Wiosną się weźmiemy z większą energią, mam taką nadzieję. I nie smutuj się, Bassieńko. Już część listopada za nami. Jakby miało nawet tak zostać do wiosny, to co? Nic.
Zdrowia życzę, a in pogoda może jeszcze pozwoli pomachac grabiami. Uszy do góry!
Ja tez się bardzo cieszę bo urocza z Ciebie osóbka - bardzo pozytywną parę tworzycie z mężem
Pzryszły rok musi być spokojniejszy - to już wiem,,, odchorowuje stres i tempo tegoroczne. Dużo się działo, bardzo duzo, niemal w każdej swerze mojego życia. Muszę odpocząć bo czuje się tak
Na szczęście widoczki ogrodu mi poprawiają bardzo nastrój bo czuję że wszystko się powolutku porządkuje - kocham mój ogród tych rozmiarów bo moge nad nim panować, nawet nie wiedziałam że to takie dla mnie ważne. A nic tak nie cieszy jak dopasowanie do swoich potrzeb Jesteśmy zespołem i to jest fantastyczne
No taki mój i nie mój
To tak naprawdę kot sąsiada ale chyba woli nas bo u nas spędza całe dnie Dla mnie to bardzo wygodne rozwiązanie bo starsza córka ma alergie na kota więc siedzi u młodszej. Na noce idzie do ,,swoich" a i z wyjazdami nie ma kłopotu
Pozdrawiam jesiennie śliczną ogrodniczkę
Poradzę sobie Jak z sumakami, miechunką itp W ogrodzie o moich wymiarach nie trudno panować nad roślinami
Bardzo się zrobiło kolorowo mimo szarzyzny pogodowej...
Gosiu o to Ci chodzi? 2017 r. pierwsza nasza zima w nowym domku lezal dlugo do wiosny, po tych fotkach jeszcze sporo dosypalo. Raptem nie bylo to tak dawno temu. Kolejna zima juz mniej sniezna ale obstawiam, ze ta obecna da nam troche bialego puchu.