Jakoś się dało wszytko pogodzić... z drobnym wyjątkiem.. nie mam już małych dzieci... na szczęście. Są zbyt absorbujące Przy małych dzieciach to nie robota.. chyba, że jest jaka babcia pod ręką.
A że jestem Mała to łątwiej wejść w te krzaki i sie uwijać na rabatach
A tak wogle to witam w moim wątku.. rewizytę złożę innym razem, ale ... jakoś ostatnio spowolniłam się, by nie powiedzieć, że sie popsułam
Muminek już u siebie w domciu.. ku mojej uldze.. bardzo absorbujący jest.. i ma owsiki tu i ówdzie.. jestem dla niego za wolna.. po prostu czorta kawał... strój diabelka odpowiedni do osobowości
I moje werbeny.. dużo siewek trafiło.. nie było chętnych... a przesadzić już nie miałam gdzie.. mam cały ogród w werbenie... nawet w doniczkach sie wysiała
To z 10 sierpnia, teraz jest już w tym miejscu las..