Agato Aeonium przechowuję na chłodniejszych parapetach ograniczając zimą podlewanie. Cierpią na brak światła, ale innych możliwości na razie nie mam. Jak u Ciebie podobnie, to bardzo dobrze, że nie kupiłaś bordowego.
Formy z gumosilu są bardzo elastyczne. Miałam trochę wątpliwości, czy ten rozbudowany szczyt makówki da się bez uszczerbku wyjąć. Zepsułam tylko pierwszy, reszta już jak po maśle.
Zauważyłaś 'to koperkowe' To koper morski Crithum martimum. Uprawiam go w donicy z zamiarem zrobienia kiszonki.



Nawet mi w tym roku zakwitł, ale szału nie ma, to nie jest roślina naszego klimatu, aczkolwiek przepyszna.



Trochę tęsknię jednak.

Ale o co chodzi z tymi bordo i zielonymi aenonim. Zielone są bardziej wytrzymałe?

Temat obsadzania donic jest zawsze elektryzujący - tak myślę
trudno jest ustalić proporcje pomiędzy urokiem donicy a nasadzeniami - albo piękna donica to musi być coś skromnego żeby donicy - jej uroku nie przyćmić

albo jak doniczka skromna to kwiecie bujne i wyfikane

ja w tym roku mam postanowienie, postanowienie tak
że w donicach ma być na wiosnę masa bratków a potem pelargonie - straszne uproszczenie trudno

pozdrawiam

vita napisał(a...Zauważyłaś 'to koperkowe' To koper morski Crithum martimum. Uprawiam go w donicy z zamiarem zrobienia kiszonki.

[img size=640x426

https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/132/1322470/original.JPG[/img]

Nawet mi w tym roku zakwitł, ale szału nie ma, to nie jest roślina naszego klimatu, aczkolwiek przepyszna.

przepyszny fakt
ten, który dostałam od Ciebie w prezencie moja rodzinka zjadła cały całkiem sprawnie, nie miało co zakwitnąć

Filomeno Spoko, mam dużo nasion Cieszę się, że podzielasz upodobania smakowe. Wiele osób wypluwało podany do spróbowania pęd.

Miro Zielone eonium jest mniej problemowe, lepiej zimuje i co najważniejsze łatwiej się rozkrzewia. Złe określenie- łatwiej wypuszcza pędy boczne.
Ciekawe spostrzeżenia co do donic. Mam o czym myśleć. Zresztą nie tylko o tym, zrobiłam obchód ogrodu i lekko się podłamałam. Ale nic to, zaświeci słońce i na pewno nastrój się poprawi.

'Eden Rose' przy murze. Nie zachwyca ilością kwiatów, obficie kwitła w drugim roku od posadzenia. Dopóki była mała, to jakoś sobie z nią radziłam. W tym roku puściła pędy na co najmniej trzy metry. Na murze są dwie metalowe kratki, do których podwiązuję pędy i niestety lekko się pogubiłam w tym karkołomnym formowaniu.
Pisałam o chęci wymienienia jej na ogniki. Fakt, trudno zimują na Lubelszczyźnie, przerabiałam to dwukrotnie. Ale ten fragment muru z różą i tak muszę zabezpieczać. Dla 'Eden Rose' potrzebna jest większa przestrzeń.

Nic nie napiszę o klimacie Twojego ogrodu...nic,tylko sobie powzdycham.
Śniła mi się wiosna,słyszałam śpiew ptaków,czułam zapach świeżo skoszonej trawy i podmuch ciepłego wiosennego wiatru na twarzy.Kiedy się na coś czeka czas niemiłosiernie się dłuży.Miałam zapytać dlaczego obchód ogrodu Cię podłamał ale przecież wiem,rozumiem.
Lubisz ogniki? W pobliżu szkoły młodego,we Włodawie jest fajny mały ogród.Specjalnie chodzę tamtędy na zebrania żeby popatrzeć.Ogniki ktoś ma w tym ogrodzie przecudne,ale to miasto,w mieście między budynkami jest zaciszniej,u siebie nie odważyłam się spróbować.

Szkoda byłoby mi Eden Rose ruszać,ładnie jej w tym miejscu.

Prenumerata Gardenii - http://www.cairoeditore.it/Modalit%C3%A0-abbonamento.html
W Europie 67 euro za rok, czyli 5,5 euro za numer, z dostawą do domu.
Oprócz dokonania płatności, np. kartą, trzeba do nich jeszcze wysłać maila z informacją że prenumeruje się Gardenię i kopię dowodu wpłaty oraz informację od którego numeru.
Świat nie jest duży.

Edenka ładnie wygląda na tle muru ale mnie zaciekawiło tło, czy masz tam drzewa?

Jestem z rewizytą
Twój ogród zawsze podziwiałam, jak tylko na forum trafiłam. Bardzo się zmienił, dojrzał, rozumiem rozterki z tym związane, bo sił ubywa, cięcia i innych ciężkich prac przybywa.
Wspaniałe rzeczy tworzysz, te makówki, to mistrzostwo
Ogniki sa naprawdę świetne, u ciebie bez problemu sobie poradzą. Ale Edenka na tle muru super wygląda. Moja jest młoda, mam pod łukami, liczę że mi urośnie ogromna i te łuki nią oplotę. Powiedz Vita, jak mocno przycinasz swoją, patrze na to ostatnie foto, będzie mi łatwiej sobie wyobrazić ile ścinać...będę z niej sadzonki robić
I byłabym zapomniała, te egzotki w donicach, no szok, myślałam, ze tylko w Anglii, a tu taka niespodzianka

Agnieszkomarcowa, najgorszy okres roku dla ogrodnika. Jeszcze miesiąc przetrwać, a będzie dobrze. Bywam we Włodawie, chętnie zerknę na ten ogród, z ukrycia, bo jak inaczej? U mnie warunki w ogrodzie też się zmieniły na przestrzeni kilkunastu lat, liczę, że zrealizuję swoje marzenie o formowanych ognikach przy murze Róż mam za dużo.

Gabrysiu serdeczne dzięki za namiary, chętnie skorzystam

Jana Tak, w tle jest 'a może sielski ogródek?'. Drzewo o które pytasz to brzoza, ale jest tam jeszcze sporo innych.

Milka Co tam takie mistrzostwo w makówkach, mistrzem to jest robota Waligury, pod siłą Twoich sugestii. Widziałam na zdjęciach, jak przechodzi się po ogrodzie z psami, i jak ogarnia wzrokowo, z satysfakcją wasze królestwo. Wzdycham do takiego zaplecza chęci i skuteczności. Dzięki za miłe słowa, widzę, że wiele rozumiesz. Trochę smutne jest to, że im więcej wiedzy i doświadczeń, tym mniej czasu i sił.
Edenka na Twoich łukach powinna wyglądać bosko. Jedną masz?
Co do jej cięcia, to wszystko u mnie wyglądało na łatwizną przez pierwsze kilka lat. Problem pojawił się, kiedy wypuściła długie i sztywne pędy. Bardzo długie, poza zasięg moich kratek.
Myślę, że w przypadku tej róży trzeba uważnie obserwować pojawienie się tych sztywnych pędów i na bieżąco przyginać je do określonego kształtu.
W sierpniu może już być za późno, bo pędy będą bardzo grube i nie poddadzą się przyginaniu.
Dasz sobie radę, nawet bez moich nieporadnych spostrzeżeń