Biała Marianna to drobny (marmurkowy) biały kamień, ulubiony moich sąsiadów. Wszyscy mają nią podsypane tuje i obowiązkowy kwadracik na froncie najczęściej z wierzbą Hakuro po środku i dwoma jałowcami. W wersji na bogato jest jeszcze rododendron i miskant Zebrinus. Miesiąc temu wprowadził się nowy sąsiad. Już mu zwożą.
PS. Dzisiaj, po miesiącu przerwy, usiłowałam popielić na rabatach. "Pazurki" wchodziły na 2 cm. Trawa trochę odżyła.
Oki, oczyszczę szeroki pas, ograniczę obrzezem od strony "trawy", żeby chwasty nie wlazily, przekopię z kompostem, korą i mączką. Obornika mam mało więc dam tylko troszkę.
No taki amfiteatr, to prawda dzięki za komplement hehe
Ogród się kocha, albo tylko ma...z jakiś tam snobistycznych powodów...
Jeśli się kocha to i podejście do chwastów jest inne Dla mnie chwasty to materiał na kompost . Też czasami psioczę pod nosem...pewnie gdybym miała wątek, to byłby pełen wylanej, sezonowej frustracji na ogrom pracy, na porażki uprawowe, na ćmę, na opuchlaki, na szkodniki w sadzie, na goopie rośliny co nie chcą współpracować i trzymać się mojego(!) planu. A gdybym miała wątek o swojej pracy to już w ogóle było by czasami źle Ale swoją pracę ubóstwiam i nie zamieniałabym jej na żadną inną....choć czasami mam dość, szczerze jej (chwilowo) nienawidzę przytłoczona nadmiarem zleceń...
Mamy ogrodnicze forum własnie po to by czasami ponarzekać, pożalić się, wylać frustracje...i by w takich momentach ktoś powiedział nam "głowa do góry, do dzieła, nie marudź...popatrz co już masz! Zobacz jak masz ładnie...resztę dorobisz, dopieścisz!!!".
Tak więc sadźmy co chcemy. Doświadczajmy na własnych d..ach porażki i radości. Owszem, miło jest jak ktoś podzieli się własnymi spostrzeżeniami...ale we własnym ogrodzie mamy prawo robić co chcemy jeśli to tylko nie stanowi utrudnienia dla sąsiadów i okolicy.
Ewo, pod Giganteusy przyszykuj sporo szersze i głębsze dołki z obornikiem, korą i mączką. Duzo dobroci daj, niech miskant ma rezerwuar zapasów. I dodaj moje błogosławieństwo, bo faktycznie twój ogród jest jak amfiteatr, a wiata cudnym miejscem dla widowni...no cud-malyna miejscówka
Sadźce dobrze dobrałaś jak maszpodmokły teren. Te wysokie daj sobie za hortensje i budleję za hortesje też polecam z kwiatków wilgoć lubią też kosmosy i werbeny - bym nie pomyślała na suchym są malutkie i wiotkie a na wilgotnym mają łodygi jak gałęzie
A mniejszy miskant to Morning Light
Polar Bear cudne, mi się też od Kindzi z patyczków ukorzeniły
Hurrra, Wasze życzenia deszczu się spełniły, była ulewa przez godzinę, nieźle podlało, zbiorniki pełne
ANIU, trawka to miniaturowy miskant Apache, ma ok. 60 cm. Czyściec będzie przesadzony do przodu, bo tam słabo go widać i oczywiście rozmnożony.
BASIU, to nie strych, ale dawna stajnia. Niemcy dla zwierząt tak budowali, zostały koryta, sklepienie podparte jest czterema kolumnami, nie ma piwnicy.
ANIUzUroczyska, dzięki za wizytę i miłe słowa. Szkoda, że nie masz wątku, przełam się i załóż, nawet jeśli dopiero robisz ogród, wszyscy chętnie pomogą. O. to kopalnia wiedzy ogrodniczej.
Mur to stodoła sąsiada, rósł tam winobluszcz pięciolistkowy, glicynia i winogron, musiałam zlikwidować, gdy zmienił się właściciel.
Winobluszcz rósł też na moim domu, o nim na str. 24.
Jeśli masz możliwość kontroli nad nim to jest niezawodny. Fotkę mam, muszę znaleźć.
Pozdrawiam
Dla pociechy, że nie wszystko marnieje, siewki ostrogowca, jest ich więcej
czyściec wełnisty nic sobie nie robi z suszy, a rośnie w dołku z piaskiem, a podmarznięty miskant Apache pięknie się odbudował
te co były sadzone na początku nie miały etykiet - i tego nazwy własnie ie mam
jest niższy liście ma tak do 2/3 anabelek i z liści na jesień robi się takie trochę siano, ale kłosy ma cudne
Wyznaczając nowe miejsca pod trawę w przedniej części ogródka odzyskałam trochę miejsca na rośliny.
Drzewa się rozrosły i trawa pod nimi nie chciała rosnąć. Koszenie nie było wygodne
Bluszcz ma oplatać pnie. Posadziłam Hakone Aureola (to samo co rośnie pod rodendronami i jeszcze miskant Morning light, który ma zasłonić mało atrakcyjny kran. Z tym miskantem to już chyba czwarte podejście. Jakoś nie chce u mnie rosnąć. Tu będzie miał słońce to może mu się spodoba. Poza tym tyle dobroci napakowałam do gleby, że nie powinien narzekać.
Nie przypuszczałam, że hibiskusy są takie wrażliwe. Miałam chrapkę, ale już nie mam
Ile Ty masz pięknych kompozycji całe lato kwitną!!
A ja jeszcze muszę dopracować najbardziej słoneczną rabatę, na której w tym roku posadziłam jeżówki, bo teraz jest taka łysa, smutna
Coś mi nie wychodzi.
Piękna kompozycja na str. 943 - hortensja, floksy i chyba miskant ML, prawda?
I busz się zrobił taki ,że pewnie w przyszłym sezonie trzeba będzie rozsadzać
Ciekawa jestem tych Twoich rabatowych rewolucji ,bo altana wyszła świetnie
U mnie w szkółkach z rarytasów to tylko hakuro jest, migdałek i wierzba Iwa. ewentualnie szczepione katalpy i wiązy. Większość roślin zamawiałam przez neta- trzeba było kombinować, żeby zrealizować zamówienie w jednym miejscu. Koszty przesyłki czasem przewyższały koszt zamówienia.
Co do tej rabaty, to przyszły mi do głowy kolumnowe cisy (Fastigiata lub Wojtek)- dobrze współpracują z trawami. Jeśli zależy Ci na szybkim efekcie i się nie wzdrygasz, to można wykorzystać luźno wsadzone szmaragdy.
Fajnym akcentem jest też bardzo wolno rosnące niewielkie wielopniowe drzewko- wiąz polny Jacqueline Hillier. U mnie wygląda jak zielona kulka o średnicy 1 m. Rośnie w rogu budynku przy tarasie. Można go później podkrzesywać.
Do rozważenia lilak miniaturowy Palibin. Dorasta do 1-1,5 m. też tworzy kulisty kształt.
Karłowych bordowolistnych krzewuszek nie proponuję, bo one lubią wilgoć.
Haniu, zgodnie z zapowiedzią chwiałabym Cie kolejny raz wykorzystać Podrzuć proszę jakiś pomysł na krzew na słoneczną i niezbyt wilgotną rabatę. Rabata jakieś 5-6m długa, prosta, brakuje mi jakichś wyższych akcentów, rośnie tam (a przynajmniej się stara ) podzielony na 3 części miskant Silberspine, bordowe rozchodniki, różowe chryzantemy i fioletowy kosowiec. I w miejsce tego kłosowca potrzebuję jakieś wyższe 2-3 akcenty.
Czy ty wiesz, że jak myślałam nad tym bzem Tower Black, to było skolko godno a teraz na złość koło mnie nie ma? No granda normalnie...wrrr... ale czekam cierpliwie, znajdę go