Zbyszku, Nie daję się zapakować do betów i 4 ścian. Wózeczek w trasę wyruszy lżejszy o górną donicę. A ż takim tytanem nie jestem, na dodatek już dziki grasują po alejkach, i nie każdą mogę do śmietnika dotrzeć bez problemu.
Ale to już ostatni kurs, takie śmiecie, którego na kompostownik dać nie mogę.
Chryzantemy arktyczne dorastają do 1 m. U mnie nie zawsze zdążyły zakwitnąć
do mrozów, ale w tym roku było mało słońca, to pokazały na co je stać.
To są chryzantemy, które kwitną jako ostatnie w ogrodzie.
A te drugie od Violetki, to niewysokie tak do pół metra. POdobne do Clary Curtis, ale jednak inna.