I jesienne owoce, w tle nadal czekający na dokończenie placyk za szopką. Oj, chciałabym żeby ten bajzel zniknął. Trzeba się zmobilizować.



Różę sinawą (rosa glauca) lubię głównie ze względu na jej piękne owocki.



Hortensji Diamant Rouge wybitnie służy nowe miejsce



Na koniec pełen słońca placyk po wyciętej sośnie.

Placyk po wyciętej sośnie bardzo ładny, taki trochę romantyczny, uroczyale tez bardzo podoba mi się pomysł z truskawkami, ja jakoś cały czas szukam dla nich miejsca, teraz rosną w takim trochę kącie, średnio mi tam pasują, może też je gdzieś upchnę na rabatach, tak po kilka
Cynie też bardzo mi się podobają, mam je u siebie, ładne są i długo kwitną

Joku napisał(a)

Miejsce do dopracowania

A może tam chcesz zawilec jesienny? Tam pasowałby taki wyższy biały czy różowy, a mnie urzekł urodą z wątku Koleżanki :

https://www.ogrodowisko.pl/watek/8116-za-drzwiami-do-ogrodu?page=741#post_4

Napiszę na priv gdzie zamawiam

Basiu ty masz na pewno większy areał do zagospodarowania niż ja więc miejsce łatwiej znaleźć. W przypadku truskawek problemem jest to że trzeba im zmieniać miejsce i odnawiać nasadzenia co 3 -4 lata. U mnie truskawki posadziłam drugi raz w tym samym miejscu więc musiałam kombinować. Miała być w tym miejscu obwódka, najpierw myślałam o turzycy i drobniejszym przywrotniku a skończyło się obwódką z truskawek .

Bożena, najpierw przeczytałam pw, potem dotarłam do mojego wątku więc trochę dziwnie wyszło . Wątek koleżanki znam, zaglądam od czasu do czasu, inspiracja bardzo mi się podoba, muszę się zastanowić. To jest dość trudne miejsce, ocienione przez wyższe nasadzenia i dość suche.

Jola, fajnie, że jesteś zmotywowana i zmobilizowana
Preparat żelazowy ślimakom sypię cały sezon. Czy jest on skuteczny - ciężko powiedzieć, bo w tym sezonie susza golasy chyba mocno przetrzebiła. W zeszłym sezonie był dramat, w tym większych strat nie zauważyłam, pojedzą trochę ale bez większych emocji (z mojej strony)
Kciuki trzymam za wszystko Bardzo jestem ciekawa jak wyjdzie ukorzenianie lawendy, raportuj

Joku napisał(a)

Lubię taką grę faktur liści i odcieni jednego koloru

Też takie obrazki lubię chyba najbardziej! Kolor może z czasem męczyć, zieleń nie.
Jolu, obwódka z truskawek to świetny pomysł. W tym roku mam obwódkę z selera przed Chopinami
Przywrotnik dość szybko przestaje cieszyć ogrodnika swą siłą wzrostu Ciekawa jestem, jak sprawdzi się ten o drobniejszych listkach.
Zainspirowały Cię cynie u Martki? Bardzo mnie to cieszy! Po tegorocznym eksperymencie mam plany na rok przyszły, w zestawieniu z jeżówkami cynie nie mają w moim odczuciu powodów do wstydu i kwitną zdecydowanie dłużej
Trzymam kciuki za ukorzenienie sadzonek i oby turzyca Ice Dance nie sprawiała problemów z ujarzmianiem
Pozdrawiam, Jolu!

Mam dziś wolne i plany na jakieś obwódki, albo tak po kilka sadzonek truskawek na rabatach, one mogą śmiało być fajną ozdobą, kwitną ładnie, liście też są dość ładne no i jeszcze owoce

Dagmaro, lawendzie przyglądam się bardzo uważnie. Póki co trzyma pion .

Marta, zieleń jest ładna ale ja jednak lubię trochę koloru w ogrodzie. Już sobie wyobraziłam obwódkę z selera . Chyba prezentuje się nieźle bo seler ma ładne pierzaste liście.
Przywrotnika też jestem ciekawa, dotarł do mnie na wiosnę, całe lato przewegetował w doniczkach więc trudno mi ocenić jego wielkość. Obawiam się czy nie przegięłam w drugą stronę z wielkością bo sąsiaduje z piwonią.
Cynie ładne są, utwierdzasz mnie że zakup nasion był krokiem w dobrą stronę . Tym bardziej że trafiły mi się limonkowe.

Basiu jak tam? Obwódki gotowe? Mnie się zdarza też wciskać jakieś owocowo - warzywne elementy to tu, to tam.

Od kilku dni pada, z początku nieśmiało po parę kropel a dzisiaj leje od rana. Bardzo mnie to cieszy, jest nadzieja na uzupełnienie choćby częściowo zapasów wilgoci w ziemi. Wczoraj udało mi się w znacznej części uporać z zagospodarowaniem niewielkiego terenu za szopką, jeszcze nie do końca ale zagospodarowałam nadmiar ziemi i upchałam po kątach resztki kamienia poniewierającego się od wielu lat. Zdjęcia nie zrobiłam bo jeszcze całość trzeba posprzątać. Dzieło sztuki kamieniarskiej to nie jest, ale mam nadzieję że będzie spełniać swoją funkcję.
Obserwuję sadzonki lawendy, wygląda na to że na razie żyją. Ale dopiero pojawiające się świeże przyrosty będą świadczyć o sukcesie eksperymentu. Póki co przyrostów nie widać.
Kwitną cyklameny bluszczolistne. Mam problem ze znalezieniem miejsca dla nich. Tu wydawało mmi się że będzie ok., ale nie doszacowałam siły wzrostu haconechloa





Natomiast nad tym pastwi się jeden z moich kotów. Wyłożyłam gołą ziemię kamyczkami mając nadzieję że to zniechęci kota do grzebania w tym miejscu. Niemniej jednak część kwiatów na pewno już straciłam .



Mam pytanie: czy ktoś ma doświadczenie z przesadzaniem cebulek cyklamenów?

Nie mam takiego doświadczenia i mój niestety przypuszczam w czasie suszy uległ... Kupuję w ramach "zarazy ogrodowej" następne 4
Też jestem zdumiona rozrostem hakonechloa po 2 latach, mają z metr średnicy