nie, podjęta w sprawie obrzeży - będą grafitowe, płyty będziemy kłaść w przyszłym roku myślę że jak będzie utwardzone, położone obrzeża to może będzie łatwiej sobie coś zwizualizować, była opcja ciemnych - potem jasnych, teraz znów mi chodzą po głowie ciemne, schody wejściowe mam jasne.
Współlokator upiera się przy jasnych.
Nie wiem jak bardzo brudne plyty zaczyną Ci przeszkadzać ( w sensie czy piasek na nich juz tak czy slady opon auta albo kosiarki z kołami po mokrej trawie ) ale te gładkie mimo że widac na nich więcej to tez brud się łatwiej zmywa np deszczem
te ciemne też sa gładkie, gdyby to był piasek to żaden problem ale u mnie zjeżdża się z drogi posypanej czarną szlaką, nie wiem, jeszcze zmieni się z 5 razy
do tych "szorstkich " jak się na czas ich nie zamiecie , też śnieg się przykleja i tworzy warstewkę lodu
każdej powierzchni trzeba się "nauczyć"
u mnie jak chce się mieć czystą kostkę w zimie trzeba na bieżąco odśnieżać
ale potem jak jest mróz to długo jest czysta
ja mam gładkie i to na pochyłym znacznie podjeździe i powiedziałabym że jak są mokre to są bardziej przyczepne niż jak są suche bo na suchych bardziej na piasku się jeździ nie wiem jak zimą
To masz o czym myslec, dylematy faktycznie mogace przyprawic o ból głowy ale...masz juz tak duzo spraw pewnych ze te kilka do wyboru to dla Ciebie pestka