Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "img"

Jak feniks z popiołów 21:42, 10 wrz 2019


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Do góry
Jak feniks z popiołów 21:41, 10 wrz 2019


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Do góry
Jak feniks z popiołów 21:40, 10 wrz 2019


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Do góry
Moja bajka 21:40, 10 wrz 2019


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Do góry

Wreszcie się pochwalę ostatnim zakupem - stojak na hamak . Trochę zawalidroga, ale ile radości. Paradoksalnie drzew mam dużo, a zawiesić hamaka nie ma gdzie, bo albo drzewka młode, albo te starsze podsadzone dobrem wszelakim . Co zabawne sam hamak miałam kupiony 6 lat temu, ale dzieci były małe i nie bardzo na leżenie na hamaku był czas, Za to teraz mogę radośnie się bujać .

Jak feniks z popiołów 21:39, 10 wrz 2019


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Do góry
Cześć Kobitki !!!
Złote runo - znaczy się g<>?&^%$o końskie zdobyte!!!!!

Marudzicie, że zdjęć za mało? no to proszę Voila!!!
Sobie postanowiłam pohasać z rana u Kapiasów.
Z rana to tylko ja i rośliny wokół mnie, aaaa .... i dwie panie plewiące gdzieś pomiędzy bylinami wystawały.
A tak to delektować się mogłam ogrodami w samotności.
Widoczki większości z Was znane:


A i śliwę larmacką sobie zakupiłam, i dwa zawilce i przywrotnik i po drodze 6 worów "złotego runa" odebrałam .
Tak zaopatrzona ruszam jutro w tany z widłami i roślinami.
A i zapomniałam,jaka roślina nie lubi towarzystwa zawilców? Że zawilec działa niby n a nie destrukcyjnie, chorobotwórczo? Ktoś podratuje wiedzą?
W moim małym ogródeczku - Dorota 21:36, 10 wrz 2019


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Do góry
danuta_szwajcer napisał(a)
Ale Ci pięknie róże kwitną, no i zawilce masz cudne, fotki robisz cudne, ten zachod slonca miodzio Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za tyle miłych słów, uwielbiam zachody słońca. Czasem specjalnie jedziemy późno nad wodę, żeby napawać się pięknem przyrody w zachodzącym słońcu.
Pozdrawiam




Moja bajka 21:35, 10 wrz 2019


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Do góry
emuś dorobił daszek na minialtance. Wcześniej była tylko kratka, a teraz daszek

taką tabliczkę kupiłam. Oczywiście mus wisieć na altanie
Od domowniczki do ogrodniczki ;-) 21:22, 10 wrz 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5479
Do góry
effka napisał(a)
W końcu odpoczynek na leżaczku wiaterek powiew, chłodno, cudnie....

Kocham taką pogodę i kocham miskanty. Silberspinne mają ponad 2 m a Memory jeszcze wyższe



Śliczne fotki, każdy miesiąc ma w sobie coś magicznego. Już czuć schyłek lata, nawet światło przybiera nowe barwy. Miskanty czarują, świetnie wygląda też rozchodnik na tle variegaty. Tak sobie teraz myślę, czy nie skopiować ich u mnie jako obwódkę dereni IH. Na razie dałam pomiędzy, ale Wiola straszy, że mi je zjedzą
Super tak odetchnąć na leżaczku Ja nawet bardziej wolę teraz i z kocykiem niż w upał. A gdy jeszcze człowieka nie widać to już w ogóle luksus.
Sezon 2017 u Hanusi 21:17, 10 wrz 2019


Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7580
Do góry
Chryzantemy odporne na mróz

Do zimotrwałych należą wszystkie odmiany chryzantemy czerwonawej i chryzantemy arktycznej. Są to między innymi: „Anna Hay” (jasnoróżowa), „Clara Curtis” (jasnoróżowa), „Duchesse of Edinburh” (czerwonobrązowa), „September Rose” (różowa). Zimotrwałe są również niektóre odmiany chryzantemy wielkokwiatowej, w tym: „Apollo” (pomarańczowoczerwona), „Apache” (czerwona), „Beatrice” (buraczkowoczerwona), „Cameo” (jasnoróżowa), „Copycat” (pomarańczowożółta), „Hebe” (różowa), „Herbstbrocat” (brązowa), „Izabella Rose” (jasnoróżowa), „Mosquito” (żółta), „Normandie” (łososioworóżowa), „Primrose Buton” (cytrynowożółta), „Seashell” (bladoróżowa), „Superior Bronze” (złocistobrązowa), „Wee Willie” (biała), „Yellow Giant” (jasnożółta). Natomiast do odmian odpornych lub dość odpornych na mróz zalicza się między innymi: „Ali Baba” (fioletowoczerwona), „Bast Layn” (żółta), „Cydonia” (brązowoczerwona), „Garden White” (biała), „Knockkout” (fioletowa), „Lucia” (żółta), „Scarlet” (złocistobrązowa) i „Tip Top” (fioletowa).

clara curtis


letnia nn zimująca

arktyczna
Skąpana w słońcu 21:14, 10 wrz 2019


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 12502
Do góry
Richie, bardzo dziękuję za miłe słowa



Agatko(Agania) część przeznaczę na trawnik, drugą na warzywa Roślinki zaczęły chorować, głównie przetaczniki. Złapały mączniaka.





Aniu (AnnaMS), bardzo dziękuję za miłe słowa. Coraz mniej kwiatów kwitnie, czuć już nadchodzącą jesień.





Szmaragdowy Zakątek 21:09, 10 wrz 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Do góry
A teraz news z ostatniej chwili.

Na początku roku zapadła decyzja o zmianie bramy wjazdowej w „Szmaragdowym”.
Świetność starej bramy już dawno minęła, wszelkie sposoby reaktywacji (a raczej reanimacji) nie przynosiły zadowalającego efektu. Nawet miłość do stylu vintage nie pomagała…po prostu brama pamiętała czasy Hitlera i wyglądała masakrycznie!
Zaczęłam rozglądać się ze fachowcami specjalizującymi się w tej dziedzinie, bo nie ulegało wątpliwości, że bramę trzeba zrobić na zamówienie. Miała być lekko ażurowa (aby ograniczyć wścibski wzrok przechodniów) i nie zrujnować mojego (i tak dość skromnego) budżetu.
Znalazłam firmę. Umówiliśmy szczegóły. Realizacja zamówienia - wiosna 2019. Kilka tygodni później …załęło się… Fachowcy z montażem się opróżniają, bo elementy składowe nie dotarły na czas. Potem lakiernia proszkowa nie dotrzymała terminu, kolejna wymówka to zepsuty samochód, następne: chory spawacz, awaria jakiegoś sprzętu i afrykańskie upały. Jednym słowem MASAKRA !!!
A termin założenia bramy oddalał się …oddalał… o lata świetlne… W sumie aż tak bardzo nie zależało mi na tej bramie, w tym roku czy w przyszłym – obojętnie…a że nie dałam żadnej zaliczki to czekałam cierpliwie.
Nagle w niedzielę telefon: „Brama gotowa, jutro montaż”. Super! Tylko, że jutro ma padać. Ale ok…pożyjemy…zobaczymy.
Fachowcy przyjechali. Zamiast o godz.8 rano… o godzinie 15 - siedem godzin spóźnienia. Ekstra…ważne, że są!
Bezchmurne niebo byłoby idealne w tej sytuacji, ale nie …deszczowa woda zaczęła zbierać się nad ich głowami! A po moich zwojach mózgowych szwendały się koszmarno-prorocze myśli: „No …szefowa, zaczęło padać…przerywamy robotę…przyjdziemy kiedyś…może jeszcze w tym roku…ale będzie Pani zadowoloooona…”
Jako związek przyczynowo-skutkowy wydawało się to bardzo oczywiste i łatwe do przewidzenia. Mijały minuty, a chmur przybywało…było ich coraz więcej…i więcej. W końcu zaczęło padać. Oj co ja mówię, zaczęło lać !!! Szeryf ekipy spoglądając w niebo zabluźnił siarczyście przyzywając najstarszy zawód świata, a ja myślę sobie: no to dooopa …już po robocie….
Jakieś było moje zdziwienie, gdy okazało się że robotnicy nie pakują się do samochodu.
W strugach deszczu pracowali 5 godzin, po zmierzchu w świetle reflektorów ich służbowego auta, wszyscy totalnie utopieni w swoich mokrych, roboczych kombinezonach.
Z pokorą i cierpliwością przyjęli rzeczywistość taką, jaka jest. Bez komentowania i narzekania.
Niestrudzenie pracowali wspólnie ze swoim szeryfem do godziny 21.
Czegoś takiego to jeszcze nie widziałam! W rozgrywce z deszczem - 1:0 dla fachowców!!! Tym razem totalne zwycięstwo z matką naturą. BRAWO ONI !!!
Na koniec jeszcze miła niespodzianka…rachunek o 200 zł mniejszy niż się umawialiśmy…według słów szeryfa: - „bo tak jakoś wyszło”.
Odzyskałam wiarę w ludzi, wszystko dobrze się skończyło. Mam nową bramę !!! Hurra!!!

Tak było jeszcze w niedzielę wieczorem (widok od środka)…


a tak dziś rano (widok z ulicy).

