super przygotowania do nartowania

my tez o nartach intensywnie już myślimy ...oby się już przed świętami gdzieś dało jeździć to byłoby super już odpalić deski

ciekawa jestem Szczyrku (bo dla nas to prawie na miejscu) włożyli w tym roku dużo kaski w wyciagi i roboty ziemne żeby nowe trasy przygotować ....byliśmy we wrześniu to oglądać ...był postęp a jak rzeczywiście odpala te 200 armatek co mieli ustawic to jest szansa że wreszcie bedziemy miec cywilizowany ośrodek pod nosem bo jak bylismy tam kilka lat do tyłu ( 4-5) to sie wystraszyłam i uciekłam ....koszmar to był nie jeżdżenie

Jestem w miarę na bieżąco. Mam fajnego bodziszka płaskiego o intensywnie niebieskich dużych kwiatach - mogę mieć go wszędzie.

Wysadziłam trochę róż (7 szt.), drugie tyle czeka.

Widać, że muminki nartowanie mają w genach i wiadomo po kim

Mala_Mi napisał(a)

Tylko Muminek prosił by nie zwijać namiotu do lata.. tylko gdzie postawić choinkę???? No i jest mały zong Mikołaj czy namiot???

a jakbyscie w namiocie mleko i ciasteczka postawili, to moze i zdrzemnac by sie mogl i prezety tam zostawic

Muminki widze w Twoje slady ida

Ale nam wnuki rosną...na zdjęciach najlepiej widać...
I wspomnienia mi odżyły, gdy ten stół i odsunięte krzesło zobaczyłam...

Po ciemku chowałam lotosy i dalie... Lotosy pod gołym niebem wydarte z wody stały, a dalie w szklarni.. Przymrozek zacny się szykuje, bo o 19 wszytko było już zmarznięte... łącznie z wodą w kastrach z lotosami.
Sobota na grabienie i odkurzanie liści.. jak wywoziłam na skład zielonego to ręce mi odpadły.. i tylko co gorsze i tylko na trawniku... przy ostatnim wysypywanym worku stwierdziłam, że jest to ta chwila w której mówię na głos... ja chcę już zimę.
Skąd tych tyle liści?????

U mnie też zimno, teraz -5. Niebo rozgwieżdżone - może być jeszcze zimniej Brrrr...
A dlaczego wywozisz liście? Nie składasz na pryzmę do kompostowania?

m_gocha napisał(a)

U mnie też zimno, teraz -5. Niebo rozgwieżdżone - może być jeszcze zimniej Brrrr...
A dlaczego wywozisz liście? Nie składasz na pryzmę do kompostowania?

Zapchałam wszystkie kompostowniki już dawno temu..

Źle zaprojektowałam ogród.. za mały kompostownik Z drugiej strony i tak nie mam kiedy bawić się w przerzucanie kompostu, przesiewanie.. sił też już brak... na babskie ręce mam i tak za dużo roboty.

Po drugie są tam liście z drzew które miały mączniaka..

Moje zielsko zasila kompostownie miejską.. i mamy piękną zieleń.. zawsze podziwiam

A to co mam z kompostu to i tak na samą myśl o przerzucaniu i przesiewaniu robi mi się niedobrze. Niewolnik ogrodu...

Edit. Z zalozenia nie chcialam kompostownika bo to schron i rozmnażalnia dla ślimaków nagich. N
Miałam ogromny kompostownik. U mnie byla glownie trawa z koszenia ... robila sie z tego gnojówka ... śmierdziało na cała okolice. Muchy, ślimaki i smród a przerzucanie tego bylo ponad moje siły. Byla to tak zwana porazka poczatkujacego ogrodnika. Duzo pisania. Nie bede robic 2ielkiefo kompostownika bo nie mam na niego ani sil ani czasu. Dlatego tez warzywnik ma 3 grzadki..do tej pory nieskopane.....

Zimno .....ale bedzie ładny dzień...

Życzę Tobie takiego ładnego! A ciepełko znajdziesz, chociażby przy czyimś boku.
Ode mnie gorące uściski! Miłego dnia.