie na początku ujmujemy wolne miejsce, następnie wysokość, pożądane kolory, okres kwitnienia i przede wszystkim zapach. To on sprawia, że ten czas jest wyjątkowy i niepowtarzalny. To właśnie wiosenne kwiaty potrafią nas zauroczyć najbardziej, bo są tak długo oczekiwane.

Artykuł został opublikowany w miesięczniku "Weranda" - kwiecień 2016 pod tytułem "Pierwsze kolory".

Marzec w tym roku nas nie rozpieszcza, zimno jest, niepewna, kapryśna pogoda, mało słońca, ale nie ma rady. Trzeba zaczynać wiosenne, ogrodowe prace, bo potem ciepło nagle wybuchnie i na wszystko będzie za późno.

Najpilniejsze przed gwałtownym ociepleniem jest cięcie krzewów, uzupełnianie ściółki z kory, grabienie trawnika po zimie, drapanie pleśni pośniegowej, sprzątanie nawierzchni, mycie źródełek wodnych, mycie mebli i tarasów.

Taki wiosenny lifting ogrodu, czyli generalne porządki przed świętami. Od czego zacząć? Każdy się zastanawia. My zaczynamy od najbrudniejszych i od najbardziej uciążliwych prac.

Urody tulipanów nie sposób nie zauważyć. Mocne kolory unoszące się nad rabatami rozweselają wiosenny ogród. To takie radosne i emocjonujące, gdy mamy ich bardzo dużo. Najlepiej gdy są posadzone w jednorodnych grupach złożonych z co najmniej 20 sztuk.

Jednak w gruncie po przekwitnięciu jest z nimi pewien kłopot. Trzeba je pozostawić, aż zaschną liście, a nie wygląda to dobrze jeśli nie mają towarzystwa liści, które mogłyby je zamaskować.

Dlatego proponuję idealne rozwiązanie dla miłośników tych pięknych roślin cebulowych - tulipany w donicach. Każdy, nawet mało doświadczony ogrodnik może to zrobić. Tulipany w donicach to idealny sposób na szybką i łatwą wiosenną dekorację.

Tegoroczny majowy wyjazd do Anglii był bardzo inspirujący i niesamowicie ciekawy z powodu opóźnienia wiosennego, które sprawiło, że w Polsce wyjątkowo tulipany już przekwitły, natomiast w Anglii - wręcz przeciwnie - kwitły obficie.

Jednak nie same tulipany mnie zachwyciły, a to z czym były posadzone. Duety tulipanowo - krzewiasto - bylinowe zaskakiwały na każdym kroku, ponieważ po raz pierwszy zobaczyłam aż taką mnogość pomysłów. Zresztą zobaczycie zaraz sami w galerii zdjęciowej.

Niektórzy ogrodnicy czy projektanci mają niesłychany dar do wydobywania piękna zwykłych roślin, które pojedynczo zastosowane, nawet w wielkiej ilości, nigdy nie dadzą takiego efektu, jak w odpowiedniej kompozycji. Czasem jest to kontrastowa barwa, zupełnie przeciwstawna (białe-czarne, czerwone-żółte) a czasem o ton jaśniejsze tło, dające wielką moc tulipanom na pierwszym planie.

Co roku po zimie nasze trawniki często są w opłakanym stanie. Dziury, poszarpane krawędzie, łyse miejsca, wypiętrzenia mrozowe, kretowiska i inne dolegliwości, przyprawiają nas o ból głowy, bo chcielibyśmy, aby było pięknie, kiedy wiosna puka do drzwi.

Wszystko da się łatwo naprawić, potrzebna jest tylko dobra pogoda i chęci no i oczywiście dobre rady, jak tego dokonać. Muszę też wspomnieć o odpowiednich narzędziach. Bez nich nic nie zrobimy, choćbyśmy bardzo chcieli.

Śnieżny i na dodatek mroźny początek tygodnia nastroił mnie dość smętnie. Jakoś tak zimno było i smutno na zewnątrz. Nadeszła odwilż, a to się wiąże ze spadającym z dachu śniegiem i niszczeniem roślin. I to mnie najbardziej martwi.

Jak więc poprawić sobie nastrój, gdy czekamy z utęsknieniem na wiosnę i co zrobić, żeby ona przyszła? Odpowiedź jest prosta - zaprosić ją do domu w postaci kwitnących wiosennych kwiatów, ciętych lub w doniczkach. Oferta jest niemała, musimy tylko rozpocząć rekonesans, począwszy od pobliskich supermarketów, giełd kwiatowych i miejscowych kwiaciarni.

Kwitnące drzewa są doskonałym akcentem w wiosennym ogrodzie. Mogą się wydawać obłokiem kwiatów, bo czas ich kwitnienia daje efekt magicznego obrazu, który podoba się wszystkim bez wyjątku.

Jeśli ogród jest mały, sadzimy jedno lub dwa drzewa jako solitery w trawniku lub na rabacie. W dużych ogrodach stosujemy je na większych powierzchniach w grupach po kilka sztuk lub powtarzamy w innej części ogrodu. Dają wtedy spektakularny widok.

Wiele drzew, które kwitną wiosną, oferuje także oprócz efektownych kwiatów zielone lub purpurowo-brązowe liście latem i efektowne przebarwienia jesienią. Kwitnące drzewa mogą być doskonałym dodatkiem do kwiatowych bylin na rabatach.