Małymi krokami-Ogród Wioli 21:06, 10 wrz 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5479
Do góry
Wiolka5_7 napisał(a)
Dziś u mnie taka demolka ale się cieszę

2 rabaty do obsadzenia mi doszły i trawnik na wiosnę do założenia
Będzie co robić w przyszłym roku

Pozdrowionka



Też skakałabym z radości Ciekawe jak wyjdzie, dosyć spory ten kawałek. Cały do utwardzenia? Rośliny będą cudnie wyglądać na tle nowego
Wzgórze chaosu 21:04, 10 wrz 2019


Dołączył: 03 sty 2018
Posty: 7199
Do góry
Iwonka napisał(a)







"jest spokojnie i relaksująco"
Bardzo mi się podoba
Skąpana w słońcu 20:57, 10 wrz 2019


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 12502
Do góry
Basiu (basia3012), ja w większości też mam róże pnące i krzaczaste. Pracy przy nich sporo i bardzo niewdzięczna. Zdecydowanie dłużej powinny kwitnąć.






Agatko (Nowa12) jak najbardziej to jest jeżówka Virgin




Jolu (yolka) mam nadzieję, że jak zmężnieją to będą jeszcze piękniejsze , ale póki co jestem z nich zadowolona




Ula (Urszulla) niestety nie wiem co to za hortensja. Wydaje mi się, że może to być Confetti. Delikatnie różowieje Ja też miałam spory przestój w tym roku.




Wśród brzóz i dębów 20:52, 10 wrz 2019


Dołączył: 09 wrz 2015
Posty: 3230
Do góry
Grażynko, Elu, dziękuję za odwiedziny, miło, że zaglądacie.

Aniu, w sprawie róży odpisałam na priv.
Nasiona z Purple Majesty zbieram pod koniec pażdziernika, lepiej dać im czas, żeby porządnie dojrzały. Późną jesienią obcinam im jedną kolbę i przechowuję w domu do wiosny.
Pytasz o podlewanie jaru, w letnie upały leję sporo wody na południową skarpę, bez tego rośliny nie dałyby rady.

Kasiu, dzięki za propzycję przyjęcia irgi, chętnie przygarnę. Daj mi znać, kiedy będziesz wykopywać.

Dorotko, dziękuję za pochwałę.


Parę ogrodowych aktualności:




To tu- to tam- łopatkę mam ! 20:51, 10 wrz 2019


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Sarenko, mój ogród dopiero co wylazł z okresu niemowlęctwa, więc zdjęcia drzewek niewiele Ci powiedzą.
Mogę się podzielić myślami (kryteriami), które towarzyszyły mi przy ich wyborze:

1. Kryteria ogólne:
-drzewko ma mieć taki rozmiar, aby było proporcjonalne do bryły budynku (odpadły wszystkie potężne i te wypierdkowate)
- drzewko ma nawiązywać do stylu ogrodu; u mnie to styl naturalistyczny, raczej nieformalny (odpadły wszystkie wysoko szczepione, pendule, itp
- drzewko ma być odporne na choroby, tolerancyjne co do gleby, mrozoodporne, bez specjalnych wymagań wodnych

2. Kryteria szczegółowe:
-preferowane były drzewka do 8-10 m posiadające coś interesującego: szczególnie zależało mi na atrakcyjnym przebarwieniu jesienią, ciekawym kształtom liści, wiosennemu kwitnieniu lub owocowaniu.

Wybrałam klon Ginnala



klon ściętolistny



klon ussuryjski





W części reprezentacyjnej, na froncie, rosną graby Fastigiata



Wykorzystałam też w ogrodzie klon strzępiastokory, rajskie jabłonki Olę i Adirondack, śliwy wiśniowe, świdośliwy Lamarca, wiąz Jacqueline Hillier, jarząby pospolite, brzozy, katalpę.
Chciałam uzyskać efekt domu zanurzonego w zieleni.

Ooo dziękuję Ci.
Właśnie chcialabym drzewa mieć, do tego też owocowe ( bo to podstawa) ale właśnie drzewa ozdobne to dla mnie nie lada wyzwanie... Szukam drzew 5-8 m z podobnymi kryteriami jak Ty. Klony sa śliczne . W ogóle jest multum drzew, a ja z natury jestem niezdecydowana i w efekcie bujam się cały sezon z rozważaniem co sądzić, gdzie sadzić
Wzgórze chaosu 20:51, 10 wrz 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5479
Do góry
Wzgórze chaosu 20:43, 10 wrz 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5479
Do góry
Mój ogrodowy pamiętnik 20:43, 10 wrz 2019


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry
Trochę żałuję, że posadziłam miskanty Variegatus i Morning Light bo one nie kwitną . A jest tyle odmian kwitnących a jak dla mnie to cały w tym urok.

Mój ogrodowy pamiętnik 20:39, 10 wrz 2019


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry
Dlaczego kalina Kilimandzaro nie rośnie symetrycznie? Ciągnie ją na lewo .



Nostalgiczny krajobraz z czerwonymi akcentami .


Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies