Kochana ulala, to ja nie mam co jęczeć z moimi wykopkami w porównaniu do Twojej walki na ugorze. Serdecznie współczuję. Najgorsze jest to, że już to raz obrobiłaś a chwasty znowu górą! Może faktycznie coś rozłożyć na tym terenie, np. kartony i na to kamienie, żeby kartony nie odfrunęły.
Boćki superaśne, jak jadę do siebie mijam dwa gniazda bocianie. Zawsze na wiosnę wypatruję czy już są, a potem pod koniec lata czy jeszcze są. Nie lubię momentu kiedy gniazda pustoszeją, bo to kolejny znak, że koniec lata zbliża się nieuchronnie i za chwilę przyjdzie zimnisko.
Cieszę się, że z dzieciaczkiem wszystko ok. Oby dalsze badania były też dobre! Trzymam kciuki
Monika, po pierwsze bardzo się cieszę, że wreszcie udało nam się poznać
Podziwiam Twoją pracę w ogrodzie, chwastami się nie przejmuj, każdy je ma, taki los ogrodnika Jak zaczniesz w tym miejscu kopać, sadzić to przy okazji oczyścisz dookoła i pomiędzy roślinami. Na pocieszenie dodam, że im więcej i gęściej będzie roślin, tym mniej chwastów, coś o tym wiem tam gdzie mam ugór, to teraz najpierw zakładam trawnik, a z czasem będę w nim wycinać rabatki ))
Trzymam kciuki! pozdrawiam
Monika super robotę odwaliłaś- podziwiam. A chwasty niestety strasznie szybko rosną. Ja tylko odchwaszczam i odchwaszczam i końca nie widać. Jak sie chcesz pocieszyć i zobaczyć kto ma więcej chwastów od Ciebie to koniecznie do mnie wpadnij- masz przecież tak blisko
I moje patyki Anabellek też maja pąki kwiatowe. Część padła ale sporo jeszcze żyje. Patyki od innych hortensji nie posadziłam do doniczek tylko są w wodzie cały czas i te mają się zdecydowanie gorzej - sporo już wyrzuciłam bo padły.
I sarenke widzialam chudą ( kurczę, rzeczywiscie chuda...), i pouczającą rozmowę o kleszczach poczytalam (mam nadzieje ze nigdy nie bede musiala z rad korzystać ) ale jak zobaczylam teren twoich ostatnich prac to... szacun... od znajomych zbieraj gazety,takie zwykle czarno-białe, pokrop woda z konewki,na to dopiero skoszona trawa.
Ja Ci na ucho powiem że takim sposobem na nisko skoszoną trawę kladlam i sporadycznie chwasty teraz wyrywam
Towarzystwo mega sympatyczna, fakt A jak pięknie ślimaczki wybierają z łąki. Żarłoki straszne
Aparat nieźle przybliża Tak naprawdę gniazdo nie jest tak blisko, ale rodzice zachodzą do nas na łąkę i wtedy możemy boćki spokojnie sobie poobserwować
Cieszę się, że zaglądacie, bo dla was specjalnie wklejam zdjęcia
Pozdrawiam sobotnio
Iza, ucieszyłąm się z Twojego wpisu, bo jest nadzieja, że faktycznie nic jej nie jest a tylko karmi młode. Wypatruję jej czy jeszcze się pokaże na łące.
Coś się pomyśli tylko muszę ogarnąć jako-tako żeby wstydu nie było.
Dzięki Domi. Z tymi bocianami to weź mnie nie strasz
Jak tam łazienki? Robią się?
Ty wiesz, że mi też.
Kama, fajnie, że wpadłaś. Bądźmy dobrej myśli, może faktycznie nic jej nie jest. Izabella ma teorię odnośnie chudej sarenki, a ona się zna na zwierzętach.
Ja jestem, ale moje stawy już mniej
Pocieszam się, że w przyszłym roku będzie już lepiej, jak przygotuję teraz teren. Glebogryzarki u mnie niet zresztą za dużo tam kamieni.
Dziewczyny, chwastów już nie ma Wzięłam pazury i wyciągnęłam je, tylko osty trzeba było ręcznie. W każdym bądź razie jest już czysto czysto, a teren jest w miarę wyrównany i może uda się posiać dzisiaj trawę
Aniu rabaty będą duże to fakt
Anula, a narzekaj sobie narzekaj Każdy czasami kiedyś musi. Ty też masz kupę roboty, tylko etap jakby bardziej zaawansowany
Niestety gazety nie sprawdziły sie u mnie z powodu grasujących nornic. Poszatkowały mi gazety na kawałeczki, wyciągnęły na wierzch a wiatr dokończył dzieła Normalnie śmietnik się zrobił.
Dzięki za troskę o Młodego
Buziaki
Witaj Kasiu Też się cieszę z naszego spotkania
Chwastami nie da się chyba nie przejmować jak ci wszędzie rosną jak głupie, a roślinka bidulka sięga do kostek i nie ma nawet czym oddychać. Ale tak jak mówisz pocieszam się, że za kilka lat jak roślinki będą większe, to wtedy one będą górą
Gosiu, ja do Ciebie to chętnie wpadnę na oglądanie Twoich pięknych rabat a nie chwastów Chwaściory to mam u siebie
Widziałam zmiany u Ciebie, tez się nie oszczędzasz kobieto
Patyczki Anabellek wyglądają najlepiej ze wszystkich hortensji. W wodzie nic nie mam, ale część patyczków bukietówek też mi padła, chyba z powodu suszy
a coś Ty tam edytowała jakaś cenzura
Też pozdrawiam
Witaj Beatko Miło, że zajrzałaś.
Gazetki nie sprawdziły się u mnie na rabatach niestety
Ale jak? Kładłaś gazety na trawnik żeby zgnił?