Śliczności pokazałaś dyptam też zwrócił moją uwagę kule myślę trzeba połączyć klejem do płytek

Joku napisał(a)

Przeuroczy zakątek. Co tutaj rośnie? Rozpoznaję paprocie, chyba rodgersję, języczkę o purpurowych liściach oczywiście funkie i haconecloa (?)
Pewnie sporo cienia i wilgoci.

Lubię Twoją wnikliwość i spostrzegawczość dotyczącą roślin, bo zwracasz uwagę na to, co mi często umyka Są tu paprocie, oczywiście funkie, trójlisty, czerńce, kopytniki odmianowe, języczki, tawułki, języczniki, tiarelki, gillenia, zawilce nemorosa, pierwiosnki, jakoś dużo mi taksonów wyszło na tak małą rabatę Co mogłaś wziąć za rodgersję, której tu nie ma? Z moich cienistych rabat, ta wydaje się najlepiej trzymać wilgoć.

Jana napisał(a)

Śliczności pokazałaś dyptam też zwrócił moją uwagę kule myślę trzeba połączyć klejem do płytek

Klej do płytek! Jak dobrze szybko otrzymać podpowiedź

Doprowadzam kolejne fragmenty ogrodu do stanu możliwego do pokazania.
Okoliczne rabaty pozostawiają wiele do życzenia, ale centrum opanowałam. W marcu dosadziłam żywopłot cisowy z lewej strony. Zaryzykowałam i kupiłam duże cisy, co było dobrą decyzją. Przy tej pergoli (nie lubię jej, pechowo obsadzałam dotychczas) posadziłam, rosnące wcześniej w skandalicznych warunkach dwa klematisy 'Purpurea Plena Elegans', z czasem ją zasłonią. Za pergolą, przy ławce też mnóstwo zmian. W tej chwili, za Mirką napiszę: cisza przed burzą, bo zaraz zakwitną róże, piwonie i bodziszki i zrobi się kolorowo.



Bukszpany przy zegarze słonecznym, które chciałam ciąć w 'chmury' zaczęły mi chorować, walczę, bo bardzo mi się tych 'chmur' chce Po opryskach, wycinaniu zainfekowanych pędów i po intensywnym nawożeniu i podlewaniu wyglądają jako tako.



I moje pokoiki (pokoje ogrodowe to u Kondzia i Andrzeja ) w okolicach tarasu:





No tak, tę cegłę miałam zamaskować żeliwnym elementem, czasu już mi na wszystko nie starcza

Faktycznie, sporo upchałaś na tej rabacie . Niektórych roślin nie znam wcale (czerniec). Rodgersją wydawały mi się liście z przodu rabaty po lewej stronie przy paprociach.
Piękne masz te elementy ceglane.

PS! Masz jakiś przepis na te betonowe kule? Może też spróbuję?

Chciałabym zobaczyć Twój ogród dokładniej, najlepiej z góry, żeby móc sobie go lepiej wyobrazić, tyle masz zakamarków, jak to sobie mam poukładać?
Wiktorio, te murki niskie, podesty sama murowałaś?
Bardzo podoba mi się taka architektura, ciekawi mnie też Twój płot, częściowo murowany a potem przechodzi w drewniany?.
Edenka została czy ją wysadziłaś? Szkoda by jej było, jestem za jej zostawieniem.

Jola, wzięłaś za rodgersje moje dwa trójlisty To dopiero komplement!

Teraz, wreszcie mam przepis na betonowe kule. Niestety najważniejszy element to forma. Żadna tam piłka, wciskana w mokry piasek, polecana w książkach które wertowałam. Po długich poszukiwaniach znalazłam formę, stary globus do nauki geografii. Globus przepołowiłam, posmarowałam pastą do podłogi i umieściłam w dużej donicy z piaskiem. Wylałam do form dokładnie rozrobiony beton B 20 (zimą doszkoliłam się w sklepach budowlanych), nie trzeba do niego dodawać piasku.



Tutaj jedna z książek się przydała, piasek w donicy ma zabezpieczyć odlewy przed deformacją, bo jedna półkula waży ponad dwanaście kilogramów, i tak wszystko dryfowało, nie miałam poziomicy pod ręką, a szkoda!



Śliczności!



Kolejne dwie półkule musiałam odlać z minusową piętką, czyli wcześniej na dno wylałam trochę betonu i poczekałam aż stężeje, potem piętki trafiły na dno form do kolejnych odlewów. Chodzi o to, aby kula od razu miała płaską podstawę.

Pierwsza przymiarka, kule jeszcze nie sklejone, odrobinę za duże (ale znajdźcie potrzebą formę o określonej średnicy! ), surowe, ale mam!
Reszta to już kosmetyka, może jakąś podstawę trzeba? Poradź Jola
Koszt jednej kuli to lekko ponad 10 złotych.

mirkaka napisał(a)

Chciałabym zobaczyć Twój ogród dokładniej, najlepiej z góry, żeby móc sobie go lepiej wyobrazić, tyle masz zakamarków, jak to sobie mam poukładać?
Wiktorio, te murki niskie, podesty sama murowałaś?
Bardzo podoba mi się taka architektura, ciekawi mnie też Twój płot, częściowo murowany a potem przechodzi w drewniany?.
Edenka została czy ją wysadziłaś? Szkoda by jej było, jestem za jej zostawieniem.

Ciekawe skąd wiesz, że chcę wykopać edenkę? Odbiła i ma nawet trochę pąków, ale nie mam dla niej już serca. Rozglądam się za ognikami.
Z góry, to pokazałam ogród w 'Może sielski ogródek', takie to trochę pogmatwane, bo wiadomo, najlepiej zobaczyć na żywo. Wszystko co murowane robili w ogrodzie murarze, aż tak zdolna to nie jestem. Płot częściowo murowany graniczył z działką, którą dokupiłam, no pogmatwane jak na odpowiedź w wątku

Skoro wzięłam się za beton, a zostawały resztki, to trzeba było je wykorzystać.

Trochę skomplikowana ta produkcja kul (gdzie znaleźć niepotrzebny globus ). Nieźle się prezentują kule na słupach. Ja bym zostawiła tak jak jest. Ale może podłożyć pod spod np. grubszą betonową płytę chodnikową?