vita napisał(a)

To też mój ulubiony motyw, tytułowy wszak Coś tam jeszcze da się w nim ubogacić, tylko z tej perspektywy go lubię, z przeciwnej już niekoniecznie. Może dlatego, że sąsiedzi, jak Ty, dbam o prywatność w sieci
W warzywniku rosną niestety piwonie, którym tam miejsce wyznaczyłam zanim powstał. Zobaczę, jak starczy miejsca warzywom, to zostaną, jak nie..., to biedne piwonie!

Czytam sobie tę piękną lekturę i serce mi wali na widok warzywnika a jeszcze wiem że coś o elemencie metalowym będzie.
Nie wiem co Ci piwonie w warzywniku wadzą. Mi właśnie szalenie się spodobały takie ogrody warzywne w których było miejsce na kwiaty cięte na bukiety i zwykle tam były piwonie, róże wielkokwiatowe widziałam też i krwawniki, no bo cynie, nagietki, aksamitki, nasturcje, mieczyki czy jadalne bratki to klasyki.

pozdrawiam

vita napisał(a)

Dwa lata czekał ten żeliwny element na montaż w płocie.

I doczekałaś się
Pięknie zakomponowany.
Bardzo jestem ciekawa sposobu w jaki prowadzisz derenie.

Maj to też czas irysów, nie mogłam nie zacytować i ten fragment płotku z ławeczką i.....

vita napisał(a)

Irysy syberyjskie polubiłam dzięki P. Kucharzykawi, i motyw bolestraszycki też się przewinął.









Jesienią zdobyłam Iris foetidissima , irysa cuchnącego. Wiem, że nasze warunki nie bardzo mu sprzyjają, ale...trzeba to przetestować.

Przede mną dopiero wyzwanie...taki motyw bolestraszycki widzę oczami u siebie, proszę napisz jakie odmiany irysów masz tutaj posadzone, szukam, a Ty z pewnością nazwy pamiętasz

Derenie jadalne planuję posadzić, w sierpniu będą zakupy i chętnie o nich u Ciebie poczytam

Ale pięknie! Co zdjęcie to zaskoczenie Same ciekawostki i smaczki Nowa żeliwna dekoracja jest świetna! Idealnie się wpasowała. Warzywnik z rozmachem. I ta oś widokowa wzdłuż ścieżki Bardzo rozmyślnie ją urządziłaś. Na jakiej powierzchni gospodarujesz?

Te zdjęcia z irysami są świetne. Pięknie dobrałaś tu kolory na rabacie .
Drobiazgi dekoracyjne dodają smaczku, masz wspanialy gust

Sylwio Dzięki
Bozenko Trudno o mniej pracy w swojskim ogrodzie, ale to co napisałaś zawiera sporo prawdy. Zwłaszcza dla tych, co to lubią mozaiki, ptaszki i cudeńka
Miro No właśnie, co mi piwonie przeszkadzają w warzywniku? Muszę się z ta myślą oswoić
Dzidko Derenie formowane widziałam parę lat temu w Bolestraszycach, zainspirowałam się, chociaż coś kiepsko mi z tym idzie. Posadziłam pięć dereni jadalnych przy tych mikrych podporach. Muszę dodać kilka poziomych podpór i bardziej do formowania i cięcia się przyłożyć



Aganiu Warto kupić odmianowe derenie (mam tylko jednego, z Bolestraszyc). Irysów syberyjskich trochę mi się uzbierało, ponad dwadzieścia odmian. Na tych cytowanych przez Ciebie fotkach rosną chyba, bo trudno mi tak na szybko z całą pewnością odpowiedzieć: 'Berliner Purple Wein','Pink Parfait','Tanz Nochmal'. Ale mogę się mylić. Za parę dni zakwitną, to się przyłożę do identyfikacji. Znaczniki cudownie giną

Taki warzywnik to marzenie! Same smaczki u Ciebie

Justyno Dwadzieścia lat temu nieźle się nad tą osią widokową nagłowiłam, bardzo się wahałam. Miło po latach przeczytać pochwałę
Ogród ma 2000 metrów. W porównaniu do Dzidkowego mały, ale roboty dla jednej, a w porywach dwóch osób, jest aż nadto duży.

Jolanko Czekam na tegoroczne kwitnienie irysów, w tym roku będzie na rabacie skromniej, bo eksmitowałam kocimiętki. Ach, smaczki Łatwo przedobrzyć, co mi się często zdarza.

Już śladu nie ma po kwiatach, najpierw upały, potem silne wiatry. Ale kwitła pięknie.



P. suffruticosa 'Xiang Yu', zakwitła już siedmioma kwiatami.



Martwię się o lactiflory, coś dzieje, nie wiem co, ale w tym roku kwiatów będzie mniej.

Ach , cudnie, cuudownie