Z proporcjami osobistymi to bym Ci powiedziała.. co bym chciała.. a .... w ogrodzie.. to już gorzej... Ogólnie lubię przestrzeń, ale też lubię zakamarki.. i myślę że proporcja trawnika do rabat jest w sam raz.. jedno drugiego nie przytłacza...
A wyliczanki są w kwestii kompostowania trawy... bo sporo osób nie zdaje sobie sprawy ile mam trawy.... i skompostowanie tego to wyzwanie... na które mnie siłowo i czasowo nie stać...
Najlepiej najpierw wertykulację.. czyli nożykami... a potem aerację, czyli kolcami. My już po wertykulacji. Z braku czasu u nas jest raz na 2 lata
Aerację mieliśmy robić walcem z nakładkami z kolcami.. ale ciągle pożyczaliśmy i kolce sie wyłamały, a my ani razu tego nie zrobiliśmy..
Większy efekt daje wertykulacja.. trawnik po tym odżywa.
A mi zakwitło szafirkowe przedszkole.. wrzuciłam na brzeg rabaty 2 lub 3 lata temu takie mikro malusie cebulki szafirków.. szkoda było wyrzucić, a za malusie by sadzić.
I to dużo dobrego robi dla trawnika.. warto to robić przynajmniej raz na rok..
Zapomniałam napisać, że aeracja ma sens , szczególnie u nas na glinie, jak sie potem dziury zasypie piaskiem, bo tak to robota bez sensu..
I bukiecik wrzucam.. nie ma słonka, tulipki w pąkach..
Jak urabiałam ziemi pod trawnik, po przenoszonej szklarni, musiały z sąsiedniej rabaty gdzieś sie pomieszać glebogryzarką i je tu zostawiło.. ...... w mieście narcyzy w trawnikach... u mnie też I tych mucha nie zjadła
I tulipanki... na rabacie Czekamy na słoneczko....