Konstancjo chciałam już dawno napisać dobrze, ze znowu jesteś
U Ciebie jak zwykle klimatycznie i malarsko. Mój Leoś jako nieliczna róża odparłą atak bruzdownicy i zaraz będzie szał kwiecia dzięki Tobie

Piekna kostrzewa a z przodu to lawenda? Mniam, pieknie bedzie jak zakwitnie.

Iza z pewnością Leoś już cała swą urodę pokazał. Nie moge sie doczekac Glamis Castle!

Iza kofam Cię czytać i w ogóle kofam nad życie

Wreszcie fotki są, i mam nadzieję zobaczyć wszystko już niedługo na żywo
Jeszcze tydzień i powinnam mieć trochę spokoju i ciszy więc i towarzysko będę działać a to znaczy spotkania z Wami :hug:

buziak wielki zostawiam i pokaż jak róże kwitną, bo moje w już pokazują swoje uroki a Twoje pewnie były pierwsze

Madzenka napisał(a)

Iza z pewnością Leoś już cała swą urodę pokazał. Nie moge sie doczekac Glamis Castle!

U mnie już kwitnie - dzisiaj siedziałem z nosem w jego kwiatach

Leoś oszalał ... powitał mnie dziś - po absolutnie uroczym weekendzie z Anulą ... mnóstwem kwiatów !!! na wszystkich trzech krzaczkach ...

jak wspominałam aparat wziął był i zdechł ... foto tylko z telefonu będzie jutro ... dziś było za późno

oczywiście kwitną niemal wszystkie nie tylko Leo ... jedne dumnie wyprostowane ... inne polegując na ziemi niemal ... muszę opracować system podpórek ... ehhh to ogrodniczkowanie ...

Leo i Iceberg z piątku ... Leo szykuje inwazję ... trudno objąć jego rozgałęzienia ... spróbowałam więc ująć przenikanie fioletu Iceberg i tej nieokreślonej barwy Leosia ... kolory niestety przekłamane

Glamis Castle ... kwiaty są duże ... pełne ... płatki aksamitne ... delikatne o śmietanowym odcieniu ... w tym sezonie (sezon pierwszy) wiotkie mam nadzieję "jeszcze wiotkie" łodygi nie są w stanie utrzymać kwiatu ... ale nawet gdy skromnie Glamis pochyla głowę budzi zachwyt ... w przeciwieństwie do moich ujęć ... no cóż będę się starać bardziej ... może kiedyś uchwycę jej urok

James Galway - zachwycający ... pełny ... i ten zapach !!!