Kasiu, dzięki za pokazanie zdjęcia z Końskowoli z różami u Tyny. Piękne. Ja też ścięłam orzecha (korzeń jeszcze tkwi). To są trudne decyzje ale potrzebne.
Kasiu, dzięki za pokazanie zdjęcia z Końskowoli z różami u Tyny. Piękne. Ja też ścięłam orzecha (korzeń jeszcze tkwi). To są trudne decyzje ale potrzebne.
Oczywiście dziękuję również za informacje o okolicach Końskowoli
Też myślałam o wycięciu mojego orzecha, korzenie podeszły pod altanę, ale teraz wiewióry trochę rządzą i nie chcę ich wypraszać...
Dobrze, że Wy już macie decyzję za sobą.
Niech dobrze J.poukłada to będzie na ognicho
Kasiu jak Boguś K.dziś napisał chyba idzie sroga zima stąd tyle igieł ...
Cześć Marta, wszystko jest elegancko układane przez mojego M. na specjalnej konstrukcji, a po zapełnieniu zostanie okryte grubą folią celem zabezpieczenia przed opadami
A z tą zimą, to mam nadzieję, że się nie sprawdzi, bo nie lubię generalnie zimy
Kasiu, dzięki za pokazanie zdjęcia z Końskowoli z różami u Tyny. Piękne. Ja też ścięłam orzecha (korzeń jeszcze tkwi). To są trudne decyzje ale potrzebne.
Proszę bardzo u siebie też pokazywałam całą relację z wcześniejszego wypadu w to miejsce. Oczywiście będę tam jeszcze nie raz, więc będę relacjonować na bieżąco
Kasiu, dzięki za pokazanie zdjęcia z Końskowoli z różami u Tyny. Piękne. Ja też ścięłam orzecha (korzeń jeszcze tkwi). To są trudne decyzje ale potrzebne.
Oczywiście dziękuję również za informacje o okolicach Końskowoli
Też myślałam o wycięciu mojego orzecha, korzenie podeszły pod altanę, ale teraz wiewióry trochę rządzą i nie chcę ich wypraszać...
Dobrze, że Wy już macie decyzję za sobą.
Tynka, dzięki za odwiedziny Rozumiem doskonale Twoje rozterki. Ja jednak cieszę się z tej naszej decyzji. I tak czeka nas jeszcze wyciąganie korzeni koparą a później głębokie przekopanie tego miejsca, ale to już będzie za jakiś dłuższy czas. W tym miejscu marzy mi się świerk serbski i nie tylko mam już pewne plany, ale to jeszcze narazie jest w mojej głowie, zimą zabiorę się ponownie za rysowanie