Wyszukiwanie dla 'essen'

Pelargonie angielskie zwane też królewskimi, należą do grupy pelargonii wielkokwiatowych. To pelargoniowa "arystokracja", a więc jak przystało na arystokrację, są kapryśne. Liczne odmiany hodowlane podchodzą od Pelargonium grandiflorum, czyli to jej mieszańce.

Nie są zbyt popularne w naszych domach i ogrodach, bo panuje opinia, że są bardzo wymagające, jeśli chodzi o ich pielęgnację. To prawda, trudno o nieskazitelne okazy ze zdrowym listowiem i obficie kwitnące.

Pelargonie wielkokwiatowe mają wzniesione pędy, liście fantazyjne, duże, 5-klapowe o piłkowanych brzegach, nierówne, owłosione, szorstkie. Kwiaty, w większości pojedyncze) znacznie się wyróżniają wśród innych pelargonii, bo są bardzo duże, zebrane w okazałe baldachy. Często mają pofalowane brzegi płatków.

Jaśmin nagokwiatowy (Jasminum nudiflorum) w klimacie nieco cieplejszym niż w Polsce, jest średnio wysokim pnączem, bardzo popularnym, gdyż kwitnie nietypowo, nawet w styczniu/lutym. U nas nie zdarzyło mi się go nigdzie zobaczyć w żadnym ogrodzie, więc jestem ciekawa, czy u nas ktoś go uprawia lub uprawiał ?

Zamiast liści, zimą pokazuje jasne, wesołe, żółte kwiaty, w kształcie gwiazdek, które obłędnie i mocno pachną. Pochodzi z Chin (rośnie tam na ścianach skalnych). Należy do rodziny Oleaceae. Jest spokrewniony m.in. z oliwką, bzem, forsycją. Po przekwitnięciu, wiosną na kanciastych gałązkach pojawiają się potrójne liście. Jest bardzo oryginalny z powodu zapachu oraz nietypowej pory kwitnienia.

Wystawy Hampton Court Palace Flower Show, w porównaniu do fantastycznych Chelsea Flower Show, organizowane są od bardzo niedawna, bo od 1990 roku.

Wtedy w lipcu po raz pierwszy otwarto bramy przy pałacu Hampton Court i pokazano rośliny, ogrody, zorganizowano prelekcje i pokazy kwiatowe.

Pierwsze imprezy nie cieszyły się szczególną popularnością, były nawet zagrożone, jednak w roku 1993 organizację przejęło Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze (RHS) i wystawa odniosła znaczący sukces, aby rok później zostać uznaną za najlepszą imprezę plenerową otwartą dla szerokiej publiczności.

Mój poprzedni ogrodowy sezon obfitował w wiele "trawiastych" nowości, dostępnych na naszym rynku ogrodniczym. Wcześniej widziałam je na wystawie i w miejskim ogrodzie w Essen oraz w Anglii. Chelsea Flower Show już w 2011 roku pokazało złoty medal za Show Garden z użyciem traw, co prawda głównie Hakonechloa i Stipa. Ale turzyce (Carex) popularne były w Niemczech. Ich także w kompozycjach nie brakowało.

Z przyjemnością je kupowałam w Polsce, jeśli tylko gdzieś spotkałam, bo są doskonałe, a ogrodowa moda zmierza właśnie w tę stronę. Przyznam, że dzięki trawom i turzycom mój ogród dużo zyskał na urodzie. Wprowadziły element "zadziorności" i fantazji w zderzeniu z masywnymi formami topiarów z cisa i bukszpanu. Takie zestawienia zawsze będą zwracały uwagę.

Tegoroczna Gardenia sprawiła mi wiele radości zarówno z powodu roślin i ogrodowych dodatków, jak i naszego ogrodowiskowego spotkania, które napędzało mnie pozytywnie przez cały dzień. Przez te emocje za wiele nie pamiętam z tego, co zobaczyłam.

Na pewno odnotować należy feerię storczyków, bo te stoiska były bardzo bogate i kolorowe. Nasyciłam oczy niesamowitymi kształtami i barwami. Wykonałam też fotografie takich storczyków jak Cymbidium, Phalaenopsis, Vanda, Miltonia, Dendrobium, Zygopetalum, Cambria. Najbardziej zachwyciło mnie jednak zielono-granatowo-brązowo cętkowane i niesamowicie wyglądające Zygopetalum. Jestem pewna, że Was także zachwyci.

Rannik zimowy (Eranthis hyemalis) sprawia, że z kolorów w ogrodzie możemy korzystać już w zimie. Dywany niskich, żółtych jak jaskry kwiatów otoczonych baterią drobnych listków, świetnie zdobią rabaty w czasie, kiedy są obok przebiśniegów jedynymi kwiatami w ogrodzie.

Te niskie, drobne roślinki kwitną na żółto w chłodnym czasie i najlepiej wyglądają posadzone grupkami pod drzewami i krzewami liściastymi. Wcześniej zakwitają w pełnym słońcu. Są taką "ulotną" radością, która szybko przemija, znikając po przekwitnięciu. Ich jaskrawożółte kwiatki otwierają się w słońcu zimą, a zamykają o zmierzchu. Część gatunków ranników (E. albiflora i E. pinnatifida) mają kwiatki białe. Ciekawe odmiany ranników: Eranthis hyemalis "Guinea Gold" o dużych kwiatach i brązowawych liściach, Eranthis hyemalis "Flora Plena" o kwiatach pełnych.

Wyjazd na Targi IPM Essen 2012 zaplanowałyśmy z Hanią już jesienią. Ponieważ dokładne obejrzenie wszystkich stoisk wystawowych i zrobienie zdjęć w ciągu jednego dnia graniczyłoby z cudem, zaplanowałyśmy wizytę od razu dwa dni. Szczegółowe informacje o idei tych targów opisałam w artykule tutaj.

Dodam tylko, że jak co roku jej organizatorzy czekają na zaprezentowanie trendów, pomysłów na produkty i obiecujących strategii sprzedaży towarów, roślin i usług związanych z ogrodnictwem i produkcją artykułów dekoracyjnych. Oferta jest ciągle poszerzana o nowych przedsiębiorców, prezentacje nowych odmian i trendów, pokazy wiodących florystów organizowane na żywo w Green City. Ten biznes kwitnie i obiecująco się rozwija.

IPM Essen 2011 w Niemczech odbyły się w dniach 25-28 stycznia. Tereny wystawowe obejmują 11 hektarów w kilkunastu przyległych do siebie halach, znajdujących się pod dachem. Ilość osób odwiedzających co roku się zwiększa, obecnie podaje się liczby przekraczające 60 tys. osób z ponad 90 krajów. Są wśród nich plantatorzy, hurtownie i detaliści. W tym roku, po raz pierwszy wśród krajów wystawiających, obecne były firmy z Ruandy, Estonii, Łotwy oraz ponownie przedstawiciele Kanady.

Niemcy są krajem o dużych tradycjach z dziedziny ogrodnictwa. Kwiaciarstwo jest takim działem ogrodnictwa, który dotyczy uprawy kwitnących roślin ozdobnych stosowanych przez projektantów i ogrodników w ogrodach oraz przez florystów w dekoracjach z kwiatów ciętych.

Cliveden jest posiadłością majątku włoskiego, położoną w wiosce Taplow w Anglii, na zalesionym płaskowyżu nad Tamizą. Nazwa Cliveden oznacza „dolinę wśród skał”. Teren zajmuje powierzchnię 152 hektarów z tego 73 hektary to ogrody, reszta natomiast to lasy i wybiegi.

Pierwszy dom został zbudowany w 1666 roku, jednak spłonął w 1975 roku. Wówczas alejki i ścieżki w ogrodzie zaprojektował Charles Bridgeman. W 1851 roku zbudowano kolejny dom według projektu Sir Charlesa Barryego, który zaprojektował również ogród. Początkowo w posiadłości mieszkali Książę Walii i Wicehrabiowie, dziś posiadłość jest własnością National Trust, a dom został przekształcony na pięciogwiazdkowy hotel prowadzony przez von Essen Hotels.