to jestem spokojna w taki razie może moja psica latając po rabatach je uszkadza A kompostownika niestety nie mam. Tzn mam ale założyłam go nie znając zasad i wrzucałam wszystko jak leci A że kompostownik eMuś zrobił solidny i wysoki ( okazuje się ,że za wysoki ) to wszystko tam uschnęło bez dostępu powietrza. Teraz muszę chyba kompostownik rozwalić ,żeby pozbyć się tego co jest w środku
Super, dzięki za radę! Wykopane dżdżownice to ja na razie z szacunkiem... zagrzebywałam z powrotem w ziemi, aby na upalnym słońcu nie wysychały, ale masz rację, kompostownik już jest, bardzo powoli, ale zaczyna się zapełniać, więc tam dostaną domówkę! A naprawdę jest ich sporo, aż sama byłam zdziwiona, głównie w tej nieruszanej, zbitej glinie!
No powiem ci, że ciężko wygospodarować nawet troszkę czasu żeby tak usiąść na forum, pooglądać, poczytać. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym tak odhaczać wątki machając i biegnąc dalej. To zupełnie mija się z celem. A jak już przysiądę, to zawsze znajdzie się albo jakaś wątpliwość, którą już teraz muszę wyjaśnić, albo coś ładnego co chcę na głos pochwalić. I tak zleci godzina
Ja też lubię ten spłowiały kolor drewna. Czyszczę podobnie, bo do wiadra woda z płynem (czasami nawet używałam takiego do glonów) i szoruję szczotką ręczną, taką jak na filmach podłogi czyszczą. No, ale nigdy nie doprowadziłam żadnego mojego mebelka do stanu takiego, jak na twoich zdjęciach :/ Teraz tarasowe mamy z technoratanu, bo drewnianych ładnych nie było kiedy kupowaliśmy, ale ten materiał to zupełnie nie moja bajka :/
Taras twój mi się podoba bo i sama kocham drewno i wiem co znaczy grzać bose stopy na deskach czy wsłuchiwać się w odgłos kroków które przypominają te na pomoście nad jeziorem.
Łączki modne teraz bardzo, ale ciebie chyba od zawsze w takie strony ciągnęło?
Stół traktuję wodą z szarym mydłem i szczotą o sztywnych włosach Lubię ten srebrzysty kolor. Od razu tak sielsko się robi
Nie sądziłam, że taras tak się spodoba, bo ... No właśnie, bo jest taki normalny wg mnie Bez firlefanców
Deseczki muszą być, inaczej podeptalabym to co przekopane. Sposób podpatrzony oczywiście u Monty Dona
Zamiast łączki miał być duży kompostownik, ale stwierdziłam, że owady ważniejsze. Kompost będę brała z kompostowni w dalszym ciągu. Dla owadów ludziska tak mało sadzą, u mnie w okolicy przynajmniej, że choć mała ale łączka być musiała. Miałam tyyyle kwiatów na czereśni. Czereśnia sąsiada też była cała biała. A owoców będę miała chyba tylko trzećią część tego co kwitło. Zapylaczy coraz mniej tutaj.
No a prymulka (to pierwiosnek?) na próbę. Lubię te nietypowe kwiatuszki, ale jeszcze żadnych owadów przy niej nie widziałam.
Ten rok wyjątkowo obrodził w skrzyp. Odradzam wyrzucanie go na kompost zaraz po wyrwaniu z ziemi. Z tego co czytałam, może on w takim stanie dalej pylić, bo jest dość żywotny.Jeżeli nie chcesz robić gnojówki, zalewaj go wodą, niech gnije i dopiero na kompost. Ja zbieram do osobnego pojemnika przy pieleniu.
Kochani, mam sporo skrzypu na działce (wobec braku konkurencji rozrósł się w tym roku jak qoopi) - jest sens robić gnojówkę (chyba tylko po to, żeby podlać nią ziemię)? Lepiej na kompost go wrzucić, prawda?
A propos, mam już pierwszy kompostownik z palet
Ula masz rację we wszystkim co piszesz
Problem taki, że chwasty mnie denerwują nieziemsko. Deszczu nie ma sucho strasznie. Podlewania dużo, bo sporo sadziłam i przesadzałam.
Jutro zrobimy ten kompostownik, dzisiaj już pomierzyliśmy.
Będzie zrobiony z palet.
Kalina zaczyna kwitnąć. Lubię ten stan z seledynowymi bombkami.
Już widzę że bardzo będą chodzić pi rabacie, bo mimo małych sadzonek odnogi są z każdej strony. Co do lutiope - właśnie miałam ją eksmitować na kompostownik , ale w takim razie czekam aż ożyje.
Podziwiam tempo prac mnie nieustannie zdrowie stopuje przed szaleńczą robotą. Ale się nie poddaję. W żółwim tempie idę do przodu.
Biała wiśnia piękna kompostownik jest podstawą ogrodu, żelaznym fundamentem . Masz fajne miejsce dla niego
Ja bez kompostu nic bym nie miała. W zeszłym roku wybrałam całą komorę. Teraz już połowę zeszłorocznych zbiorów. Niedużo mi zostało na ten sezon więc prace ograniczone do minimum.
A mnie przygnała tu ta zółta magnolia u Irenkipokażesz? Jak się nazywa
Na rzodkiewke za pozno, groszek cukrowy tez. Wejdz na watek Gruszki to poczytasz. Teraz mozesz cukinie juz sadzic, zaraz fasolke i ogorki no i rozsady pomidorow, bazylie wysiej... ja w weekend majowy wsadzam wszystkie rozsady, maja sobie radzic...
Ewo,
Twoja ocena jest szczególnie ważna dla mnie.
W tym "szale" masz wymierny udział. Nisko chylę czoło i uśmiechy wysyłam
Teraz wiele zależy jak wypełnię przestrzenie pomiędzy różami.
Sporo Gosia podpowiedziała.
Boję się trochę aby efektu nie zepsuć.
Znalazłem małe źródełko obornika zamienionego w ziemię i jeszcze muszę ten rozłożony obornik na rabatę rozsiać bo tam ziemia jałowa. No i jeszcze przesiać duży kompostownik - ziemia też na rabatę pójdzie. Dopiero wtedy nasiona kwiatów. A jeszcze 9 ciemierników w doniczkach czeka i liatrie dwa rodzaje po kilka szt i jeszcze trochę innych ( nazw nie pamiętam - to a propos tej przesady w kupowaniu.
No nie umiem się oprzeć zakupom. Dzisiaj pojechałem po worek torfu i przywiozłem dodatkowo 6 doniczek z kwiatami
narazie kupiłam rzodkiewke, sałaty, szpinak, groszek cukrowy. pomidory rozsady będę kupować
sporo darni było zdjętej więc pójdzie na spód, potem cały kompostownik i na koniec kupna ziemia. może w sobotę uda się to zrobić to popołudniu podjedziemy do obi po ziemię bo już będzie wiadomo ile kupić
Matkooooo Aguś...ja tego właśnie nie mam...takiego " open your mind "... takie połaczenie ściežki z trawnikiem jest przecudowne.. Podziwiam i wielki szacun opadła mi szczęka taras jest zaznaczony na brazowo, szerokość działki to szerokość domu...10 m.... A na długość..nie mierzyłam , ale za lasek...na zdjęciu można zobaczyć..nie chcemy wygrodzić całości terenu , bo nie wiemy co w końcu powstanie poza naszym obszarem..chcemy zostawić sobie jakiś baner bezpieczeństwa...i zadrzewić go naturalnymi drzewami, czyli brzozy i jakoweś iglaste tam rośnie..przy domu na tarasie stoi komplet wypoczynkowy, a w altanie - czyli lewy tylni róg - ma być stół do jedzenia..i tam ewentualne grilowanie w grilu na kołach ...kompostownik może być w prawym rogu, gdziesik tam w krzokach ... Ooooo... i to chyba wszystko co mi w duszy gra mam ochotę Cię uściskać
Końcöwka tarasu, obszar obecnego ogrodu
Końcówka części obecnego ogrodu z płotem i tym, co mamy nadzieję kupić..działka kończy się w tym lasku na końcu fotki
Strony świata, umiejscowienie tarasu i domu
Elu, ja myślę, że najpierw ogólne zagospodarowanie terenu jest ważne, no i wymiary działki, - od tego zacznijmy. Gdzie dom, jak usytuowany? Gdzie taras, gdzie kompostownik, jak idą strony świata? Czy będą ławeczki oprócz altanki? Czy planujesz placyk grillowy, ogniskowy? Można połączyć i trawnik, i ścieżkę, np. tak: