Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 19:49, 10 wrz 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22251
sarenka napisał(a)
Haniu, trafiłam do Ciebie dzięki Asi ( galgAsia) bo podobno masz klony ( i inne drzewa.podxirlisz się swoimi spostrzeżeniami odnośnie ich oraz zdjeciami- najlepiej w całej okazałości. Poszukuję klona/klonów w róg działki ( wsoch-poludnie). Szukam nadal drzew na rabaty przy podjeździe, miały być dęby błotne, ale cena mnie odstraszyla niestety.


Sarenko, mój ogród dopiero co wylazł z okresu niemowlęctwa, więc zdjęcia drzewek niewiele Ci powiedzą.
Mogę się podzielić myślami (kryteriami), które towarzyszyły mi przy ich wyborze:

1. Kryteria ogólne:
-drzewko ma mieć taki rozmiar, aby było proporcjonalne do bryły budynku (odpadły wszystkie potężne i te wypierdkowate)
- drzewko ma nawiązywać do stylu ogrodu; u mnie to styl naturalistyczny, raczej nieformalny (odpadły wszystkie wysoko szczepione, pendule, itp
- drzewko ma być odporne na choroby, tolerancyjne co do gleby, mrozoodporne, bez specjalnych wymagań wodnych

2. Kryteria szczegółowe:
-preferowane były drzewka do 8-10 m posiadające coś interesującego: szczególnie zależało mi na atrakcyjnym przebarwieniu jesienią, ciekawym kształtom liści, wiosennemu kwitnieniu lub owocowaniu.

Wybrałam klon Ginnala



klon ściętolistny



klon ussuryjski





W części reprezentacyjnej, na froncie, rosną graby Fastigiata



Wykorzystałam też w ogrodzie klon strzępiastokory, rajskie jabłonki Olę i Adirondack, śliwy wiśniowe, świdośliwy Lamarca, wiąz Jacqueline Hillier, jarząby pospolite, brzozy, katalpę.
Chciałam uzyskać efekt domu zanurzonego w zieleni.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:20, 10 wrz 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22251
Z należną uwagą przeczytałam całą dyskusję.
Wydaje mi się, że źródła tego problemu są wielorakie i nie da się wskazać jednego powodu, dlaczego jest jak jest.
Współczesny człowiek ma w sobie mnóstwo lęku przed naturą. Te lęki, to może być obawa przed nieznanym bytem (bo człowiek się od natury oddalił). Przywykliśmy kontrolować wszystko i wszystkich, a natura tej kontroli nie zawsze się poddaje (stąd te obawy przed liśćmi, owocami, osami).
Mam tez takie swoje prywatne obserwacje, że ogród jest czasem świadectwem naszej przynależności do innej klasy społecznej niż ta, z której pochodzimy. 95% Polaków ma korzenie chłopskie. A chłopskie to: niechlujne, brudne, nic nie warte. Wieśniak nie brzmi dumnie. Stąd te białe marianny, tujowe żywopłotki, zielone trawniczki, kosteczki, betoniki. Kontrola, myjka cisnieniowa, kosiarka raz w tygodniu, opryski na chwasty, na wszystko, co żyje. I nawet ptaki wtedy przeszkadzają, bo brudzą stalowe sztachetki i wytwarzają dziwne dźwięki.
Od kilkunastu lat nie ma porządnej edukacji plastycznej i muzycznej. Stopień wrażliwości estetycznej jest kiepski. Skąd te bidoki mają wiedzieć o stylach ogrodowych, proporcjach, barwach, teksturach i innych wymysłach. Mało komu chce sie to zmienić, bo sprzeciw otoczenia jest spory. Mało kto ma na tyle odporności, żeby mieć odwagę być innym niż reszta. Ten ma tuje, mam i ja. Jest bezpiecznie.
Toszka pisze o glebie, o kompoście- to kiedyś była elementarna wiedza.
W mojej podstawówce, pół wieku temu, był szkolny ogródek uprawiany przez dzieci.Dzisiaj pewnie byłyby skargi rodziców, że dziecko brudne wróciło.

A ten odwrotny pęd i sadzenie wszystkiego , co się nawinie wynika tylko z braku wyobraźni. Wszystko, co małe jest takie rozkoszne.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
KasiaLangier 20:31, 10 wrz 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 1689
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Z należną uwagą przeczytałam całą dyskusję.
Wydaje mi się, że źródła tego problemu są wielorakie i nie da się wskazać jednego powodu, dlaczego jest jak jest.
Współczesny człowiek ma w sobie mnóstwo lęku przed naturą. Te lęki, to może być obawa przed nieznanym bytem (bo człowiek się od natury oddalił). Przywykliśmy kontrolować wszystko i wszystkich, a natura tej kontroli nie zawsze się poddaje (stąd te obawy przed liśćmi, owocami, osami).
Mam tez takie swoje prywatne obserwacje, że ogród jest czasem świadectwem naszej przynależności do innej klasy społecznej niż ta, z której pochodzimy. 95% Polaków ma korzenie chłopskie. A chłopskie to: niechlujne, brudne, nic nie warte. Wieśniak nie brzmi dumnie. Stąd te białe marianny, tujowe żywopłotki, zielone trawniczki, kosteczki, betoniki. Kontrola, myjka cisnieniowa, kosiarka raz w tygodniu, opryski na chwasty, na wszystko, co żyje. I nawet ptaki wtedy przeszkadzają, bo brudzą stalowe sztachetki i wytwarzają dziwne dźwięki.
Od kilkunastu lat nie ma porządnej edukacji plastycznej i muzycznej. Stopień wrażliwości estetycznej jest kiepski. Skąd te bidoki mają wiedzieć o stylach ogrodowych, proporcjach, barwach, teksturach i innych wymysłach. Mało komu chce sie to zmienić, bo sprzeciw otoczenia jest spory. Mało kto ma na tyle odporności, żeby mieć odwagę być innym niż reszta. Ten ma tuje, mam i ja. Jest bezpiecznie.
Toszka pisze o glebie, o kompoście- to kiedyś była elementarna wiedza.
W mojej podstawówce, pół wieku temu, był szkolny ogródek uprawiany przez dzieci.Dzisiaj pewnie byłyby skargi rodziców, że dziecko brudne wróciło.

A ten odwrotny pęd i sadzenie wszystkiego , co się nawinie wynika tylko z braku wyobraźni. Wszystko, co małe jest takie rozkoszne.


Swoim podsumowaniem trafiłaś w samo sedno problemu ! Podpisuję się obiema rękami
____________________
Kasia Casa Verde..W Leśnym Ogrodzie ; Hawaje
galgAsia 20:48, 10 wrz 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Tiaaa...z małych drzewek najmniejsze jest bonsai . A jak bonsai z iglaka, to nawet nie ma problemu liści
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Sonka 20:50, 10 wrz 2019


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2269
KasiaLangier napisał(a)
Widzę, ze rozmawiacie o drzewach, a ja akurat od dłuższego czasu rozmyślam co zrobić. I przy okazji chciałam się doradzić. Moja działka graniczy z lasem, a poprzedni właściciel wyciął wielką brzozę i teraz powstała mi wyrwa w lesie Zastanawiałam się nad posadzeniem brzozy od nowa, ale jedyny mój sąsiad ma ich kilka na posesji i bardzo narzeka, że pylą, że śmiecą. Obcina je ciągle do gołego pnia, aż skóra mi cierpnie jak na to patrzę. Myślę, że gdybym posadziła jeszcze raz brzozę nasze stosunki sąsiedzkie mogłyby zostać nadszarpnięte. Poza tym, mam niewielka działkę i posadzenie brzozy ograniczyłoby mi rabatowe możliwości. Wymyśliłam, żeby posadzić jakieś duże drzewo, które zapełni lukę po brzozie, ale w lesie już za moim ogrodzeniem. Las jest mieszany, dęby, buki, jarząby, przewaga liściastych, dlatego chciałam posadzić drzewo zimozielone, szybko rosnące, odporne na suszę. Na działce mam dużo sosen, więc próbowałam dosadzić kilka sosen, ale nie przyjęły się, ponieważ nie mam tam za bardzo możliwości regularnego podlewania. Liczę na Waszą pomoc i pomysły Zapytanie wklejam też w swoim wątku, zrobię zdjęcia, żeby lepiej zobrazować problem


W ciągu ostatniego roku również przy mojej posesji pkp wycieły pasmo drzew, co spowodowało odsłonięcie mojej działki. Byłam przyzwyczajona do lasku, ale trudno,zaczęłam sadzić drzewa na granicy mojej działki, by choć częściowo zniwelować nie tyle przestrzeń co widok na moje podwórko. Posadziłam różne drzewka, ale głównie daglezje, przetrwały nawet w te upały.Za to sarny się do nich dobrały, muszę je zabezpieczyć i jesienią dosadzić nowe.Na dziś jodły i daglezje to najbardziej wytrzymałe drzewa. Świerki giną, bo nie wytrzymują z braku wilgoci nie tyle w glebie co w powietrzu, tak twierdzą leśnicy.
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
sarenka 20:51, 10 wrz 2019


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Sarenko, mój ogród dopiero co wylazł z okresu niemowlęctwa, więc zdjęcia drzewek niewiele Ci powiedzą.
Mogę się podzielić myślami (kryteriami), które towarzyszyły mi przy ich wyborze:

1. Kryteria ogólne:
-drzewko ma mieć taki rozmiar, aby było proporcjonalne do bryły budynku (odpadły wszystkie potężne i te wypierdkowate)
- drzewko ma nawiązywać do stylu ogrodu; u mnie to styl naturalistyczny, raczej nieformalny (odpadły wszystkie wysoko szczepione, pendule, itp
- drzewko ma być odporne na choroby, tolerancyjne co do gleby, mrozoodporne, bez specjalnych wymagań wodnych

2. Kryteria szczegółowe:
-preferowane były drzewka do 8-10 m posiadające coś interesującego: szczególnie zależało mi na atrakcyjnym przebarwieniu jesienią, ciekawym kształtom liści, wiosennemu kwitnieniu lub owocowaniu.

Wybrałam klon Ginnala



klon ściętolistny



klon ussuryjski





W części reprezentacyjnej, na froncie, rosną graby Fastigiata



Wykorzystałam też w ogrodzie klon strzępiastokory, rajskie jabłonki Olę i Adirondack, śliwy wiśniowe, świdośliwy Lamarca, wiąz Jacqueline Hillier, jarząby pospolite, brzozy, katalpę.
Chciałam uzyskać efekt domu zanurzonego w zieleni.

Ooo dziękuję Ci.
Właśnie chcialabym drzewa mieć, do tego też owocowe ( bo to podstawa) ale właśnie drzewa ozdobne to dla mnie nie lada wyzwanie... Szukam drzew 5-8 m z podobnymi kryteriami jak Ty. Klony sa śliczne . W ogóle jest multum drzew, a ja z natury jestem niezdecydowana i w efekcie bujam się cały sezon z rozważaniem co sądzić, gdzie sadzić
____________________
Magda W samym sloncu
KasiaLangier 21:03, 10 wrz 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 1689
Sonka napisał(a)


W ciągu ostatniego roku również przy mojej posesji pkp wycieły pasmo drzew, co spowodowało odsłonięcie mojej działki. Byłam przyzwyczajona do lasku, ale trudno,zaczęłam sadzić drzewa na granicy mojej działki, by choć częściowo zniwelować nie tyle przestrzeń co widok na moje podwórko. Posadziłam różne drzewka, ale głównie daglezje, przetrwały nawet w te upały.Za to sarny się do nich dobrały, muszę je zabezpieczyć i jesienią dosadzić nowe.Na dziś jodły i daglezje to najbardziej wytrzymałe drzewa. Świerki giną, bo nie wytrzymują z braku wilgoci nie tyle w glebie co w powietrzu, tak twierdzą leśnicy.


Dziękuję Krysiu, myślę, że daglezja byłaby doskonała w to miejsce. Chciałabym, żeby dosadzone drzewo komponowało się z lasem. Rośnie tam dość dużo różnych drzew liściastych, których kolorystyka się zmienia w ciągu roku. Tak naprawdę smutno jest jedynie zimą, dlatego myślałam o drzewie zimozielonym. Sarny też do mnie przychodzą, cieszę się z takiego towarzystwa, ale w tym wypadku musiałabym zabezpieczyć drzewko Pozwolę sobie przekleić Twój wpis do swojego wątku Pozdrawiam serdecznie
____________________
Kasia Casa Verde..W Leśnym Ogrodzie ; Hawaje
Gruszka_na_w... 21:09, 10 wrz 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22251
sarenka napisał(a)

Ooo dziękuję Ci.
Właśnie chcialabym drzewa mieć, do tego też owocowe ( bo to podstawa) ale właśnie drzewa ozdobne to dla mnie nie lada wyzwanie... Szukam drzew 5-8 m z podobnymi kryteriami jak Ty. Klony sa śliczne . W ogóle jest multum drzew, a ja z natury jestem niezdecydowana i w efekcie bujam się cały sezon z rozważaniem co sądzić, gdzie sadzić


Dzisiaj nie sadziłabym już jabłoni w sadzie. Amatorska uprawa tych nowoczesnych odmian nie ma sensu. Trzeba by je co tydzień pryskać chemią. Szczęśliwi Ci, którym trafiły się w spadku stare odmiany.
Drzewko samo się wybierze. Określ sobie tylko styl ogrodu. Popatrz na bryłę domu i na to, co rośnie w najbliższej okolicy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:11, 10 wrz 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22251
KasiaLangier napisał(a)


Dziękuję Krysiu, myślę, że daglezja byłaby doskonała w to miejsce. Chciałabym, żeby dosadzone drzewo komponowało się z lasem.


Daglezje mają jeszcze tę zaletę, że bardzo szybko rosną i są miłe w dotyku.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
KasiaLangier 21:24, 10 wrz 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 1689
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Daglezje mają jeszcze tę zaletę, że bardzo szybko rosną i są miłe w dotyku.


Jeszcze jedna dobra wiadomość już jestem zachwycona
____________________
Kasia Casa Verde..W Leśnym Ogrodzie ; Hawaje
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies