Tarcia
domek już teraz też mi się podoba …..przeszedł wiele testów farb ….ponieważ był kupiony z wyprzedaży i ekspozycji miał wiele kolorów ,które może nie były brzydkie ,ale akurat mi nie pasowały...…... tak po prostu ,po babsku ….nie mogłam długo się zdecydować jaki kolor zostanie i jeszcze nic(żadna farba ) nie chciało tych rudości pokryć
…po wspólnym głosowaniu na forum dziewczyny radziły ten kolor …..więc pomyślałam czemu nie -przecież jak będzie zle ,to można znowu przemalować
….teraz jestem zadowolona.....a jak się zazieleni ,to też będzie ładniej
szkoda ,że dziś tak zimno i mokro -miałam nadzieję ,że eM pokończy mi tam wszystko i pojutrze posieję warzywka …..a tu lipa
z boku domku eM ma mi zrobić stolik roboczy -buda będzie schowana pod stołem ( i tak psica w niej nie siedzi -to domowy pieszczoch jest )
co do warzywnika -za domkiem chcę schować 2 mauzery 1000l na wodę ,bo faktycznie ziemia w nich szybciej przesycha i trzeba więcej podlewać ….
przy kratkach jest rabata owocowa tam sa winogrona ,ostrężyna bezkolcowa
malinek kilka ,3 borówki i pomiędzy nimi truskawki i poziomki ….…
.w rogu jak jest stolik posadziłam montanę górską -ciekawe czy będzie chciała rosnąć tylko na prawą stronę
jeszcze tam jest sporo prac ,ale ja na razie na antybiotyku nie zamierzam się doprawić …..więc tylko łagodnie dokuczam eMowi ,żeby sam uciekał do ogrodu robić coś
moja psica zawsze coś musi mieć w pysku ….faktycznie ...jak smoczek hihi
buziaki
Dorotko było bardzo dużo przylaszczek to może spotkamy się kiedyś w terenie????? Grupa Sandomierska jest suuuper fajnadużo o niej słyszałam i czytałam bardzo miło było Cię gościć w Naszej dolinie.
U Nas dziś sporo śniegu. Magnolie trochę cierpią.
A na parapetach...bratki. Niezawodne o tej porze roku. Właśnie pada śnieg z deszczem, ale te rośliny na pewno dadzą sobie radę i już dzisiaj cieszą oko. Tak bardzo tęsknimy za wiosną. Pozdrawiam
Przegoniłam, prawie skutecznie
Rozdałam w 2017, potem komuś jeszcze zbierałam po ogródku pojedyncze cebulki ale pies mi to zniszczył i w tym roku widzę pojedyncze cebulki znowu.
Jak masz kilka cebul to zostaw kwiaty aż zawiążą nasiona i niech te nasiona żyją swoim życiem. Za dwa lata będziesz miała łączkę.
Jak mój sąsiad. Pewnie gdyby nie mata na siatce to wiatr zwiałby nasiona od niego do mnie.
On się bardzo z tego samosiewu cieszy a córka -fotograf robi im foteczki.
Moje hortensje są małe nad ziemią z racji wycięcia pędów, powoli się odbudowują i tym bardziej mi szkoda ewentualnych strat. Dwie największe owinęłam kilka razy włókniną.
Ślicznie dziękuję, wzajemnie.
Dla Ciebie moja wanienka z rozchodnikami.
Dzisiaj zimno na dworze.
Wczoraj było przyjemniej. Zmarzły mi posadzone stokrotki, to wsadziłam nowe kwiatki i tym razem przed przymrozkiem nocnym schowałam.
W Zelowie optyk zamknięty. A w Łodzi miałam sprawdzone. Bełchatów sobie teraz odpuszczam. Poza tym przy tych pustych drogach na Retkinie jechałam 35 minut.
I oczywiście z miasta przywiozłam kwiatki