Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Opuchlaki

Pokaż wątki Pokaż posty

Opuchlaki

Margo 11:46, 10 lip 2014


Dołączył: 28 mar 2014
Posty: 1337
Dziękuję za powitanie
Wątek czytałam, Twoje Kasiu rady także.
Polewałam juz trawnik Artemisolem rozcienczonym 15ml w 10 l wody.
Nie wiem po jakim czasie powinno zadziałać, ale po kilku dniach wykopywałam pędraki w niestety dobrej kondycji .
Teraz jak pisałam gram w ping ponga z chrząszczami majowymi, żeby choc częsciowo ograniczyć ilość złożonych jaj.
Fusy z kawy leję pod rośliny, gnojówka z wrotyczu nastawiona - tylko co da mi 30 l na 1000 m2 ogródu. Długo trwa jednak ta fermentacja
Ach, czasami ręce opadają ...
Pozdrawiam
____________________
Gosia
Bozena77 20:01, 14 lip 2014


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 90
A ja wykopałam coś takiego, cała kolonia





niektóre kokony były puste.



To "cóś" miało siedlisko w korzeniach trawy.

A dorosłego opuchlaka to przyniosłam w niedzielę z wieczornego spaceru na własnym grzbiecie.
____________________
Bożena-Zielona w ogrodzie jak szczypiorek na wiosnę
Donia72 20:07, 14 lip 2014


Dołączył: 07 maj 2013
Posty: 6728
Co to jest???
____________________
Dorota. Zakątek z fioletową ławeczką
Bozena77 07:46, 15 lip 2014


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 90
No własnie się zastanawiam co to jest?
Było toto zagnieżdżone w korzeniach trawy, jak zrywałam trawnik pod nową rabatę to wykopałam takie cóś. Niektóre z tych kokonów były puste, niektóre twarde, jak rozgniotłam to była biała masa w środku.
____________________
Bożena-Zielona w ogrodzie jak szczypiorek na wiosnę
Donia72 08:47, 15 lip 2014


Dołączył: 07 maj 2013
Posty: 6728
Bozena77 napisał(a)
No własnie się zastanawiam co to jest?
Było toto zagnieżdżone w korzeniach trawy, jak zrywałam trawnik pod nową rabatę to wykopałam takie cóś. Niektóre z tych kokonów były puste, niektóre twarde, jak rozgniotłam to była biała masa w środku.


O bleee!
____________________
Dorota. Zakątek z fioletową ławeczką
stychaz 10:28, 15 lip 2014


Dołączył: 18 wrz 2011
Posty: 2468
Czy ktoś może doradzić w jakim okresie późno letnim/jesiennym można już lać Dursban doglebowo na larwy?

Nie chciałabym aby te stwory u mnie zimowały jeszcze rok.
____________________
Justyna - Wersja mini mini
noemi 22:28, 16 lip 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 5938
Również czekam na odpowiedź na powyższe pytanie …. mam ciągle chodzące dorosłe opuchlaki, to wyobrażam sobie ile jest nowych w glebie

w tym sezonie nic nie robię , tylko wieczorami ściągam te potwory z limek …. gorzej, jak oglądam zdjęcia z zeszłego roku to miałam już nadgryzione inne rośliny , ale nie wiedziałam co to jest

… podejrzewam , że są już u mnie długo
____________________
ogród magdalenka
atena35 10:06, 22 lip 2014


Dołączył: 26 paź 2012
Posty: 3401
W poszukiwaniu sposobów na opuchlaki, czytając o wrotyczu i nicieniach znalazłam taki środek:

http://sklepprobio.pl/pl/ema5-z-wrotyczem/55-ema5-z-wrotyczem-butelka-1-litr-.html

Czy macie jakieś doświadczenia ?
____________________
Ogród Tosi
Tess 19:47, 23 lip 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Madżenka kiedyś pisała, że stosowała.
O tu:
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3507-madzenie-ogrodnika-kiedys-tu?page=1193#post_2

____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Madzenka 10:24, 24 lip 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
stychaz napisał(a)
Czy ktoś może doradzić w jakim okresie późno letnim/jesiennym można już lać Dursban doglebowo na larwy?

Nie chciałabym aby te stwory u mnie zimowały jeszcze rok.


Wlasnie teraz trzeba lać pod koniec lipca. Potem gdy noce będą coraz zimniejsze nie będzie dzialał. Pamietasz temepratura gruntu +13 z tendencją do wzrostu, czyli najlepiej rano lub w ciepłą noc o jakie nie trudno na poczatku sierpnia.


Ema5 z wrotyczem wg mnie nieskuteczna na larwy opcuhlaków. Nie widzialam żadnych efektów. Po dwóch tygodniach zlałam nicieniami i dopiero wtedy widzialam po kolejnych dwóch tygodniach, że część larw zbrązowiała. Zaznaczam CZĘŚĆ. Problem polega na tym, że nie wystarczy polać czesci ogrodu gdzie są larwy, bo gdy wylęgną się chrząszcze to złożą jaja w innym miejscu. W jednej części wytępiłam larwy pojawiły się z drugiej strony pgrodu, gdzie nie użyłam nicieni z powodu wysokiego kosztu.... no i aby dzialanie było skuteczne trzeba naprawdę użyć pdużą ilosć nicieni...
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies