Machamy i my!!!!Szkoda, że takie odległości między nami i " czas korony", dzieliłybyśmy się tą radością częściej i w większym gronie
Agatko, ta szałwia to jednoroczna, ale warta zakupy co roku, kwitnie bez przerwy.W przyszłym roku kupię więcej!!!
Aniu pięknie stół udekorowałaś napatrzeć się nie mogę, ale romantico
Klimacik trzymasz w każdym ogrodowym zaułku i te szarłaty
Co to za szałwia, śliczna jest?
Można dać tu i ówdzie na tej szerokiej więcej gracków i te cisy w półkolu ładnie wydzielą przestrzeń. Zegar, ławka to są zawsze dobre klasyczne pomysły. I jeszcze wracam czytać; dobrze, że miłorząb tam rośnie, jednak. Bo ładny jest.
Odętkę odkrywam i odkryłam jeszcze więcej
zaskoczę Was to moje ulubione widoczki
Szałwia Amistat
a to moje położone sierotki
Dziękuję za odpowiedź, dzisiaj posadziłam po lewej moją ulubienicę
Magnolia Grandifolra
Witam Asieńko Wymądrzenia lubimy Nawet jak wybierzemy coś innego to są drogą wyboru.
U mnie te potffory to srebrne świerki i faktem jest, że korzenią się bardzo płytko. Na jednej fotce widać nawet pasek jasnego trawnika, tam jest duży korzeń.
Nie strasz mnie tymi wiatrami, to jeden z żywiołów, którego boję się chyba najbardziej
Muszę eMuśkowi wizje wykręcających się świerków przedstawić, może ulegnie i będzie po problemie, co pod świerkami posadzić.
U Makadamii widziałam skrzynie, które wybudowała, aby coś pod jej świerkami urosło. Mnie aż tak bardzo na tym kawałku nie zależy. Musi być szybko i prosto.
Zioła miałyby tam dobrze, zacisznie i słonecznie. Ale trochę bałaganiarskie są a mnie się porządeczek marzy
Cześć Iwonko, melduję się i od razu się wymądrzam Bo sosny to mają korzeń palowy, korzenią się głęboko. Świerki idą płytko i szeroko, dlatego są najczęściej wyrywane z korzeniami np. przez wiatry. Ale u Ciebie to chyba świerki są...?
Z tego, co Madzia zapodała, to chyba nic pod świerkami nie urośnie... Za sucho...Trzeba by poszukać roślin na suchy cień. Pamiętam, że Anda podawała taką ściągę, chyba warto poszukać. Myślę, że czyściec dałby radę, bylica, od strony nasłonecznionej może jakieś zioła śródziemnomorskie? Szałwia, tymianek, oregano, hyzop... Trochę to szalone - zioła pod świerkami - ale może...? Tak sobie przy kwace wymyśliłam...
Buziaki
U mnie poranna Kawka zawsze z Katrin Prawie nic nie rozumiem, ale nieraz śmieję się do łez.
Też dzięki niej przycięłam w tym roku szałwię, ale tylko na drugie kwitnienie. Świetny pomysł. Kępy dzięki temu są zwarte, nie wykładają się i kwitną równie obficie. Z trzecim cięciem już chyba nie zdążę, szałwia nadal w formie
Tydzień był przepiękny, pogoda rozwieszała a ja dopieszczałam nową rabatkę
Nie przesadzaj róż. Niech się korzenią. Pomiędzy posadź coś innego niż szałwie Brother przytnij w przyszłym roku na 30 - 40 cm. Lions dalej na 15
Wiesz, im większy busz tym mniej chwastów
Do hortek pasują i monardy, i jeżówki Osobiście troszkę bardziej lubię jeżówki. A gdybyś z tej jednej strony przerzedziła szałwie Caradonna, to mogłabyś posadzić tam i szałwie. Kwitną przecież już w czerwcu. Posadziłabym tam jeszcze Allium Globemaster. I narcyzy I Ornithogalum umbellatum
Może przykryj tą gołą ziemię jakimś mulczem, co? To jej naprawdę dobrze zrobi
Obie róże piękne, ale szałwia za Lions Rose się chyba nie sprawdza, bo róże wyższe Może przesadzę bliżej Brother Cadfael? Cięłam obie tak na 15cm. Lions Rose ciąć niżej?
Pomiędzy hortensje chciałam jakieś niższe jeżówki, albo monardy, ale czekam jeszcze (chociaż chwasty mnie drażnią. Czekam, bo:
1. Nie wiem ile na wysokość i szerokość urosną hortensje (to są ponoć Little Lime)?
2. Nie chcę aż takiego buszu jak na przeciwległej i wysadzania
1.No podoba mnie się nawet ta barbula Pomyślę.
2.Szałwię mam podobną tylko czerwono-różową. Zapomniałam nazwy. Mam i stoi w doniczce, bo nie wiedziałam czy się na minę nie wpakuję z nią
3.To męża może do okulisty? Nie no.... ale mogłabyś być bardziej wyraźna
4. No właśnie dlatego, że dużo z nimi zachodu, to ja ich nie będę mieć. A szkoda.
No i jeszcze jeden temat. Lions Rose połknęły Brother Cadfael, a wszystko jeszcze zdominowała szałwia Caradonna, która aktualnie jest niska, bo późno ścięta, ehh.. trzeba będzie coś wymyślić na spokojnie.
1. Poszukam, ale ujęły mnie kwiatki oraz trzmiele, które uwielbiają te kwiatki, więc szansa na całość marna. Ona tworzy regularny krzaczek, tylko nie wiedzieć czemu, krzaczek skłania się ku domowi, muszę go odpierać, żeby na świat bardziej szedł;
2. Szałwia się nie wysiewa, przynajmniej ja nic o tym nie wiem - ale te nowoczesne wynalazki nie tworzą nasion (podobnie jak Amistad) - za to łatwo się ukorzeniają
3. Tak mnie widzi mój mąż, nic na to nie poradzę, nie jestem okulistą, nic z tych rzeczy;
4. Muszą, bo jednak trochę zachodu z nimi jest, gdyby przy całej tej zabawie były brzydkie, to ja bym była wariatka.
Fajniutkie
ale Ja z wysiewem mam problem ,
zapominam , że posiałam
i zanim sobie przypomnę to już wypielę
ale bardzo ładne ,
i fajnie wyglądają ,
jak bylinka
Aniu, kwitnąco, jakby to nie był wrzesień, a środek lata
I bardzo mnie to cieszy, tak lubię i do takiego efektu dążyłam
Ta plama to niziutkie cynie Profusion Cherry, z mojego wysiewu.
Zdjęcie przekłamało kolor, w rzeczywistości są takie, za nimi jest gaura i szałwia omączona /jednoroczna/.