Tak popstrykałam dziś o szarej godzinie bez ładu i składu
Rozchodniki na dereniowej pożarły mi hortki bobo i trzcinnika england. Te rosną za rozchodnikami i wcale ich nie widać. Chyba posadze tam inne hortensje.
Na różance prowadze wykopki i przenosimy na kortową ale idzie mi woooolno.
Określenie czysto jak u Lidki dawno nieaktualne. Tak upstrzone chwastami mam jeszcze 2 rabaty.
U nas wyraźnie pochłodniało. W dzień raptem 18 stopni, noce dużo chłodniejsze. Wczoraj poczyściłam trochę róż, ścięłam liście irysów syberyjskich, wycięłam jeżówki i przetaczniki. Zebrały się cztery wory odpadów. Na kompost tego nie wyrzucam, bo liście irysów bardzo długo się rozkładają, a reszta mocno się sieje.
Dzisiaj przekopałam zagonek po pomidorach i zebrałam dojrzałe dynie Hokkaido i piżmowe. Zbiory nie są jakieś oszałamiające. Rok temu było ok. 20 sztuk, w tym sezonie ledwie kilkanaście.
Świdośliwy szybko tracą liście, trochę się przebarwiają, ale spektaklu nie będzie. Kwitną astry krzaczaste.
Owoce irgi omszonej cieszą się wzięciem u ptaków.
Rozanne wciąż kwitnie jak oszalały. Trzy razy go przycinałam. On chyba faktycznie ma zadatki na bycie pnączem.
Juzia, wywołałaś trunka z lasu Byłam dziś u mojej babki od brzózki. I zaproponowała właśnie Long Trunk w takiej formie nieszczepionej. Mówiła, że to siewka. Nie wiem, czy zobaczysz na fotce. Taka fajna od dołu pogięta.
Wychodząc zauważyłam drugiego dziwaka - prowadzony tak celowo pokracznie, ale ten już wersja dużo droższa.
Ten by fajnie w sumie też w tym rogu wyglądał.
W BricoMarche do uratowania Gienki. I stacjonarnie i blisko mnie w sumie więcej takich drzewek nie ma.