Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W ogródku Martki

Pokaż wątki Pokaż posty

W ogródku Martki

Magara 00:25, 29 wrz 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6814
Martka, jest pięknie I powera masz, że hoho

BTW, Mgduska napisz coś więcej o zasadności karmienia pierzastych przez cały rok - to trochę dla mnie nowa koncepcja Raczej kojarzę taką, żeby ptaki dokarmiać a nie karmić, żeby samodzielności nie zatraciły w szukaniu pokarmu i uczeniu potomstwa dobrych nawyków U nas wszelkie zasobniki z pokarmem są zdejmowane i chowane na lato, ale widzę, że w rejonach gdzie zimą wisiały ruch większy i obloty częstsze Z widoków zimowych ten z karmnikiem za oknem sypialni jest jedynym, za którym tęsknię ale nie wywieszam Żarcia pełno jeszcze wszędzie, i na rabatach i w glebie
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Martka 08:59, 29 wrz 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Mgdusko, spotkałam się z takim podejściem, jednak nie zastanawiałam się nad jego zasadnością. Ufam angielskim ogrodnikom, chętnie bym jeszcze usłyszała, jakie są ich argumenty za całorocznym dokarmianiem? Wszystkie źródła, w tym Andrzej Kruszewicz, ornitologiczne guru, twierdzą, iż ptaków nie należy dokarmiać całorocznie, bo nie motywuje ich to do poszukiwania pokarmu. Dokarmiać dopiero, gdy pojawi się mróz lub śnieg i nie ma łatwego dostępu do pokarmu - grzmią. Zainteresowanie sikorek moim ogrodem poza sezonem dokarmiania (pierwszym, dodajmy) - było prawie zerowe, nie licząc wydarzenia, jakim był wylęg sikorek w budce. Jako świeża w temacie zastanawiałam się, czy mają to terytorium w nosie, czy jednak trzymają się ogrodu, a ujawniają się o takim świcie, jakiego ja jeszcze nie rejestruję?
W każdym razie bardzo ciekawy wątek i na czasie, myślałam, że przyczyniam się do dobrostanu ogrodu i ptactwa nie dokarmiając, a tu zagościła niepewność, za którą Ci dziękuję i liczę na podrążenie tematu

Judith, kupoznawstwo jest, jak się okazuje, przydatne Lata temu wpadła mi w ręce książka dla dzieci, która jest też wydana i u nas, „O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę”. Zachwyciła mnie możliwość poznawania przez dzieci różnych kup zwierzęcych.

Haniu, bardzo miła ta świadomość grasowania jeży ) jest to też psi dylemat, che, a nie może dobrać się do stworzenia. Pozostawienie bałaganu w jednym zakątku ogrodu zdecydowanie zmieniło u mnie układ fauny. Są żaby, są jaszczurki, są jeże. Zapewne stan wiedzy kupowej i efekty dumania też robią swoje

Magaro, całoroczne dokarmianie to jest gwóźdź programu, Mgduska u siebie w wątku wspomniała niedawno, że ma taką praktykę, o angielskich ogrodnikach też mi się obiło o uszy, ale szczerze napiszę, że uznałam to za nadmiar miłości do przyrody. Tak że koniecznie wątek ten trzeba zgłębić. Czy kochamy za bardzo, czy za mało?
A mój power to raptem posadzenie kilku doniczuszek w pulchną ziemię i obfotografowanie kupy jeżyka więc nie przesadzajmy No może jeszcze obsianie warzywnika. I tu pojawia się pytanie: czy gorczycę jako poplon trzeba przykryć, czy wystarczy rzucić ziarna na glebę?







antracyt 09:21, 29 wrz 2022


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11765
Ja co roku kończę dokarmianie ptactwa wiosną. Widzę w sezonie momenty zmniejszonej bytności sikorek, ale w tym czasie jest sporo innych ptaków, które też wyglądają na zainteresowane owadami, nasionami i innym dobrostanem ogrodowym. Ten rok był specyficzny, mam wrażenie, że upały "pochowały" ptaki po zaroślach. Zamiast dokarmiania pilnowałam wówczas stałego dostępu do wody. Przy wodopoju zdesperowane ptaki nawet kot nie odstraszał, szczęście, że jemu za gorąco było na polowania.
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
olciamanolcia 09:54, 29 wrz 2022


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 7167
Martka napisał(a)
Dzięki, Zuzko!
Literatura także na to wskazuje
https://karczmaborowa.poznan.lasy.gov.pl/pl/aktualnosci/-/asset_publisher/nYOKgAYz8GJt/content/dokat-noca-tupta-jez-/pop_up
Bardzo mnie to ucieszyło! Ciekawe, czy u mnie i gdzie będzie zimował. Żerował na trawniku w miejscach, w których było najwięcej suchych plam po pędrakach.


Pomimo mojego stanu psychicznego uśmiałam się
Może jakiś domek z deseczek mu zbić to zamieszka u Ciebie
____________________
Justyna Ogród prawie wymarzony**Wizytówka
Gruszka_na_w... 12:54, 29 wrz 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
Martka napisał(a)
I tu pojawia się pytanie: czy gorczycę jako poplon trzeba przykryć, czy wystarczy rzucić ziarna na glebę?



Hmm..na gorczycę może być już za późno, ale może jesień nie przyniesie zbyt szybko przygruntowych przymrozków. Następnym razem postaraj się wysiać na początku jesieni ozime żyto. Można je zostawić na zimę i przekopać z glebą wiosną. Gorczyce zetnie pierwszy przymrozek i masy zielonej będzie niewiele.
Nasionka przegrab z ziemią. Wnikną wtedy na odpowiednią głębokość. pozostawione na wierzchu mogą paść łupem ptaszarni.

Karmienie ptaszarni przez cały sezon sprzyja bytności ptaków w okolicach ogrodu. A wiadomo, że im więcej ptaszków, tym mniej szkodników. Anglicy, ze względu na większe uprzemysłowienie, mają zdecydowanie mniejszą populację ptaków niż my. U nas wciąż mają się dobrze chaszcze, w których ptaki znajdują sobie pożywienie. Zaufałabym dr Kruszewiczowi. Och, jak bardzo uwielbiałam jego piątkowe wystąpienia w audycji pana Manna w radiowej Trójce. Szkoda, że to już czas przeszły. Zostały tylko książki o ptakach autorstwa doktora K.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Mgduska 13:21, 29 wrz 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
O ptaszkach kiedyś zdecydowanie mówiła Kasia B. - to jej uwierzyłam, kiedy mówiła, że tak się działa w Anglii
Latem wystawiam mniej jedzenia dla ptaków, na stałe wisi zasobnik z ziarnem słonecznika, ale znika go niewiele, od czasu do czasu ktoś coś skubnie. Co świadczy o tym, że ptaki nie są tak głupiutkie, żeby żerować wyłącznie na tym, co dostają, albo że się rozleniwiają - same dbają o to, żeby mieć urozmaicone menu - bardzo często widuję sikorki objadające z mszyc krzewy
Poza tym, wychodzę z założenia, że taki rodzic wysiadujący potrzebuje kalorycznego pokarmu, a na sąsiednim drzewie mamy budkę lęgową.
Zimą wystawiamy więcej pokarmu i bardziej różnorodnego.

Dla niedowiarków:
https://jestemnaptak.pl/jak-pomoc-ptakom/kiedy-nalezy-dokarmiac-ptaki/
____________________
Sałatka pokrzywowa
Alija 21:20, 29 wrz 2022


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 8864
Martka napisał(a)

Rdest nn z hortensjami bardzo się sprawdził. Stanowiskowo i optycznie.


Marto, ogromnie spodobał mi się ten rdest, szkoda, że nn, cudny jest, taki delikatny.
Piszesz, że coś pożera klona, ja jakiś czas temu zauważyłam, że coś zjadło liście na berberysie i złotlinie,
zupełnie nie wiem co.
Ptaki dokarmiam w zimie, myślę, że w lecie pokarmu mają pod dostatkiem, muszą troszkę popracować.

____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
Martka 21:24, 29 wrz 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Dziewczyny, bardzo mnie ta wymiana doświadczeń cieszy. Wysnułam z niej taki wniosek, że NASZYM OGRODOM oraz PTAKOM nie szkodzi, gdy dokarmiamy całorocznie. Szczególnie, gdy pojawi się taka susza jak w tym roku. Pamiętam, że gdy moje sikorki karmiły młode, chętnie bardzo korzystały z podajnika, miały szybko pokarm. Skoro ptactwo już przylatuje i zagląda do karmnika, to postanowiłam wrzucić tam trochę ziarna. Czy jednak jest to powszechnie konieczne z punktu widzenia liczebności ptaków? Tu odpowiedź brzmi: nie wiem, sądzę, że nie ma to efektu skali, ale mogę się mylić.

Zuzo, będę obserwować w kolejnych sezonach. Do obserwacji dochodzi wiele czynników, nawet nie wiadomo dokładnie, od czego zależy populacja szkodników w danym sezonie, więc także udział ptactwa w ich ograniczaniu jest trudny do stwierdzenia. Zakładam, że z czasem jest coraz lepiej ale w tym sezonie faktycznie ptaki "wcięło". Woda koniecznie. Za rok powiększę zasoby zbiorników wodnych.

Justyno, lubię, gdy forum także bawi Myślę, że jeż ma świetne warunki pod paletami, które są pod workami z korą i leżą na trawniku, dodatkowo otoczone czymś z trzech stron. Mam też dużo kryjówek pod świerkami serbskimi, gdzie chowam też częściowo stare, obcięte gałązki, trawę. Albo przy kompostowniku? Gdzieś zapewne sobie jest, bo dziś widziałam kolejne ślady

Haniu, czytałam gdzieś, że gatunkowo ptaki w Anglii są w bardzo dobrej sytuacji, liczebnie już nie. Głównie zmniejszyła się liczebność wróbli. Znalazłam raport https://otop.org.pl/wp-content/uploads/2019/05/Trendy_liczebnosci_ptakow_w_Polsce_2018.pdf , z którego wynika, że u nas całkiem dobrze mają się ptaki krajobrazu leśnego, gorzej rolniczego, zaś najgorzej ptaki terenów podmokłych. Ostatniej grupie nie pomogę, ale to by oznaczało, że może mieć sens całoroczne dokarmianie ptaków terenu rolniczego, bo takie głównie przylatują do mojego karmnika.
Poplon z gorczycy wybrałam ze względu na jej właściwości - ponoć oczyszcza glebę z nicieni. Nawet jeśli nie wyrośnie duża i zetnie ją mróz, to zrozumiałam, że taka forma wystarczy, aby mogła się przez zimę rozłożyć na rabatach jako rodzaj ściółki. Może coś źle zrozumiałam? Przegrabiłam dziś, dziękuję za podpowiedź, spróbuję za rok z żytem ozimym, zapisałam w tym roku we wrześniu nie udało mi się zrobić zbyt wiele. Zobaczymy, czy rzodkiewka, szpinak i roszponka jeszcze coś z siebie wyduszą
W 3ce było sporo rzeczy fajnych, które były słyszalne na antenie, i poza mikrofonem trochę niefajnych. Pierwszych mi żal, drugich nie. A. Kruszewicza można posłuchać w sieci, jest sporo zapisów live-ów i filmików, w których jest gościem

Mgdusko, dzięki za ten link, już jestem "dowiarkiem" Wnioskuję, że miejsce lokalizacja, ale także okoliczności pogody mogą mieć znaczenie. Przekonuje mnie argument, że ptaki szukają pokarmu "lepszego" i karmnikowe niekoniecznie będą pierwszym wyborem, o ile nie muszą. U mnie w tym roku ptactwo wyniosło się wraz z nastaniem późnej wiosny, ale jednak nie powinnam zbyt szybko wyciągać wniosków. Ach ta niecierpliwość daje o sobie znać na każdym kroku Ten sezon był specyficzny to raz, dokarmiałam pierwszy sezon to dwa, a że mało u mnie jeszcze drzew i są małe - to trzy. Wrzucę słonecznik do karmnika i powieszę zasobnik. Chyba nie zaszkodzę A btw, dziś rano widziałam w karmniku poszukującą sójkę.

Alicjo, może pewnego dnia zidentyfikuję rdest. Dwie kępy rozrosły się do rozmiarów ponad 1,5 metra szerokości i metr wysokości W październiku to już można coś ptactwu powiesić, tak myślę. U mnie są tereny łąkowe i polne, drzew wysokich mało. Oczywiście na rabatach pozostaną na zimę jeżówki, część kosmosów i inne byliny z przydatnymi nasiennikami.



Magara 23:42, 29 wrz 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6814
Martka, ja gorczycę siałam w skrzyniach warzywnych jeszcze tydzień temu. Sypnęłam, przegrabiłam, wschodzi Nie będzie wiele tej masy zielonej, ale zawsze coś. U mnie w tym roku był w skrzyniach armagedon nasion z kompostu. Nie kopię, planuję ściąć tą gorczycę, która wzejdzie, na to dać karton, na to swój kompost i tak przeczekać zimę

A z dokarmianiem pierzastych - do przemyślenia wszystko
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
DariaB 12:58, 30 wrz 2022


Dołączył: 31 gru 2021
Posty: 3062
Ależ ciekawa wymiana zdań o dokarmianiu ptaków. Ja zawsze robiłam tak, że dokarmiałam zimą i na wiosnę chowałam karmniki. W ostatnich dniach też obserwuję większe obloty ptactwa. W krzakach u sąsiada chowa się mnóstwo ptactwa. Są sikorki, rudziki, sójki. Ostatnio nawet dzięcioła widziałam. Sroki cą cwane i wyjadają kocią karmę z ich misek Zawsze mam przed oknem w kuchni na wiśniach karmnik i cieszy mnie bardzo obserwowanie ptasich zwyczajów.
Widzę, że i Ciebie jeżyk odwiedził i masz koleżanki żaby super, ogród to na prawdę wielka radość
____________________
Daria Wielkie marzenie w małej przestrzeni
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies