zielonastrefa
17:48, 15 paź 2012
Dziewczyny dziś przyjechałam do domu nieco wcześniej, więc udało mi się co nieco zrobić
dosadziłam na skarpę 2 berberysy, których mi wtedy brakło, 1 przesunęłam, bo był za nisko względem innych. Potem dosadziłam w tyłach różanki 1 brakującą hortensje. Kiedy już miałam iść robić ostatnią rzecz, zobaczyłam, że jedna z dużych tuj w szpalerze całą połową obeschła
po przyjrzeniu się jej zobaczyłam, że cała aż lepi się od jakichś wstrętnych, czarnych robali. Nigdy czegoś takiego nie widziałam! Przerażona, w trosce o inne tuje, nie zastanawiając się ani chwili wykopałam całe dziadostwo i wyeksmitowałam z ogrodu. Jutro spłonie w ognisku.
Tak mi się po tym humor popsuł, że już bez entuzjazmu przesadziłam magnolię. Oczywiście brakło mi torfu, ale mój M był tak miły, że pognał czym prędzej i mi dokupił. Magnolia wsadzona w puch torfowy i ma rosnąć, bo już nie mam do niej siły.


Tak mi się po tym humor popsuł, że już bez entuzjazmu przesadziłam magnolię. Oczywiście brakło mi torfu, ale mój M był tak miły, że pognał czym prędzej i mi dokupił. Magnolia wsadzona w puch torfowy i ma rosnąć, bo już nie mam do niej siły.