Kasiu, dotychczas chowałam na zimę, ale w tym sezonie nazbierało mi się trochę tych donic i zastanawiam się jak je bezpiecznie przechować na zewnątrz..
Z doniczkowych mam jeszcze hortensje angielską, która właśnie powtarza kwitnienie..
A tak wogóle fajnie by było też tak przy garażu, choś nie wiem czy nie za mało światła, bo to wschodnia ściana:
znana wszystkim chyba inspirka https://pl.pinterest.com/pin/88101736447717198/
Anka!!!!!!!! Lepiej nie myśl, bo mnie stresujesz ! Matko jak bosko to wymyśliłaś Dobre masz pomysły, kreatywna dziewczyno
No i powiedz, mi co teraz mam zrobić??!! Wykopywać choiny i azalie i sadzić klona z trawami, werbenami etc... Pomysł naprawdę genialny, tym bardziej że przed kominem garażu też rośnie klon, odmiany Nicholsonii i powojniki.
No właśnie tam nie, bo ta działka idzie na sprzedaż i nie będę pięknych choin komuś gratis sadzić... Jak bym miała dla nich miejscówkę to naprawdę mocno bym myślała nad tą zmiana a tak... kurcze no!
Wprawdzie nie mam żywopłotu od strony sąsiadów o tutaj, na grabowo-hortensjowej ale tam straszny ścisk i choiny miałabyby tu ciasno:
Tu widać jak to wygląda wiosną, choiny mogłyby rosnąć przy siatce, za miskantami, grabami i wiązem:
Siałam późno chyba w kwietniu. Sadzonki małe były i tylko ostały się te co ma zdjęciu Ci wklejam. Na dodatek zero kwitnienia, daję sobie spokój. To nie wyzwanie dla mnie, chciałam mieć kwiatki
A Variegatus rzeczywiście z czasem się pokłada, u mnie głównie te brzegowe liście, musi mieć jakieś towarzystwo podpórkowe w drugim miejscu mam go bardziej ściśnięty. A z drugiej strony domu mój własny od 5 lat nie chce zbytnio rosnąć więc tobi za trawkę średniej wysokości
Ale uwielbiam brunerki chętnie bym już podzieliła ale nacieszę się w tym sezonie nimi takie jak są
No może masz rację niskie są, w takim wypadku to też lepiej
Kilka fotek wrzucam bo każdy kwiatek inny, to mam ze swoich nasion mieszankę kolorów, choć seledynowe miałam osobno zbierane i wysiane to jednak bywają niespodzianki
Trochę lepiej, bo ...pokupowałem pare roślinek
Ten kawałek pzrodu tak wygląda, są tam berberysy (3) i forsycja oraz malutka hortensja od Irenki(Miłkowo) i ognik. Tam slońce jest do południa.
Jeszcze nie wiem jak tam zmienić coś.
a palczatkę związałem i wydaje mi się że jest lepiej
dziewczyny - nad suszone listki klona nie są jakąś tragedią ale faktem jest aby unikać podlewania klona w pełnym słońcu po listkach - no jest też poranna rosa, która sobie osiada nam na krzewach i nie mamy wpływu na to. Ogólnie staramy się nie polewać liści gdy nawadniamy roślinę wodą.
pozdrawiam
Jan
ps. - a dla odwiedzających wrzucam parę fotek z herbacianego ogrodu
Ze względu na urodę kwiatów i obfite pierwsze kwitnienie cenię Pashminę.Ale u niej dłuższa przerwa na powtarzanie i to jeszcze nie zapowiadające się jak na razie jakoś spektakularnie.Zdrowa, ciemne ładne listki.A obok Pastella(ta w pakach) , u mnie jakaś słabsza ,blada
25 czerwiec:
Nie ma żadnego zwierzaka i na trawnik nie jest nic wylewane :/
Zdjęcia z środy.
Ziemia nie jest nigdy sucha. Raczej nie jest przelana. Bo podlewana jest po założeniu trawnika codziennie, ale po jakimś czasie tylko, wtedy gdy jest gorąco (podlewam wtedy wieczorem lub w nocy, gdy temp. spada)
Trawa nie ma praktycznie korzeni (i tak jest przy każdym razie kiedy zakładałem trawnik - już nie wiem czy 2 czy 3 razy). Jest strasznie delikatna, a wysiana była kilka mc temu.
Jak się po niej przejdę kosząc to widać jakby ślady...
Jak już wcześniej pisałam zadowolona jestem z róży Stadt Rom,teraz ma chwilową przerwę w kwitnieniu,to znaczy aktualnie kwitnie jednym kwiatkiem,ale już się szykuje do rozkwitu i mam nadzieję że też do samej zimy jak w ubiegłym roku.Na razie nie chorowała ,ma ładne ciemnozielone błyszczące listki.
To fotki z 17 lipca:
Tak wyglądała 9 sierpnia,po czym ścięłam resztki kwiatów ok.15 sierpnia ,bo już wypuszczała nowe pędy i zawiązywała pąki.