ojej, współczuję
mieliśmy jeszcze w Warszawie włamanie, ale pieniądze nie zniknęły bo ich nie było W domu nie trzymamy nic, zwłaszcza po ostatnim włamianiu do sąsiadów
Współczuję, może jednak się znajdą? A może Laurka przyważyła że chowałaś i gdzieś przełożyła?

pozdrawiam!!!

Koniec żali, pora wreszcie na zdjęcia ogrodowe.
Krótki reportaż z tworzenia skrzyni, na dowód, że nie próżnujemy.
Jedna stoi już na swoim miejscu.

Ile roślin wejdzie do takiej doniczki?

Skręcona, czeka na malowanie - myślę nad kolorem, próbki przy płocie:




Pomalowana, ocieplona, jeszcze folia:




Dziury do odpływu:




Trochę keramzytu na dnie:




Tak wygląda przy płocie, jeszcze bez zieleniny:

NO.... TAKIEJ DONICZKI PRZYNAJMNIEJ WIATR NIE ZWIEJE

Chyba też na takie sie przestawie .... albo zrezygnuje z wszystkich.....

Gabiku - dawno u Ciebie nie byłam więc sądziłam, że zobaczę, jak pielęgnujesz swoją bombonierkę - a tu takie hiobowe wieści!!! Aż mi skóra ścierpła, bo wczoraj byłam świadkiem, jak została okradziona jakaś pani na targu. Czarna rozpacz! Nikomu nigdy źle nie życzę, ale za sięganie po cudze łapy bym ucinała! Dobrze bociuś napisała: stanowicie z Jarkiem taką cudowną parę, że dacie radę przetrwać wszelkie kataklizmy życia. Ubytek finansowy jakoś się odbuduje, najważniejsze, że Laurka zdrowa .
Przytulam Cię bardzo mocno!

Gabi ... donica świetna ... chyba poproszę eMa Jarkiem zwanego o taką dla siebie ... mówiłam, że dacie radę ... odpływami to zdobyliście miszczostwo donicowe ... u góry dałabym listwę ale pewnie jest przewidziana no i nie doczekam się na jej foto z roślinkami ... pozdrawiam

Dziękuję za taki szybki odzew.
Elfiku też ściskam, jakoś żyjemy.
Aniu, na pewno nie zwieje. Ale u mnie to i tych małych nie zwiewa.

Izo, jasne, że rancik przewidziany. Deseczki kupione, dzisiaj przycięte, jutro maluję.
Odpływy zalepione siatką, a po obwodzie kółeczka z opakowań po silikonie, kleju montażowym itp.
Rośliny wstępnie ustawione, teraz chodzę wokół koncepcji. I nie mogę dostać hortensji Silver Dollar.

Oboje przy pracy:

Pierwsze wieczorne ustawienie roślin. Jakoś tak mniej więcej ma to wyglądać:






Jest za mało ziemi. Weszło ponad 1000 litrów i jeszcze paru worków brakuje. Rabata mi się z donicy zrobiła.

Gabi donice bombowe. Czekam z niecierpliwością na finalny efekt. Ale dalabyś kilka zdjęć cukiereczka ogrodowego. Minął już miesiąc od metamorfozy, pewnie sporo roślinek juź podrosło????

Gabrysiu, nadrabiając zaległości poczytałam o tych wydarzeniach dobrych i tych mniej dobrych. Gratuluję pięknie urządzonego ogrodu i współczuję starty pieniążków. Może jeszcze się znajdą, a jeśli nie, to życzę, abyście się szybciutko 'odkuli' i żebyście o tym mogli zapomnieć.
Pozdrawiam serdecznie!