Asiu, działasz ekspresem i nie czekasz aż Ci może przejdzie, zatem takie warsztaty i szkolenia mają w Twoim przypadku wielki sens
dziękuję za informacje z warsztatów wklejone u mnie
a widzisz, nie ma co się stresować, spokojnie trzeba czekać (jak w to ogrodnictwie )
moje sa malenstwami w porównniu z Twoimi, a jak wiadomo, małym sadzonkom zawsze łatwiej się przyjąć
będzie dobrze
Hi, hi
Z wypoczynkiem było średnio, bo ode mnie to 4,5godz jazdy, warsztaty, a potem 4,5godz powrót. Przypomniały mi się korporacyjne czasy... Tylko teraz to cała wyprawa, a kiedyś chleb powszedni No i muszę przyznać, stan naszych dróg poprawił się odczuwalnie. Gdyby nie 80km odcinek, jechałabym sobie cały czas autostradą
Były dwie dziewczyny z W-wy, które korzystając z okoliczności przyjechały na cały weekend na Kaszuby. Ja niestety nie mogłam... Ale i tak było super
Nie ma za co Cieszę się, że i ja mogę coś podpowiedzieć
Agata, ja siebie znam po prostu i wiem, że jak sie zaraz nie wezmę do roboty to cały zapał na nic
Teraz to już zapałałam ciekawością, gnojówka, obornik, rarytasy, mimo że warzywnik to kompletnie nie moja bajka. Odezwę się na początku tygodnia, moze uda nam się jakoś umówić, uściski.