Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród dla moich synków

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród dla moich synków

katel 11:00, 07 cze 2016


Dołączył: 27 kwi 2014
Posty: 4174
Ja też o fotki poproszę
____________________
Pozdrawiam Kaśka Ogród, mydło i powidło. Wizytówka - Ogród, mydło i powidło
Jana 18:38, 07 cze 2016


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
Ja też chcę fotek, poproszę o Twoją łąkę
____________________
Sprzecznosc w ogrodzie
L00zak 22:47, 07 cze 2016


Dołączył: 23 cze 2015
Posty: 2521
Wszyscy czekamy
____________________
Michał Czy facetowi uda się wyczarować ogród marzeń?
blyxa 19:09, 08 cze 2016


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1096
Ja też dołączam do grona obserwujących pokleszczowe ugryzienie. Z młodszego synka zdejmowałam. Świeżo złapany więc sama wyjmowałam, bo się nie zdążył wgryźć. Dziecko po ogrodzie biegało..
____________________
moje włości w wiecznym remoncie; zapraszam do ogródu mamy - ogród kwieciem malowany ;)
Marga 22:36, 08 cze 2016


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 4122
Kochani, bardzo Wam dziękuję za życzenia zdrówka i troskę o zdrowie mojego synka. Mały ma się dobrze, czyli zachowuje się normalnie. Zmian żadnych na skórze nie ma. Badania krwi jeszcze nie robiliśmy, ponieważ minęło dopiero 4 tygodnie od ukąszenia, a badanie takie robi się po min 6. Dla tych którzy nie wiedzą, dodam, że kleszcz był nosicielem boreliozy , ale niekoniecznie musiał zarazić. Trzymamy rękę na pulsie.
Pod linkiem który wrzuciłam wcześniej jest adres na który można wysłać kleszcza na bezpłatne badania pod kontem boreliozy. Wiem, że ludzie z całej Polski wysyłają tam te beznadziejne cholers..a. Zachęcam do skorzystania, skoro jest taka możliwość.


Karol99 napisał(a)
Bardzo fajne zdjęcia pokazałas. Lubie oglądać ogrody innych.

Dzięki Karol, mam nadzieję, że za jakieś 2 lata, jak roślinki się rozrosną, będzie juz co oglądać

Sylvana napisał(a)

Ja w tym roku już zaliczyłam 3 kleszcze....po ostatnim miałam przez tydzień rumień...ale zniknął i na razie nic mi nie jest...nie mam czasu na lekarzy....do lekarzy biegam tylko z młodym jak trzeba....

Sylwia, jak by się coś działo leć do lekarza po antybiotyk. Znajoma męczyła sie pół roku, aż w końcu ktoś się domyślił i zapisał jej antybiotyk. Mówi, że jak ręką odjął.

frezja napisał(a)
Margo, pięknie w ogródeczku. Jak rośliny się rozrosną to dopiero będzie czad
Trzymam kciuki za zdrowie synka...kiedyś kazali smarować olejem i jeszcze kręcić kleszczem..tak też robiłam moim dzieciom, a że blisko lasu mieszkamy to czasami kilka dziennie wyciągaliśmy ;( teraz człowiek juz sam nie wie, co dobre. Bardzo dobrze wyjaśnione w ankiecie co i jak i całe szczęście, że tam trafiłaś. O badaniu kleszcza słyszałam i jest ono bardzo drogie. A tutaj masz w ramach akcji bezpłatnie.

Lekarka mówiła, że kiedyś to zarażonych kleszczy boreliozą było jakieś 2%, a teraz podobno to co drugi
Pamiętam jak moja babcia też nam smarowała kleszcze, chyba masłem.


