Po pierwsze brzydko wyglądała latem jak jej nie podlewałam dodatkowo,miała przyschnięte końcówki.
Po drugie ona puszcza odrosty,które wrastały mi w ścieżkę i w rośliny obok
Po trzecie bardzo późno zaczyna rosnąć po przycięciu, dopiero teraz ruszyła, więc nie zachwyca w tej chwili jak np.seslerie
Zraszacz lał wodę do warzywnika ale rabatom obok też się trochę dostało .
Podlewam kawałkami. W sumie wychodzi na to, że każdy kawałek ogrodu dostaje wodę tak co 3-4 dni. Podlewa się zraszaczami przeważnie koło godziny do dwóch.
Dzięki Helen . Ale prawda jest taka, że odpowiednio zrobione zdjęcie dodaje sporo tego buszu . Bordowy krzew po lewej to pęcherznica, niżej bordowe to żurawki a na biało kwitną fiołki pod pęcherznicą.
Dzięki Madziu .
Wcale się tak dużo nie dzieje . Dzięki za pochwały .
Carex Ice Dance .
Na busz pracuje się krótko. Wystarczy posadzić za gęsto .
To już znasz .
Jakoś tak w tym tygodniu wszystko buchnęło .
To magia zdjęć, serio .
Dokładnie jest tak jak piszesz. Dla mnie przestało być super.
Kępowe są w porządku choć pozostaje pytanie jak szybko odrastają po cięciu. Raureifa mam od niedawna i bardzo mi się podoba.
Też zamienię tylko jeszcze nie wiem na co .
Pewnie bym znowu w hakonki szła bo mam takie skrzywienie ale już nam ich za dużo i trzeba coś innego wymyślić.
Na szał dereniowy też czekam bo następny pewnie znowu za 5 lat .
Ja właśnie wywalam sukcesywnie swoje Ice Dance. Zamieniam na raureify, seslerie i molinie.
Mszyce i u mnie już żrą w najlepsze.
A jeśli chodzi o derenie kousa to też mam takiego jednego zawodnika - ma kwiatek na kwiatku i kwiatkiem pogania . Jak zakwitnie będzie szał. Inne są nieco bardziej powściągliwe .
Myślę, że ona nadaje się najbardziej do zadarniania większych powierzchni jak u Johanki. Swoją trochę zapuściłam przez 3 sezony i nie usuwałam rozlogów. Teraz mam już ogromne kępy, które wrosły mi w inne rośliny i ciężko z nich wyrwać te odrosty. Nie mogłam wejść ze szpadlem bo mam tam czosnki i tulipany które bym uszkodziła.
No nic, będę wyrywać po trochu.
Ojjj, ciężko było...
A dziś kręgosłup czuje od tego wyginania.
Gracillimusy i rozplenice eM potraktował szpadlem. Dał radę choć kępy twarde były.
Najgorzej było z Ice Dance.
Nie mogłam ciachnąć bo wrosła w czosnki i tulipany. Po trochu odcinałam i wyrywałam odrosty.
Muszę ją mocno ograniczyć.
Aleja Konstancji jak zawsze wygląda dobrze ale i tak czekam na różaneczniki. Tydzień temu ścięłam trawy ice dance, ciekawe czy odbiją. Były ogromne i...brzydkie.
Martko! Wciągnięta po kokardy w szaleństwa ogrodowe! Super się dzieje
Tulipanki botaniczne są urocze, u mnie gdzieniegdzie się pojawiły, ale z uwagi na ich "bezkompromisowość" poszukam we wrześniu właśnie tych cebulek, aby nasadzić ich mnóstwo.
Może chciałabyś na jakieś wolne przestrzenie carexy Ice Dance. Właśnie zostały wykopane i są do oddania.
Zapraszam
dzisiaj wyszłam do ogrodu, aby doglądać prac wykopaliskowych. Prawie dwie taczki carexów Ice Dance wykopane z rabaty siłą męskich mięśni.
Jeśli komuś się przyda, chętnie oddam. Zamieściłam w wątku oddam.
Która turzyca byłaby lepsza do obsadzenia ścieżki - Ice Dance czy może Variegata?
Przez pół dnia byłoby tam słońce potem półcień, ale niestety miejsce dość przewiewne. Pewnie jest ryzyko przemarzania zimą, ale jestem gotowa nakryć nasadzenia agrowłókniną zimową