Nie ma inspiracji, więc stworzyłam sama. Może nie do końca ideale ale są.
Rzędowo



Na przemian

Makao napisał(a)

Piękny jesienny widoczek Ale najpiękniejszy masz widok z oken Już nie chciałam ponownie cytować.
Poczytałam trochę do tyłu co tam u Ciebie słychać, a dzieje się, oj dzieje! Budki dla kotek, kolekcja nasion, poważne przedsięwzięcia warzywnikowe Ja też chcę coś tam z warzywami podziałać. Kupiłam nawet wiosną skrzynie gotowe do złożenia, tylko nie ogarnęłam miejsca. Trzeba było zrobić nowe szambo, akurat na tym terenie i nagle zrobiło się lato. Lato takie gorące, że nie chciało się nic robić. A trochę pracy w przygotowanie trzeba włożyć. Mam nadzieję, że na przyszły rok się uda.

Namiastka Halloween na koszulce eMa... przestraszył mnie z nienacka...ale się ubawił...

Przychodzę z pytaniem o dwie rośliny, które wyrastają “przy okazji” tych właściwych. Mam nadzieję , że ktoś tu zajrzy
Pierwsze to to co rośnie z barwinkiem


No i drugie, wyrastające razem z rozchodnikiem

Dziękuję

malgol napisał(a)

I takietamy póki slońce

Oj Gosia, Gosia... Z takiego cudnego ogrodu tak mało fotek. Dawaj tu aktualne jesienne
Te sobie cytuję, są takie urocze Z lipca, a raptem dwie strony wcześniej.
Widzę, że "moje" tawułki mają się u Ciebie dobrze (o ile to te moje na fotkach). Moje niestety w tym roku bardzo kiepsko, mazowiecka susza im się nie przysłużyła

W miejsce straconego miłorzębu przesadziłam z rabaty głównej pomarańczową różę NN, która nie pasowała mi tam kolorystycznie. W jej miejsce posadziłam azalię wielkokwiatową Satomi, dokładnie między magnolią, a azalią Il Tasso, również pachnącą.
Jeśli róży przez zimę nic nie zeżre, może ją tam zostawię. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, jak skomponuje się z rosnącymi tam Pashminami... Być może to pomysł trafiony jak kulą w płot.



W ogóle czeka mnie przesadzanie róż. Dwie jeszcze tej jesieni, dwie wiosną. Na razie szukam im odpowiedniej miejscówki.

Kupiłam w Internecie worek z siatki ze stali nierdzewnej, który ma za zadanie zabezpieczać korzenie młodych drzew przed gryzoniami. Może jest to jakieś rozwiązanie, jeśli zdecyduję się znowu posadzić miłorząb.

Ostatni dzień października, jest złocisto-brązowo.

Alicja szałwia szok - zablokowała ścieżkę . Z trawami i hortkami już się pogubiłem bo niektóre przy przesadzaniu wypadły lub zrobiły się NN

Basia w tym roku ogólnie mniej czerwieni ten to jakaś odporniejsza odmiana trójklapowego bo typowy też bez liści



Graciella



Flamingo



Brazil

Rabata główna z klonem NN. No wprost cudowny jest, nie mogę się na niego napatrzeć. Szkoda tylko, że spektakl z przebarwieniem liści trwa u niego tak krótko.



A tu moje 'Orange Dream'. Też już gubią liście...

I tak trochę zbliżeniowo

Widoczek ogólny, to jest można powiedzieć połowa działki. Prawy dolny róg to fragmencik słonecznej rabaty. Oczywiście zawsze musi być jakaś porzucona doniczka Niedługo to będzie mój znak rozpoznawczy

A my dziś mieliśmy wolne. No może nie tak zupełnie, bo rano zrobiłam wiązanki, zawieźliśmy je, trochę posprzątaliśmy. A potem znalazł się czas na grzyby Pierwsze rydze, w końcu udało nam na nie trafić, dość duże razem 10 sztuk trochę podgrzybków zbieraliśmy tylo te mniejsze, jakieś prawdziwki też się trafiły i pokazaly się gąski

Kalafior I kapusta z ogrodu



4 jabłka z koszyka już w cieście. I 5 jajek od naszych kur



Miłego weekendu!

Zaraz odpiszę ❤️
Moje ambrowce - pikne jak nigdy

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Powoli Erecta łapie kolor. Dzięki, że wrzuciłaś zdjęcie. Trzmielinę Compactus mam w donicy. Niestety jakaś gąsienica zjadła wszystkie liście i nie zobaczę koloru

Szkoda, u mnie tak było z berberysami w zeszłym sezonie. Ale może doczekam się czerwieni. Dzis wyglądają tak.

Moje chryzantemy, które przezimowały w zwykłych donicach jednak zakwitną Martwiłam się, że uszczykiwanie im zaszkodziło, ale mają sporo kwiatów. Jedyny minus to taki, że są bardzo wysokie, trzeba je podwiązać. Faktycznie, tak jak pisały dziewczyny, doczytałam, że trzeba je sztucznie skarlać...

Pandria


Herules

Margo2 napisał(a)

Gosia, koniec października, a tu jeszcze taka kolorowa rabatka, pięknie.
Ja nie mam problemu z igłami , właściwie to wygrabuję tylko igły spod sosny przed domem i wynoszę je pod sosny
w dalszej części ogrodu, gdzie mam taką zupełnie leśną ściółkę.

A sosny też bardzo lubię.

Glebogryzarka separacyjna to jest to, ziemia przekopana w 3 godziny.


Wzdłuż ogrodzenia będzie rozrzucony obornik, a wokół kostki zastanawiam się czy teraz jeszcze wysiać trawę.
Czy może lepiej w miejscu przyszłego trawnika wsiać żyto? To wysiane w ubiegłą sobotę pięknie wzeszło.

Będę wdzięczna za podpowiedzi.

Edit: Doczytałam w kilku trawnikowych wątkach i wstrzymamy się z siewem trawy do wiosny. Na ten moment będziemy oczyszczać.
Pytanie, czy jest teraz sens wysiewać zielony nawóz?