Basilikum napisał(a)
Kleszczy sie nie polewa olejem. Tylko wyciaga. I za bardzo nie wolno tez krecic by mu nic nie zostalo. U nas sie idzie do lakarza jak rumien wyskoczy.
Dzis jedna Mama w przedszkolu opowiadala, ze jej dzieci latwo lapia kleszcze i ona smaruje im nogi Olejem kokosowym.
Ladnie sie dzieje w Twoim ogrodzie wszystko sie tak porozrastalo a warzywa na rabtach to ja lubie


Izuniu, dobrze prawisz Kleszcza trzeba natychmiast samemu wyciągnąć, niczym nie polewać, a za podpowiedz z olejem kokosowym dziękuję. Zaopatrzę się i spróbuję.
Warzywka rosną na rabatach, bo warzywniak jest jeszcze nie gotowy, a miejsca między małymi krzaczkami roślin ozdobnych jest ciut, ciut i do ..... I tak trzeba plewić i tak Zresztą to mój debiut warzywniczy, zobaczymy co z tego będzie. Rzodkieweczka była przepyszna.


AnnaCh napisał(a)

A poza tym świetnie nawilża skórę, nie jełczeje, pięknie pachnie, maski do włosów bardzo dobre Same zalety.
Jak mój synek był maleńki i mieliśmy problemy ze skórą, podejrzewali nawet AZS, to przetestowałąm wszystkie kosmetyki apteczne, nic tak nie pomogło jak olej kokosowy i olej ze słodkich migdałów

Ok, dzięki Aniu To jeszcze do oleju kokosowego muszę dokupić ze słodkich migdałów.

L00zak napisał(a)
ooo ale ładnie, widzę, że pod ekobordem dałaś włókninę, ten nadmiar podwiń też pod ekobord, dwie warstwy będą bezpieczniejsze, taki mały szczegół a dużo daje, zawsze podwijam dwie warstwy pod obrzeże

Dzięki za radę, tak zrobię "dać 2 warstwy maty pod ekobord" zanotowałam

AgaeM napisał(a)
Muszę i ja poczytać o oleju kojosowym. Nie potrafię oduczyć moich dziewczynek (i siebie tez) biegania boso po działce. Ciągle martwię się kleszczami, zadtanawiam się rowniez nad zaszczepieniem dzieci.

Moi też biegają boso po trawie (zresztą ja też)
NA boreliozę nie ma szczepionki, ale jest za to przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Też planuję szczepienie.

Kawa napisał(a)

kleszcza samemu lepiej nie wyciągać
znajoma z pogotowia mówiła że najlepiej mieć przygotowaną w domu strzykawkę z odciętą końcówką i przygładać i normalnie ciągnąć siła "wyciąganego" powietrza wyciągnie kleszcza
ale sprawdza się to na powierzchniach do których strzykawka może dobrze przylegać

hmmm...a ja słyszałam, że trzeba samemu jak najszybciej, podobno wtedy jest mniejsze ryzyko zarażenia. Sposób ze strzykawką świetny, ciekawe czy działa?

07_Rene napisał(a)
Z biegiem lat widzę, że krótkie koszenie trawy i wygrabianie liści przed zimą trochę ograniczyło ich występowanie bezpośrednio w okolicy domu. Ale dopóki będzie u nas dzika zwierzyna, dopóki kleszcze będą, nie ma siły

Już cała łąka wykoszona, a eM ma teraz pilnować żeby nie zarastała. U mnie niestety nornice, lisy i sarny grasują. Więc kleszcze mogą się łatwo przemieszczać


Zana napisał(a)
Marga u mnie na stronie 117 na ostatnim zdjęciu widać w tle wieloletniego Palibina. Ma na pewno więcej niż 10 lat i jest naprawdę sporawy.

Byłam, widziałam i faktycznie jest ogromny! W takim razie muszę pamiętać o regularnym cięciu

agnieszka_malysa napisał(a)
Margo zdrówka dla synka i trzymam kciuki

Ja też codziennie przed kąpielą oglądam dziewczynki czy nic nie złapały

Roślinki już ładnie rosną
ani się obejrzysz i będzie busz
pozdrowionka

Obejrzę się za kilka lat
Z tymi kleszczami, to tak naprawdę, najbardziej boimy się o dzieci żeby go nie złapały, o siebie już mniej.
Odpozdrawiam

ag_zie napisał(a)
O kleszczach poczytałam zdrówka życzę synkowi!
Roślinki fajnie rosną i cieszą
A jaką masz kosodrzewinę za truskawkami?

