Moim zdaniem nic nie dosadzaj i nic juz z nimi nie rób. Jesli bedą podlewane to za trzy lata sie połącza i bedzie dobrze a jesli przed nimi posadzisz np tawuły to tam gdzie nie bedzie dochodziło słońce wyłysieja i stana sie do niczego nie potrzebne.Tak posadzone jak teraz juz odrywaja uwagę od tego co sie dzieje na ulicy a co rok bedzie lepiej.Jesli masz inne miejsce gdzie mozesz posadzic te białe tawuły jako zywopłot to posadz bo jest piekny , też taki mam.

Witaj Gosiu, masz bardzo ładne tuje, nie martw się nimi, urosną szybciej, niż myślisz. Lepiej pomyśl o nasadzeniach przed tujami: pięknie na tle tuj wyglądałyby hortensje bukietowe, odmian jest mnóstwo, a w półcieniu mogą być rododendrony, najlepiej kilka takich samych.
Pooglądaj trochę wątków, zapisuj sobie inspiracje, to, co ci się podoba. Po pewnym czasie odkryjesz, co jest ci bliskie.
Zobacz, jak może wyglądać szpaler hortensji na tle zielonych roślinek, które dadzą wyższe piętro:
u Any Art:
https://www.pinterest.com/pin/529876712384318414/
u Polinki:
https://www.pinterest.com/pin/529876712384328436/
u Oli:
https://www.pinterest.com/pin/529876712383757664/
Pozdrawiam

...ja rządzę się w moim "szmaragdowym zakątku" od 2009 roku...tuje posadziłam trochę wcześniej (jeszcze działka nie była moją własnością...) myślę, że jakieś 4 lata wcześniej. Będą więc miały jakieś 10..no może 11 lat. Posadzone były jako 1,5 metrowe iglaczki i przez pierwsze 3 lata ani drgnęły...nic prawie nie urosły. Potem przez przypadek dowiedziałam się, że należny je sporo podlewać, więc wylewałam na nie hektolitry niechcianej wody, która zbierała mi się nie wiedzieć czemu w piwnicy. Efekt był natychmiastowy. Szmaragdy zaczęły przyrastać rocznie po 30-40 cm.
Jestem z nich bardzo zadowolona...nie chorują i tworzą piękne, zielone tło dla innych roślin.

Skarabeuszu, widzialam u koleżanki kilkuletni i rzeczywiście monstrum, mam wrażenie ,że zaraz ogrodzenie runie, wiesz pewnie, że zdecydowałabym się na zimozielony bluszcz, ale jak sama trafnie zauważyłaś, to nie jest 5 m tylko 100 m do obsadzenia, to na bluszcz zdecydowanie za dużo nie okiełznam go. Źle zrobiłam, że posadziłam te thuje co 90 cm, mogłam co 50 i już coś byłoby widać...
Mówiąc o kroplówce, myslisz o nawadnianiu? Mam tam poprowadzony wąż.
Dzięki za zainteresowanie