Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Pszczelarnia 17:18, 12 paź 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
pestka56 napisał(a)
Izo, ja zeszłej jesieni pokopczykowałam liśćmi róże. Wiosną większość ściągnęłam i poszły na pryzmę. To po raz pierwszy. Mam nadzieję, że coś z tego będzie. Dotąd zawsze wmiatałam liście na rabaty, poza orzechowymi.

Kompostownik mnie podbudował w postanowieniu przemodelowania mojego


Kasiu, ja już się cieszę na dalsze prace i kolejne komory.
Pszczelarnia 15:09, 12 paź 2017


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21766
Do góry
Ewus napisalam https://www.ogrodowisko.pl/watek/5901-pod-bialo-niebieska-chmurka-ogrod-basilikum?page=1181#post_4

moj kompostownik na pewno do przerobienia (powiekszenia, uprofesjonalnienia)
Pszczelarnia 13:03, 12 paź 2017


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5191
Do góry
Izo, ja zeszłej jesieni pokopczykowałam liśćmi róże. Wiosną większość ściągnęłam i poszły na pryzmę. To po raz pierwszy. Mam nadzieję, że coś z tego będzie. Dotąd zawsze wmiatałam liście na rabaty, poza orzechowymi.

Kompostownik mnie podbudował w postanowieniu przemodelowania mojego
Pszczelarnia 12:45, 12 paź 2017


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21766
Do góry
Ewus ogladnelam zmiany pokazesz gotowy kompostownik? Ja lisci do tej pory nie kompostowalam, nie mam ich az tak dozo. Rozsypuje na rabaty jako ocieplacz na zime a potem wsypuje na Kompost.
Twoj sad jest piekny kiedy moj Taki bedzie ...

Sprawozdania u mnie jeszcze nie napisalam, wczoraj mnie troche zmoglo.
Pszczelarnia 17:10, 11 paź 2017

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Do góry
A mój M (jak mu pokazałam Twój kompostownik) spytał: to chyba w Anglii takie kompostowniki można spotkać...?
Pszczelarnia 08:49, 11 paź 2017


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)


Tak, liści mam zawsze dużo, wymiary boksu o 2 komorach: 420 cm długi i 150 cm szeroki. Na razie drzwiczki są do jednego "przedziału". Powoli będę przenosić kompostowniki w nowe miejsce i to jest początek.

Zainspirowałam się taką organizacją pracy organicznej:





Genialne rozwiązanie i proste, ale wymaga jak zwykle nakładu pracy własnej i męża... a z tym gorzej.
Miejsce pod duży kompostownik mam, ale zauważam potrzebę kompostownika także w warzywniku, bo nie chce mi się latać dookoła domku gospodarczego z resztkami. Będę dumać zimą.
Na razie mam dwie komory no i funkcjonuje system workowy - liście leżą już od ubiegłej jesieni, w tym roku dojdą nowe wory, ale wiosną część zużyję na rabaty bylinowe.

Zmienność jest wpisana w nasze ogrody, u mnie bylinowa wciąż się zmienia, w tym roku dosadziłam świecznice, przeniosłam zawilce z innego miejsca, bo miałam już więcej miejsca z cieniem, dosadziłam krwawnicę i kłosowce bo lubię ich kolor. Czy dobrze zrobiłam zobaczę w przyszłym roku.

Fajnie Ewo, że pokazałaś ogród z innych miejsc, ja mam jeszcze takie, których nawet nie pokazywałam na O. ale by tam wejść potrzebuję maczetę
Pszczelarnia 19:23, 10 paź 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Ewka śliczne ujęcia , Twój ogród zawsze niesie z sobą jakąś tajemnicę


Jest tajemnica?




Nie ma, świecimy w szklarni, by dokończyć prace związane z powstawaniem nowego kompostownika liściowego.

Kompostownik skończony, zdjęć na koniec nie ma. Ale tak było. 14,5 m siatki ocynkowanej, 5 szpikulców do wbicia w ziemię, trochę drewna, praca na dniówkę dla 1 osoby, druga pomocniczo. Dodatkowe prace to wycięcie i wykarczowanie części rozrośniętej śnieguliczki.







O ogrodzie myślę w koło... 19:11, 09 paź 2017


Dołączył: 08 maj 2014
Posty: 2169
Do góry
Ewelinko, czytam Twój wątek od początku ale z ukrycia. Twój ostatni wpis jest impulsem do zabrania głosu. Jak doskonale wiem o czym piszesz. Niestety. Też myślałam o zamknięciu swojego wątku
ALE
pomyślałam sobie że co mi szkodzi zaplanować sobie jaki ogród chcę mieć. Co mi szkodzi wyznaczyć rabaty, zaplanować nasadzenia, przygotować ziemię.

