Megi, jak bym raczej posadziła tylko przy ognisku i może z jedną sztukę powtórzyła w rabacie po prawej stronie, w tym jęzorze. Myślę, ze jakieś 3-4 metry od krawędzi ogniska byłoby bezpiecznie już.
A możeby w jęzorze zrobić wcięcie, żeby go troszkę rozbić? Wiem, że ogólnie chcesz z tej strony więcej, bo dalej droga, ale to mogłoby być wcięcie w formie takiego przyciętego koła, wysypane kamieniem, z ławeczką, które nawiązywałoby do koła z ogniskiem i było podobnego rozmiaru, albo o trochę mniejszym promieniu.
Ta rabata z lewej to rzeczywiście bardzo pofalowana jest. Może poszerzycie i przerobicie kamyczkową krawędź na taką niby suchą rzekę? wysypana z kamieni? "Płynęłaby" sobie przez rabatę, obsadzona co jakiś czas kępami dużych rozchodników,jakąś trawą sucholubną dookołą ogrodu i na przykład kończyła się w tym wciętym kole z ławeczką? A wtedy krawędź od strony ogrodu można uformować bardziej płynnie, obsadzić niskimi bylinami, jak bodziszki, a całą rabatę poszerzyć, a na wysokości ogniska dać kilka kamiennych płyt, żeby można było przejść wygodne do ogniska i lasku?