Iryski jak kupowałam wiosna w 2021 roku byłam sceptyczna czy coś zakwitnie. W zeszłym roku liście zaczęły gnić u nasady. Zerwałam opryskałam w tym roku pięknie rozrośnięte i kwitną. Na jednej łodydze mają od 7-10 kwiatów potężnych. Niektóre muszę podepszec.
Bardzo się cieszę, że tak długo kwitną szkoda, że tylko raz w sezonie.
O różach juz napisałam, że marne. Nimułke jak zobaczę to obrywam liście i pryskam 2w1 do bardzo dobry preparat Substrala.
Ta poniżej ogolona do zera wiosna, głowa jej marznie. Odbiła od korzenia widocznie nie jest sadzona na dzikiej podkładce i silna jest i zarazem piękna.
Elu, pięknie, bujnie wszystko rośnie. Iryski mają cudne kolory, śliczne są.
U mnie wiele róż w tym roku marnie rośnie, kiepsko przezimowały, cięłam prawie przy ziemi. Potem przyplątała się nimułka różana, na dodatek połowę różanki zarosły floksy (zbyt późno wzięłam się za ich przesadzanie), tak więc cieszy mnie każdy pączek.
Kilka tylko daje radę, zobaczymy, jak będzie dalej.
Teraz jest taka napakowana. Później(po ścięciu kocimiętkę i szałwii) robi się mniej barwnie. Mam tam floksy na później a tej wiosny wsadziłam powojnik a Arabella na próbę. Zobaczę czy się polubimy
Daga floksy na pewno nie.
Nawloc moze, tylko skad? W okolicy nie rosnie.
Ciekawa jestem, wiec poczekam do pierwszych pąkow. Jak nawloc to wylatuje.
Dziewczyny robie wszystko planowo. Tylko doszly mi 3 rabaty a w planach ich nie mialam.
Progres jest ale i do obsadzenia jeszcze duzo. Z posiadanych rabat zrobilam polowe. W tym sezonie posadze tylko co mam i odpuszczam. No chyba, ze cos mi odwali. Ale budzet roslinny oprozniony do zera. Mus worek napelnic
Rozkwitła pierwsza róża - Queen of Sweden - ta, która najbardziej ucierpiała przez skoczka różanego. Piwonie nadal są w pąkach.
Dosadziłam sześć ostróżek, gdyż bez nich nie wyobrażam sobie moich rabat, a kilka zniknęło po zimie. Trochę ogarnęłam skalniak, na którym pojawiła się smagliczka nadmorska. Rozsadziłam też rojniki. Posadziłam pierwsze karpy dalii wyniesione z piwnicy. Kupiłam mnóstwo nowych roślin, które na razie tkwią w poczekalni na balkonie: dwie hosty Guacamole, dwie róże pomarszczone, floksy, zawilce jesienne, piwonia Buckeye Belle. Jak ja to wszystko przewiozę??
Tak w ogóle musiałam przystopować z pracami w ogrodzie - jakieś dwa tygodnie temu, walcząc z korzeniem po winogronie, nabawiłam się kontuzji kolana i do tej pory muszę oszczędzać jedną nogę. Mogę zapomnieć o tym, aby przyklęknąć przy rabacie :/ Wygląda na to, że mój wtorkowy pobyt na wsi będzie jedynym w tym tygodniu...
Trochę wody pójdzie na nasze cienioluby, bo u mnie deszczu nie widać w prognozach.
Piękny kawałek rabatki powyżej Bodziszki są niezawodne i dają masę koloru, w tle widzę floksy?
Uwielbiam zapach floksów, goździków też, jednak u mnie nie chcą rosnąć. Jak długo kwitną goździki?
Dzięki za relację z Wirt, jeszcze tam nie dotarłam, a bardzo chciałabym
Podziękuję zbiorowo, bardzo mi miło jak tak chwalicie mój ogród
Magara- Ta roślinka jest łatwa do opanowania, ładnie się rozrasta, po kwitnieniu jest ciemnozielonym dywanikiem, wg mnie bardzo dobrze znosi suszę, rośnie u mnie pod brzozą, kwitnie jakieś 2 tyg, potem hakonka go trochę przykrywa, mimo to rośnie i nie ginie. Na wiosnę tnę niziutko, do ziemi. Moje floksy bardziej się rozłażą, ten jest łatwy do opanowania, zresztą widać jak go prowadzę od lat, nic nie robiąc oprócz wiosennego cięcia.
Ajka, to białe to azalia Kermesina alba.
Moje koty już przyzwyczajone, nie miałczą, ale z rana proszą o wyjście, rano mogą chodzić do woli Najgorsze wypuścić kota wieczorem, wtedy mu odbija i jest nie do przywołania. Czasami zdarzało się że nie upilnowaliśmy i wylazły przez przypadek, to do nocy eM siedział i czekał, żadne wołanie nie działało, potrząsanie miseczką z jedzonkiem też nie,
Jak to, nie udało się dojechać?
Ja nawet jak nie mam nic do kupienia to jadę. Nawet poświęcam się i wstaję raniutko, żeby uniknąć tłumów.
Musisz koniecznie umówić się z kimś, kto Cię zmotywuje
To jest kalina Mariesi.
Aga, chyba nie ode mnie dostałaś mikołajka. Pokaż zdjęcie jak on wygląda.
Kolejny piękny dzień. Ale ogrodowo mało zrobiłam.
Przede wszystkim podlewam.
Po raz pierwszy w tym sezonie zjadłam na obiad kluski z truskawkami.
Rewelacja.
Ja oprócz floksów na takie zadarniacze polecam rdesty pokrewny.
Jakoś mało popularny, a ja go uwielbiam. Kwitnie od maja do mrozów. Tylko czasem lubi przemarznąć. Mam właśnie tak w tej chwili. Nie wygląda za dobrze, ale za miesiąc podejrzewam, że się ładnie odbuduje
Asiu, ja jestem dość ostrożna z limonkowymi i bordowymi roślinami. Ale może w końcu choć do tych limonkowych się czas przekonać. I tak w końcu muszę się pogodzić chyba z tym, że to będzie nudna skarpa i nadrobić tym, co przed tą skarpą będzie
Muszę chyba właśnie w najszybszy efekt buszu pójść. Liczyłam, że to, co tam rośnie będzie trochę szybciej zarastało. Na razie jednak idzie to tym roślinom w ślimaczym tempie. A co do barwinka, to dziś właśnie widziałam kawał skarpy zarośnięty barwinkiem większym... w sumie nie wyglądało to tragicznie.
Rozumiem Cię, natomiast czasami jednak warto wypróbować sprawdzone rozwiązania do tak trudnego terenu. Z resztą uważam, że bardzo ciekawie to rozwiązał kolorystycznie ponadto ma akcenty w formie drzewek tak jak dziewczyny Ci podpowiadają. Inny znajomy natomiast idzie w lawendę. Czy to się sprawdzi? Nie wiem.
Skarpa z floksami bardzo mi się podoba.Ja bym dalej szła w tym kierunku.
Hmm, muszę przetrawić Mam floksy na mojej znienawidzonej skarpie i tam są super, ale mam też kilka rabat, na których wiosną mi brakuje akcentów Chyba faktycznie spróbuję przeszczepić trochę floksów na rabaty i w razie ekspansji wyrywać tak jak Ty to robisz Może mnie nie pokonają?
Asiu ja na swojej osiedlowej skarpie posadziłam jeszcze na szczycie tawuły Grefsheim i kwitnące po nich nippońskie - dwie czy trzy rozrzucone po środku. Koloru i wysokości dodają u mnie bordowe berberysy i berberysy Green Carpet. Ciągle się coś dzieje, tam gdzie masz posadzone floksy my mamy tawuły japońskie Goldflame- jest kolor wiosną przez czerwone przyrosty a potem różowe kwiatki, potem biel tawuł szarych i kwitnących irg, a potem przebarwiają się też berberysy i irgi. Nie ma nudy Nie kombinuj za dużo jak masz trudny dostęp do pielęgnacji i podlewania, bo będziesz później klęła... Myślę że krzewuszki też by pasowały.
Magarku, ja nie mam zbyt dużego problemu z floksem. Owszem rozłazi się, ale jak za bardzo to po prostu wyrywam.
Uwielbiam te poduchy.
Chociaż dla mnie największym problemem jest wsiewająca sie trawa. W zeszłym roku czyściłam i dlatego w tym wygląda trochę na zmarnowanego.
Kasya, czasem kosiarka tez idzie w ruch.
Witaj Mirko,
Brunera kwitnie faktycznie na biało. Podoba mi sie dodatkowo ten jasny rysunek na liściach.
Białe niezapominajki też fajnie muszą wyglądac.
Zakątki mam coraz bardziej cieniste, bo 20 lat temu posadziłam 2 sosny po południowej stronie ogrodu. Wtedy zupełnie nie znałam się na ogrodzie. Nawet nie przypuszczałam, że wyrosna takie giganty.
Zuza, w tym roku mam bardzo mało irysów. Nie wiem, czy to przez te deszcze wiosną, bo tego nie lubią, czy przez coraz mniej słońca na rabatach.
A ja tak je lubię.
Aga, giełda w Łącku jest co roku w maju. Może w przyszłym przyjedziesz?
Nie jest to coś wyjątkowego, ale lubię takie klimaty i nawet jak nie nie kupię to lubię połazić między roslinami.
W tym roku mam wrażenie, że było mniej wystawców i mały wybór roślin, chociaż zawsze cos można wybrać.
Nie zrobiłam zdjęc, bo od razu poleciałam sadzić.
Kupiłam sobie piwonię Miss America ( a propos Twojego wyjazdu )
Właśnie taką chciałam.
Poza tym kupiłam goździka brodatego i białe miniaturowe narcyzy.
Dopiero jak je kupiła okazało się, że rewelacyjnie pachną.
Poza tym 2 pomidory, jarmuż i musztardowca do warzywnika.
Nareszcie udało mi się posadzić prawie wszystkie zeszłoroczne zakupy, dzisiejsze i część z Zielonych Progów.
Dzięki temu uporządkowałam warzywnik. Teraz muszę posadzić fasolkę szparagową i wysiać rzodkiewkę.
Chyba będe miała po raz pierwszy 2 gruszki. W zeszłym roku po raz pierwszy grusza zakwitła, ale zrzuciła, a teraz widzę 2 zawiązki, a może więcej?
Zobaczymy, czy w ogóle warto ją trzymac.
Bluszcz, dąbrówka, barwinek... pomiędzy te jałowce i floksy... i całkiem ładna skarpa
Chociaż ta Twoja na gotowo wcale zła nie jest. Ważne że zielono i że busz