Nikt nie mówi że to jest konkurs kto szybciej zaplanuje i założy ogród.
Spróbuj spojrzeć na to z innej strony:

Masz czas na dokladne określenie co i jak chcesz.
Wyznacz sobie miejsce na kompostownik, zacznij robić kompost z tego co masz na działce. Za rok będziesz do przodu przynajmniej na kompoście

A ogrodzenie? Zrobi się, kiedyś. A może w międzyczasie wykluje się opcja zrobienia samego żywopłotu. Zawsze koszt ogrodzenia kupnego mniejszy.

Itp, itd.


Wiele osób tworzy ogród po trochu, pomału. A z planem który będziesz miała możesz sobie w miarę możliwości tworzyć.W swoim tempie i możliwościami. Nawet kilka lat. Ktoś Cię goni z tym ogrodem ?

Głowa do góry

Pozdrawiam ciepło
Zakręcony ogród 12:49, 09 paź 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
DorKa napisał(a)
Tylko którey będziemy chodzić na tyły ( tam gdzie ma być domek i kompostownik i cały bajzel ) ? Myślałam,że własnie pomiędzy altana a drzewem zrobić przejście. Najlepiej odgrodzone iglakami. Wówczas altan będzie bardziej intymna a ten bajzel mocniej zasłonięty.

Ale co do rozmiarów masz rację, musimy pójść na kompromis

Katalpa nie jest szczepiona tylko tak prowadzone przeze mnie więc będzie szła wysoko w górę. Zaraz za nią ( przed ogrodzeniem ) musi być miejsce na otwierającą się bramę. Rabata w tym miejscu nijak mi nie pasuje.

Co do podjazdu, masz rację . Dwa samochody stoją i jest ciasno a trawnik bezużyteczny stoi. Także myślałam właśnie o kostce po całości a na wysokości okna tylko mały klomb ( taka zielona plama przełamie też tsporą powierzchnię kostki)

od frontu zachód.


No dobra, pomyślę nad oddzieleniem podestu od altany.

Mnie z kolei nie pasuje ten klombik w środku trawnika - jeszcze tylko cegieł dookoła niego brakuje, wsadzonych na sztorc i pomalowanych na biało

A jakbyś pod katalpą np.: trawy posadziła, zostawiając odstęp na bramę, to by ładnie wyglądało
Zakręcony ogród 12:37, 09 paź 2017


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
Do góry
Tylko którey będziemy chodzić na tyły ( tam gdzie ma być domek i kompostownik i cały bajzel ) ? Myślałam,że własnie pomiędzy altana a drzewem zrobić przejście. Najlepiej odgrodzone iglakami. Wówczas altan będzie bardziej intymna a ten bajzel mocniej zasłonięty.

Ale co do rozmiarów masz rację, musimy pójść na kompromis

Katalpa nie jest szczepiona tylko tak prowadzone przeze mnie więc będzie szła wysoko w górę. Zaraz za nią ( przed ogrodzeniem ) musi być miejsce na otwierającą się bramę. Rabata w tym miejscu nijak mi nie pasuje.

Co do podjazdu, masz rację . Dwa samochody stoją i jest ciasno a trawnik bezużyteczny stoi. Także myślałam właśnie o kostce po całości a na wysokości okna tylko mały klomb ( taka zielona plama przełamie też tsporą powierzchnię kostki)

od frontu zachód.
Zakręcony ogród 08:59, 09 paź 2017


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
Do góry
Dzień Dobry Wszystkim

Udało się wreszcie zrobić coś w stylu planu. Dopiero teraz widzę jaka mam niekształtna działkę choć na żywo nie rzuca się tak wo oczy dzięki wyrównaniu linii drzewami.

Wygląda to mniej więcej tak :




Jak widzicie z prawej strony działki jest dużo mniej miejsca. Od rogu tarasu do początku rabaty tylko ok 5m. Natomiast z lewej strony jest to dużo więcej.
Idąc za radą Toszki,żeby zwiększyć rabaty otulające dom, na pewno trzeba zająć się lewą stroną i przede wszystkim rogiem. Bo teraz proporcje są mocne rozjechane.

Z tyłu za drzewami ( za plecami,które powstaną z cisów lub innych drzew ) jest sporo miejsca ,żeby zmieścić tam wcześniej wspomniany domek narzędziowy i kompostownik. Domek będzie tylko dla moich potrzeb bo eM ma swój warsztat z prawej strony domu.

Przechodząc do frontu, tak jak pisałam wcześniej kawałek trawnika w obecnym kształcie jest na pewno zmiany. Myślałam o zmianie jej na mały klombik z jakimś niewielkim drzewem, bo tam mamy widok z okna kuchennego.

W prawym rogu od frontu ten mały kwadrat to miejsce na śmieci. Jedynie w tym miejscu myślałam o małej rabacie bo wzdłuż płotu w przyszłości eM planuje wiatę.

Jeżeli potrzebujecie więcej informacji to piszcie
Miłego Dnia
Migawki z ogródka 21:25, 07 paź 2017


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 13010
Do góry
Mirko, Bailando sadziłam wiosną i pięknie kwitnie jak na pierwszy rok. Jeszcze teraz ma kwiaty. Takie bukiety na pędzie.

Dziś pracowity dość dzień. Udało mi się rozwalić kompostownik, do przeniesienia się nie nadawał, dechy przegniły dołem.
Część towaru przerzuciłam na ziemię obok planowanego nowego - jak m dostanie palety, to mi zrobi nowy. A część już ładnej ziemi kompostowej została tam, gdzie był stary. Będę sobie po trochu brać i podsypywać. Dziś sypnęłam na jedną rabatę, z której ściągnęłam mech. I podsypałam róże pod płotem, bo trochę tam podnoszę poziom. A one były i tak za płytko posadzone.
No i jak zlikwidowałam kompostownik, to mogłam już jeżyny w rząd przesadzić. Teraz tylko wymiary podam sąsiadowi, żeby mi pergolę zrobił do nich.

A sąsiad zmachał się strasznie, ale udało mu się jeden jaśminowiec wykarczować. Okazuje się, że wcale nie jestem taka słaba, bo i jemu było bardzo ciężko. Po prostu cholernie korzenie się rozrosły. Może dlatego, że ten akurat był dość mocno przycinany.
Od nowa ... na przekór wszystkim 13:11, 06 paź 2017


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19945
Do góry
iwka napisał(a)


tak, czymś chciałam oddzielić, może cisami jak wystarczy, miałam chęć na żywopłot grabowy, ale nie taki gęsty, zbity, tylko raczej luźny i trzymany niezbyt wysoko. W warzywniku miejsce na takie odpadki by było, kompostownik też muszę przenieść bo teraz mam za garażem.


To jest Iwona naprawdę super pomysł, tym bardziej że warzywnik produkuje różne odpadki do spalenia.
Planując placyk weź pod uwagę odpowiednią odległość paleniska od żywopłotu - żeby nie było roślinom za gorąco, bo będą marnieć
Od nowa ... na przekór wszystkim 13:07, 06 paź 2017


Dołączył: 21 lis 2012
Posty: 13363
Do góry
mrokasia napisał(a)
fajny pomysł
bardzo mi się podoba
rozumiem, że placyk od warzywnika będzie oddzielony żywopłotem?
zaplanuj przy placyku jakieś miejsce na składowanie rzeczy do palenia


tak, czymś chciałam oddzielić, może cisami jak wystarczy, miałam chęc na żywopłot grabowy, ale nie taki gęsty, zbity, tylko raczej luźny i trzymany niezbyt wysoko. W warzywniku miejsce na takie odpadki by było, kompostownik też muszę przenieść bo teraz mam za garażem.
Ptasi gaj 16:32, 05 paź 2017


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14760
Do góry
danuta_szwajcer napisał(a)
O matko, przeraża mnie ta ilość chemii A co ze zwierzątkami, róznymi żyjątkami w ziemi i na ziemi i na drzewach tymi,które są nam też potrzebne. U mnie jest tak zatrute powietrze i jakbym miała na wszystko jeszcze stosować chemie to wole z ogrodu zrezygnować. No i chyba też robiąc oprysk nie jest to dla człowieka zdrowe? Pozdrawiam


To do Ciebie i Ewy Rosy. Przeciez Mazan napisal jakie sa grzyby i jakie srodki mozna stosowac przeciwko grzybom. To nie swiadczy o tym ze stale uzywam tych srodkow w calym ogrodzie. To ze napisalam ze z topsinem jestem za pan brat tez nie swiadczy, ze go stale uzywam.
To, ze robie co tygodniowy przeglad chorobowo-szkodnikowy to nie swiadczy, ze pryskam tymi srodkami.
Mam ogrod zdrowy a nie cherlawy, zagrzybiony, czy pelno szkodnikow zeruje jedynie derenie choruja. Nawet pysznoglowke wycielam jak zobaczylam, ze cala biala.

Motyle, osy, trzmiele, pszczoly u mnie fruwaja jak trzeba nie zauwazylam spadku ich bytnosci u mnie. W kazdym krzaku tui gniazda ptasie. Jakby im sie krzywda dziala nie byloby ich w tujach.
Mam posadzone takie krzaki ktore nie sprawiaja klopotow nawet roze. Krzaki nawoze obornikiem lub podsypuje trawa. Tuje tez sa sciolkowane skoszona trawa.
Pokrzyw, gnojowek i innych eliksirow robic nie bede bo nie mam na to czasu i nie sa mi potrzebne.

Mam kompostownik 2,5 m na 4,5 wysoki na 1,5 kompostuje wszystmo co sie da nawet rozdrobnione galazki zdrowych krzakow. Wszystkie domowe, wyrzucam do kompostownika. Tym kompostem nawoze rośliny.

Zdaje sobie doskonale sprawe odnosnie szkodliwosci nadmiernych opryskow jak opryskuje to znam zasady ich stosowania.

To tyle w tym temacie
Pozdrawiam.


Działeczka Asi :) 09:25, 03 paź 2017


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10548
Do góry
Pospacerowałam i zupełnie nie wiem co napisać. Oglądając zdjęcia zmian jakie poczyniłaś Jestem w szoku , aż trudno uwierzyć że to jest to samo miejsce.
Rabata z hortensjami, kompostownik, dużo by wymieniać.
Odwaliłaś kawał dobrej roboty w tak krótkim czasie, gratuluję.
Zakręcony ogród 08:12, 03 paź 2017


Dołączył: 15 wrz 2017
Posty: 3070
Do góry
Dzień Dobry

Taki mam plan,żeby wyprostować linię rabaty z tyłu , tak aby była w miarę równolegle do domu :



Z tyłu coś wysokiego ,żeby zasłonić widoki i w przyszłości domek i kompostownik ( Cisy jak podpowiada Asia ?)
w miejscu ławki jakieś drzewo pendula ( podoba mi się wiąz caperdownii, da radę ?) obok wiązu jakiś ładny iglak, który wyprostuje optycznie rabatę ( świerk inversa lub coś podobnego ? ) i drzewo liściaste z dużą koroną.

To jako tło. Co myślicie ?
Migawki z ogródka 20:03, 01 paź 2017


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 13010
Do góry
Jolu no ma gorszy rok może. Będzie lepiej później.

Lykkefund to potwór. Szkoda, że nie powtarza. Bicze takie puściła długie. Idzie po płocie.

Obrobiłam dziś jeżyny, przycięłam i teraz jak tylko przestawimy kompostownik, to mogę je przesadzać.
Wykarczowałam maliny, teren wyczyszczony pod kompostownik.
Posadziłam kulki tuje, resztę trawek, rozchodniki do końca, prymulki z wyprzedaży i żeleźniki.
Róże po wczorajszym przesadzaniu mają się dobrze, nawet nie zwiędły listki.

Sąsiad umówiony na karczowanie jaśminowców w tygodniu.

Zostały mi do wsadzenia 4 liliowce i cebule... Liliowce wsadzę szybko, cebule muszą poczekać.
Nowe nasadzenia

Pojedynczy Artemis
Ogród wśród pól i wiatrów 19:40, 01 paź 2017


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5509
Do góry
Gosialuk napisał(a)
Jolu irga musi mieć trochę czasu na rozrośnięcie. Potem trawy w niej nie widać. Ja po drodze do pracy mijam skwerek na którym rzędami na ukos posadzono na zmianę jałowce i irgę. Po trzech latach po jałowcach ani śladu - irga je pożarła. Nie wiem jaką ty masz, na tym skwerku to taka do kolan jest.

No to ja czekam na tę irgę już drugi rok. Fakt, że na początku roku za bardzo o nią nie dbałam, ba... nawet myślałam, coby ją na kompostownik przenieść!! Ale ostatecznie została. Mam polecaną na O. igrę major. Ona jest raczej niska i na pewno niczego nie pożre. Jakoś w to nie wierzę, no chyba że mnie kiedyś zaskoczy
Sezon 2017 u Hanusi 18:25, 29 wrz 2017


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
hanka_andrus napisał(a)
A w Hanusiowie nic ciekawego ostatnio, porządki jesienne są mało fotogeniczne, tylko kompostownik zapełnia się ponad miarę. Ale i on stopniowo będzie"siadał".

Jak ja lubię takie przebudzenie, ze słoneczkiem za oknem!

Psi spacer, śniadanie i do dzieła!
Miłego dnia wszystkim zaglądającym.



U mnie mycie okien, strasznie ich duzo.Pozdrówka.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies