Możesz wpaść do mnie u mnie nie ma zimy

Agnieszka - sądząc po wpisie u Ciebie zimy nie ma..... boś jak niedźwiedź obudziła się ze snu zimowego

Madżen - jak Ci się znudzi piaskownica to przyjdziesz do mnie na sanki

Jola - to sanki, z rączką do pchania, całkiem to wygodne, tylko wykonanie nie sprawia wrażenia, że długo przetrwa Ja niczego nie osłaniam w ogrodzie... przetrwa co ma przetrwać.

Jagódka - jak wyrosną to o nas zapomną.... super jak na święta i dzień babci zadzwonią.

Kindzia - śniegu już mam tyle co kot napłakał, w dzień ubywa w szybkim tempie.

Dominika, Kasia, Polinka, Ania - grunt to pozytywne nastawienie, ale ja wolę zawsze przygotować się na najgorsze, wtedy mam powód do radości jak się nie spełni.

Agnieszka - ja też sie staram zaglądać, ale teraz czasu mam bardzo mało.

Reszcie odmachuję....
Swoje werbeny przeniosłam już do ciepłego pomieszczenia.. niech zaczną rosnąć, będę robić sadzonki
Dla Joli foto sanek...

I do mnie doleciał ten mach,
Pierwszy śnieg utrwalony z wnuczkiem na fotce, choć w tą zimę nie było to takie oczywiste.
A sadzonki to do ziemi czy do wody dajesz?

a u mnie znowu śnieg prószy...........

Aniu, super duet saneczkowy tworzycie....ty jak ta rozpędzająca.....to kiedy Wasze pierwsze bobsleje

Trenujcie, trenujcie, póki śnieg leży

Mala_Mi napisał(a)

Swoje werbeny przeniosłam już do ciepłego pomieszczenia.. niech zaczną rosnąć, będę robić sadzonki

Aniu a może jedną sadzoneczkę wysłałabyś później na wycieczkę do mojego ogródka?

Aniu, masz gdzies w ogrodzie bzy ?

Nie wiem czy to dobry pomysl zostawiac je na rabatce, w sumie nie wiem jak je zagospodarowac a bardzo lubię bez

Mala_Mi napisał(a)

Reszcie odmachuję....
Swoje werbeny przeniosłam już do ciepłego pomieszczenia.. niech zaczną rosnąć, będę robić sadzonki
Dla Joli foto sanek...

Nie ma to jak babcią być.....ja właśnie przed chwilą nie wyrabiałam przy...."siała baba mak" i karuzeli ręka noga
Pozdrawiam

Ciszę się ze siedzisz za biurkiem