Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Różaneczniki - choroby i szkodniki

Pokaż wątki Pokaż posty

Różaneczniki - choroby i szkodniki

justi 09:39, 16 maj 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
Ten rh nie zakwitnie mimo, że ładnie rósł , pączki już nie rosną, podejrzewam fytoftorozę, ale muszę poszukać czy to to.
pojedyńcze gałązki w środku zasychają, może wiecie co to? nie pryskam grzybobójczym niczym bo zaszczepione są mikoryzą

poprawka: już opryskałam czymś grzybobójczym, najwyżej dam mikoryzę później.
z daleka nie wygląda na chorego, ale jak już pąki nie rosną to widzę że coś jest nie tak.







____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
justi 09:42, 16 maj 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
pojedyńcza chora gałązka wygląda tak:





i jej przekrój, w środku jest rdzawy kolor



____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
justi 09:43, 16 maj 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
Magjo proszę o pomoc, czy da się uratować?
____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
magja_ 11:04, 16 maj 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Justi, poczytaj proszę stronę wcześniej - tam jest parę moich pytań do Ciebie i jeszcze wcześniej była mowa o fytoftorozie. Sama musisz ostatecznie zdiagnozować, ja mogę jedynie podpowiadać na co zwrócić uwagę. Przeanalizuj sobie wszystko i możemy spróbować działać. Czym opryskałaś?
Przede wszystkim - gdzie mógł się zarazić, czy mógł? MUSIAŁ MIEĆ PRZEZ JAKIŚ CZAS MOKRO, nie wilgotno.
Ta gałązka która padła - wygląda dokładnie jak zaatakowana przez grzyba, niestety.

A Twój rh niestety wcale nie wygląda na zdrowego, nawet z daleka , ma chlorozę żelazową spowodowaną zbyt wysokim ph gleby, a tym samym ma obniżone stężenie soku komórkowego, więc wszelką chemię też będzie transportował wolniej.
____________________
justi 12:26, 16 maj 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
To jest w miarę nowy okaz ma 2 lata, rok temu też chyba nie był w pełni kwitnienia więc może już był chory, tego nie wiem, bo wcześniej nie zwracałam na to uwagi. Ziemia była dawana do dołka kwaśna, ale pewnie nie aż tak dużo jak powinno być, mam kwaśny torf i ziemię do rh więc trochę rozgarnę i podsypię. Nawoziłam w tym roku wszystkie magiczną siłą substrala. W mokrym raczej nie stoi bo ma towarzystwa dużo to wszystkie rośliny walczą o wodę. Zresztą u mnie nie jest podmokło. Sadzenie nie jest głębokie. Opryskałam tym co znalazłam w garażu Amistar 250 sc, napisane było że przeciw fyto też się nada.

zdjecie sprzed roku






to ten w czerwonym kółku. a ten w niebieskim tez był kiedyś taki, parę lat temu, pies go złamał i się zaczął ładnie regenerować.


____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
justi 12:29, 16 maj 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
A może lepiej go gdzieś przesadzić dalej i powalczyć o niego, a w to miejsce kupić nowy?
____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
magja_ 12:37, 16 maj 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Nie - bo jeśli to fyto. i następny padnie. I tak musisz kupić środki na odkażenie gleby, ale najpierw mu wymień podłoże- musi mieć właściwe ph a nie ma czasu na środki wolno działające. Obejrzyj korzenie - wskazówki wcześniej. Tam będzie widać najlepiej co się dzieje. Może się okazać że to nie to. Porażoną gałązkę obetnij ile się da - zobaczymy czy dojdziesz do zdrowego. Narazie to tylko jedna gałązka - ja nie mam pewności.

Wybrana ziemia do dołu na głębokość 1,5 m/ mąż się ucieszy, pokopie sobie;/. Reszta narzędzi- do odkażenia spalenia.
____________________
justi 13:13, 16 maj 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
Dzięki za wskazówki.
Mąż się ucieszy , tylko że to ja będę kopać 1,5 m na pewno nie wykopię, tam jest wąsko, a jeszcze pewnie by się przydało na półtora w szerz, masakra. Zrobię jak się da najlepiej.
Może jutro się uda za niego zabrać. Dziś mokro i zimno, brr...
____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
magja_ 13:21, 16 maj 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Justi- ja nie jestem pewna czy dobrze napisałam, czy się rozumiemy, wybierasz starą ziemię spod rh i chowasz gdzieś w ogrodzie, niekoniecznie na tym stanowisku, może być nawet za płotem. Wybraną skażoną glebę gdzieś musisz upchnąć tak by nie zakaziła Ci całego ogrodu. Nie wolno Ci jej nigdzie wywieźć i wyrzucić bo będzie się roznosiła zaraza. Tam siedzi właśnie grzyb - bardzo groźny dla większości roślin.
____________________
justi 15:56, 16 maj 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
Zrozumiałam, wywalić do sąsiada: ... żartuję oczywiście. Wywalę daleko gdzieś.
Jeszcze mam pytanie, jak dosypywać kwaśnego torfu i ziemi do pozostałych? tzn rozgrabic trochę i zrobic taki dołek i sypać nową czy sypać po tym co jest? Wszystkie były sadzone do dołków z kwasną ziemią, ale nie było jej az tak dużo, dlatego pytam.
A oprócz wymiany ziemi temu choremu, postępować tak jak radziłaś na wcześniejszych stronach, chodzi o te opryski? Czy zmienić ziemię i czekać, przypominam że prysnęłam Amistar 250sc.
____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies