Mam tak samo, uwielbiam mieć w ręku to, czego potrzebuję. Makówki były w jesiennym numerze Gardenii.
Kupuję w Italii, tylko tam jest dostępna za 4 euro.
Po co mi tyle kluczy? Nie wiem. Wymieniano wszystkie drzwi w dużej instytucji, poprosiłam o kilka kluczy, dostałam całe pudełko.
Podobnie było z doniczkami po 1,70. W następnym roku dokupiłam drążki, potem rafię i gips budowlany, na coś się przydadzą
Staram się, Filomeno
Niestety, gips polimerowy nadal trzyma cenę. Czyli 70 PLN za 0,5 kg.
To oznacza, że mogę mieć za tę cenę najwyżej trzy odporne na warunki atmosferycze makówki. To już wolałabym dopłacić w UK i kupić odlane z metalu.
Ale ja i tak wszystkie swoje ozdoby chowam na zimą pod dach. Mój rzygacz odlany zwykłym gipsem wytrzymał, ile? sześć lat.
Świetnie wyszły te makówki i kafelki też, jestem pod wrażeniem. Mam nadzieję że pokażesz cd serialu, czyli etap malowania. Lakieruje się potem ten gips?
Gardenię też mam, nawet jakiś numer specjalny się kiedyś trafił, dużo tam inspiracji i pięknych ogrodów, też mam zwyczaj zwożenia pism ogrodniczych.
Można sobie zapronumerować, nie ma wielkiej różnicy w cenie, właśnie sprawdziłam że numer za 5,5 euro wychodzi.
Dlaczego nikt nie chce wydawać u nas pięknego pisma ogrodniczego - na ładnym papierze, z porządnymi zdjęciami i rysunkami, w takim stylu jak wydawana jest np. Weranda Country? Królują tanie pisemka zrobione "zdjęciami czytelników", wyjątek to Gardener's World i Mój piękny ogród, ale ten ostatni jest na gorszym papierze i w mniejszym formacie niż oryginał. Tęsknię za "Ogrodami" od Prószyńskich i żałuję niewykorzystania potencjału "Zieleń to Życie".
Małe doniczki dobrze wyglądają na patykach w rabatach, nawet niekoniecznie wypchane słomą, żyjątka i tak się tam gromadzą.
Cudności jak dla mnie, makówki super, cała reszta w moich klimatach. Wiem już, dlaczego pisałaś, że jesteśmy do siebie podobne Makówki, które pokazywała Mira zachwyciły mnie, początkowo myślałam, aby zacząć męczyć syna o wykucie, jednak mogłabym się nie doczekać chodzi mi coś jeszcze w związku z nimi po głowie, może się uda, to pokażę jak zrobię
Zamiast tęsknić za wiosną rozkoszuję się zimą tak zrobiłam.
A teraz słyszę jakieś wieści o ciepłym lutym - czyli robota jest tuż.
No piwnica z takimi przydasiami to dla mnie klimaty - uwielbiam i nie wiem skąd takie piękne cudeńka masz bierzesz.
Skrzyneczki super - u mnie nie ma tej sieci.