Kosodrzewina to Pumilio. Jedna choruje bidulka i jeszcze pędrak jej korzenie podgryzł

Jana napisał(a)
Moja corka miała kiedyś kleszcza w głowie, wyciągali w szpitalu ale nie dali lekarstw, o oleju kokosowym nie wiedziałam, muszę poczytać

Izka niżej dobrze odpisała, że jeżeli kleszcz nie był nosicielem to szkoda dziecko faszerować antybiotykiem. Wiadomo, lekarstwa też mają swoje skutki ujemne .

Marzenaka napisał(a)
Marga - ogród pięknieje. Moja córeczka miała kleszcza w październiku. Zauważyłam po kąpieli, zbladłam ze strachu. Wsiadłam w auto i na pogotowie. Lekarza bez problemu nas przyjął. Kazał obserwować, czy rumień się nie robi i innych objawów nie będzie. Na szczęście nic z tych rzeczy. Za 5 tygodni kazał (tzn. nie kazał, ale powiedział, że gdyby to było jego dziecko, to tak by zrobił) zrobić badanie z krwi na boreliozę, za pół roku powtórzyć to samo badanie. Jeśli oba wyniki ujemne, powiedział,że można zapomnieć o sprawie. Pierwszy był ujemny. Drugi raz idziemy w tym tygodniu... Trzymam kciuki za was!

A my za was!
Zaraz zobaczę do Ciebie jak drugie badania wypadło. Jaką metodą badaliście?
Nam kazali po 6-ciu tyg zbadać krew.

ag_zie napisał(a)
U Ciebie o kleszczu czytałam a dziś sama sobie takiego usuwałam i na razie obserwuję czy rumień będzie. A później zrobię badanie krwi tak jak Marzena pisze.

Oj niedobrze. Może było go wysłać do sprawdzenia? Badanie krwi na pewno nie zaszkodzi.


anabuko1 napisał(a)
Ogród śliczny, kolorowy, mieniący się letnimi kwitnieniami już
Moja sąsiadka miała kleszcza na jesieni.I serie zastrzyków musiała wziąć.
Bo plama- rumień czerwona spora była .
Ale poza tym wszystko dobrze.

Jednak antybiotyki pomagają kiedy organizm jest już zarażony. To bardzo dobra wiadomość.





____________________
Ogród dla moich synków
Marga 22:44, 08 cze 2016


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 4122
Ale się kleszczowo zrobiło...
Zmieniam temat na: fotki z dziś.
Taki mam widok z ogrodu

Chyba malinowe

Te na pewno koktajlowe


Kosaciec NN, niestety tylko jeden. Powinnam chyba była je podlewać ;(
____________________
Ogród dla moich synków
L00zak 22:45, 08 cze 2016


Dołączył: 23 cze 2015
Posty: 2521
Ale super towarzystwo haha
____________________
Michał Czy facetowi uda się wyczarować ogród marzeń?
Marga 22:50, 08 cze 2016


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 4122
Ogóreczki w barwinku

Sałata pomiędzy mikrobiotą

Patyczki Anabellek będą kwitły chyba (zdjęcie fatalne)

A tu strasznie chuda sarenka, ale przyjżałam jej się i chodziła normalnie, czyli nie była ranna. Może stara juz była


____________________
Ogród dla moich synków
Marga 23:01, 08 cze 2016


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 4122
Jeszcze Wam pokażę jaki piękny ogród miałam przyjemność obejrzeć na żywo Beatko, dzięki za zaproszenie. Byłam oczarowana i ogrodem i atmosferą spotkania Sorki, za jakość zdjęć...sama robiłam




____________________
Ogród dla moich synków
blyxa 23:07, 08 cze 2016


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1096
Marga napisał(a)

Taki mam widok z ogrodu


Super! A ja nie mam gdzie dzieciakom bociana pokazać. Żadnych gniazd w okolicy.
____________________
moje włości w wiecznym remoncie; zapraszam do ogródu mamy - ogród kwieciem malowany ;)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies