Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Pokaż wątki Pokaż posty

Rododendronowy ogród II.

Bogdzia 16:28, 13 gru 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Rench napisał(a)
Czy to prawda ,że pysznogłówki mają różny zapach,w zależności od koloru ?


Nie wiem , nigdy nie porównywałam. Może inni bedą znali odpowiedz na to trudne pytanie. Pozdrówka.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
kachat 17:24, 13 gru 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Bogdzia napisał(a)
Kasiu juz drugi raz piszesz w tym samym stylu tzn nie dyskutujesz z nami ,nie piszesz dlaczego nie mamy racji tylko piszesz powtarzane slogany : nie karmic i już. To ja Cię spytam czym sie różni słonecznik kupiony od chłopa na rynku od ziarenek w polu bo jak piszesz w pierwszym zdaniu bardzo sie rózni, napisz wiec czym bo chętnie sie dowiem.

Bogdziu, różni się choćby tym, że, po pierwsze, trzeba go znaleźć, naszukać się, wyłuskać, a nasiona w karmniku ptaki mają podane jak na tacy. Po drugie, nasiona na polach nie są w nieograniczonych ilościach, zboża i np. słonecznik nie są uprawiane na nie wiadomo jakich obszarach, i nie przez cały rok, a w karmniku pokarm jest zawsze, nie trzeba go szukać, i jest nie tylko w porach owocowania rośliny, ale zawsze, także wtedy, gdy na polu roślina np. dopiero zaczyna kwitnąć. Zwierzęta muszą same sobie szukać pokarmu - choćby po to, aby najsłabsze z nich i mające z tym największe trudności odpadły w konkurencji.

Bogdzia napisał(a)

Piszesz ze ptaki przestają same szukac , widac ze ich nie karmisz bo byś wiedziała że to prawdą nie jest , kazdy z nas kto karmi może to poświadczyc że jeśli tylko warunki pogodowe sie zmieniają ptaki rezygnuja ze stołówki.Uwierz mi chce im się szukac i szukają .

I właśnie o to chodzi, by w brzydką pogodę czy w gorsze warunki atmosferyczne szukały, a nie szły na łatwiznę i leciały do karmnika. Brzydka pogoda to też czynnik selekcji populacji - słabsze osobniki odpadną. A przez karmniki ptaki nie radzące sobie, słabsze, przeżyją, i będą raz, że przekazywać słabe geny dalej, to, dwa, będą zabierać innym ptakom przestrzeń życiową oraz bogactwa naturalne, których zabierać nie powinny. Więcej ptaków, to mniej pokarmu dla nich w przyrodzie, to szybciej kurczące się zapasy pożywienia, to mniej miejsc lęgowych, większa konkurencja o samicę i o terytorium. Nie może być tak, że wszystkie osobniki przeżywają - muszą przetrwać tylko najsilniejsze. Za dużo ptaków, to same kłopoty dla nich wszystkich. Natura sama reguluje, ile osobników może pomieścić dany teren. A ludzie przeszkadzają i mieszają.

Bogdzia napisał(a)

Sprawa rozsiewania nasion. Co ptaki rozsiewaja ? chwasty ale one same też sie rozsiewają . żołędzie , orzechy rozsiewaja ptaki ale same również sie rozsiewaja ,. Nie znam rośliny którą rozsiewaja tylko ptaki może mi uświadomisz jeśli takie istnieja.

Akurat żołędzi i orzechów ptaki za bardzo nie rozsiewają Ale większość innych, mniejszych nasion, tak. Zjadając nasiona choćby jarzębiny, wawrzynka, berberysów, cisa itp. itp., ptaki przenoszą je na większe odległości, w inne rejony, i wydalając rozsiewają w miejscach, gdzie dane gatunki w inny sposób nie dałyby rady dotrzeć. Dzięki temu gatunki roślin rozprzestrzeniają się i porastają tereny oddalone nawet na duże odległości od już rosnących zbiorowisk. Wiele nasion znacznie łatwiej też kiełkuje dopiero po przejściu przez układ pokarmowy ptaków, a w innym wypadku ma z tym problem. Inne gatunki roślin są zaś skazane na ptaki, jak choćby jemioła, która by się rozsiać wymaga zjedzenia przez ptaki - jej nasiona, wydalane przez ptaki, przyklejają się do gałęzi drzew, na których ptaki przesiadują. Gdyby nie ptaki, nasiona jemioły spadałyby na ziemię i nic by po nich nie było.

Bogdzia napisał(a)

Chory ptszek który zyje ze szkoda dla populacji ...no tu to juz przegięcie w kazdej populacji zwierzat i ludzi zyją chorzy i wszędzie moga byc tylko nie w populacji ptaków? Jeśli takie są to i tak zyja krócej niz w innych populacjach bo rozrośnieta nad wyraz populacja kotów szybko sprawę załatwi.

Bogdziu, każdy chory czy słaby osobnik jest dla każdej populacji (częściowym wyjątkiem są populacje ludzkie) słabym ogniwem, które powinno zostać wyeliminowane. Zwierzę chore może przenosić choroby na inne osobniki z populacji. Słaby osobnik, o słabych genach, przekazuje je dalej, przez co genom populacji się osłabia i populacja staje się gorzej dostosowana do warunków środowiska. Przykład: ptaszek mający geny, przez które ma słabe zdrowie i kondycję. Sam nie da rady znaleźć sobie pokarmu w trudniejszych warunkach, powinien zginąć, aby nie przekazać dalej swoich złych genów. Jeśli jednak np. przez dokarmianie przez ludzi (bo do karmnika codziennie jednak da radę dolecieć) przeżyje i doczeka czasu reprodukcji, to raz, że będzie zabierał miejsce lęgowe osobnikom lepszym, silniejszym, to dwa, będzie dalej przekazywał złe geny. Czyli w następnym pokoleniu będzie więcej słabych ptaszków. I w kolejnym znowu więcej. A mniej tych o dobrym genomie. Wyobraź sobie: są 4 ptaszki silne, mocne (2 same i dwie samice), i 2 słabe (1 samiec i 1 samica), cherlawe. Jeśli te słabe zostaną wyeliminowane (przez głód, mróz, drapieżnika, nie ważne), to te silne się rozmnożą i powstanie z nich najpewniej silne potomstwo o dobrych cechach i genach. A jak do godów przystąpią te słabe, których nie powinno być? Ptaszek słaby może skrzyżować się z silnym, powstaną pisklęta o dobrych cechach, ale i takie o złych, które odziedziczyły po słabszym rodzicu. I zamiast, teoretycznie, 100% zdrowych, silnych piskląt, będzie w sumie np. 70% piskląt silnych, a 30% słabych... Przy czym w kolejnych latach, wraz ze wzrostem liczebności słabych, dokarmianych przez ludzi ptaków, procent piskląt słabych będzie wzrastał, genom populacji będzie coraz gorszy, i ogólna kondycja populacji będzie spadała. Dlatego - słabe osobniki muszą być eliminowane, bo są ze szkodą dla całej populacji i dla gatunku. U ludzi i u większości innych gatunków zwierząt jest tak samo. Z tym, że o ile dawniej wszędzie a aktualnie tylko w prymitywnych ludzkich społecznościach ma to sens (i wszelkie pseudopomoce dla np. tzw. głodującej Afryki tylko przynoszą więcej szkody niż pożytku), o tyle w krajach rozwiniętych nie do końca, gdyż poza dobrym stanem fizycznym ceni się też inne cechy, które są zbędne w populacjach zwierzęcych. U ludzi ceni się np. inteligencję, zdolności artystyczne, wiedzę, umiejętności itp. itd., dlatego osobniki słabe fizycznie, o słabych genach, ale zato np. utalentowane, pracowite czy opiekuńcze są u nas mile widziane. No i w rozwiniętych krajach mamy możliwości zaopiekowania się osobnikami o gorszym genomie, dlatego tacy ludzie nie muszą być eliminowani. Ale w społecznościach prymitywnych muszą i są, choćby przez choroby, na które uparcie Europa i USA ciągle wysyła lekarstwa tam, gdzie nie powinna. Ale to inny temat.

Bogdzia napisał(a)

Piszesz ze wróble same sobie poradza a ja twierdzę ze nie poradzą bo w Anglii wyginęły całkowicie .

Bogdziu, wróble w Anglii nie wyginęły... Jest ich tylko mniej. I co z tego, że jest ich mniej? Zmieniły się warunki, więc i ptaki muszą się dostosować. Jak wróblom będzie źle w miastach, to wyniosą się gdzie indziej, choćby na wsie. Ewolucja trwa - kiedyś wróble do nas zawitały ze Wschodu, żywiły się ziarnem rozsypywanym na ulicach miast przez wozy, a teraz jak już wozów nie ma, muszą znaleźć nowe rozwiązanie. Zresztą ich największym problemem są ptaki drapieżne i brak miejsc lęgowych - jeśli chcemy pomóc wróblom, to na stałe wprowadźmy zmiany, które im pomogą, a nie doraźne, jak dokarmianie, które i tak nic nie da. Nie wycinajmy starych drzew w miastach (ale przecież wielu z Ogrodowiczan uważa, że jak ktoś chce, to sobie ma pełne prawo wyciachać stare drzewo na swojej działce.. ), sadźmy więcej krzewów oferujących ptakom pokarm, zamiast trawników zakładajmy chociaż częściowo łąki kwietne i rabaty chwastowe-dzikie...
Bogdzia napisał(a)

To co piszesz to dla mnie tylko powtarzane slogany nic więcej , niczego mi nie udowodniłas i nie zmieniam zdania.


Mam nadzieję, że teraz troszkę zmieniłaś Starałam się wytłumaczyć najlepiej jak umiem. Nie bardzo mam siłę teraz na więcej, bo jestem chora, ale jak coś, to pytaj - chętnie przypomnę sobie wiedzę i uzupełnię informacje i dowiem się czegoś ciekawego od was Choć wiele zagadnień jest nadal w fazie badań i nie znamy na nie jednoznacznej odpowiedzi, jak np. czy dokarmianie zimowe nie szkodzi ptakom.
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Mala_Mi 18:35, 13 gru 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484

Sam nie da rady znaleźć sobie pokarmu w trudniejszych warunkach, powinien zginąć, aby nie przekazać dalej swoich złych genów.

Czasami są to złe geny, a czasami po prostu pech, że zima wróci w kwietniu....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Bogdzia 18:54, 13 gru 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Myśle ze Kasia juz tu zajrzała bo było dośc czasu. Jeśli nie to trudno . Kasuje swoja wypowiedz bo mam zbyt duży dyskomfort, a Ona niech zrobi ze swoja co uważa . W każdym razie nie zamierzam już na Jej wypowiedz odpowiadac.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
bogumila 18:56, 13 gru 2013


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Bogdziu.....pozdrawiam.





















____________________
W cieniu - zacieniona / Mexico City / Oliwa - park
Madzenka 19:03, 13 gru 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Bogdziu jestem na tym forum dla mądrychi sympatycznych ludzi, jestem dla Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę mimo wszystko milego dnia.
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
yolka 20:17, 13 gru 2013


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12600
A ja jestem ciekawa jak by to było gdyby zlokwidować markety i galerie. Ludzie musieliby polować, zbierać, o ile byłoby co do upolowania i znalezienia. Robić sobie okrycia itp. Może trzeba popróbować jak to jest powalczyć o przetwanie. Ciekawam jaki mam genom - ostatnio w pracy mi nie idzie ):
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
Robertop 22:13, 13 gru 2013


Dołączył: 13 lut 2013
Posty: 2110
Bogdzia napisał(a)
Dobrej nocy wszystkim życzę i wstawiam losowo wybrane zdjecie z tego roku.



Bogdzia, z pysznogłówek latem zaparzam herbatę. Czy masz jakiś sposób na szarą pleśń u nich?
____________________
Robert - Ogród - Azyl Amatora
elzbieta_g 22:35, 13 gru 2013


Dołączył: 18 wrz 2013
Posty: 4785
jestem na bieżąco i nawet z tym co już nie ma pozdrawiam gorąco i jestem z Tobą
____________________
Ela-Ogród Eli, / Wizytówka
Milka 07:50, 14 gru 2013


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Bogdzia napisał(a)


U mnie był piękny dzień ale nic z niego nie skorzystałam bo biegałam po sklepach. Pozdrówka Kasiu.


Pozdrawiam z rana i jestem ciekawa, co kupiłas
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies