Judith
21:07, 17 lip 2022

Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12332
Dzisiaj bardzo pracowity dzień ogrodowy. Oczywiście zapomniałam zrobić zdjęcie „przed” zatem zdjęcia „po” nie ma sensu wrzucać
. A działanie dotyczyło uprzątnięcia terenu, na którym mielismy starą piaskownicę, w której zalegał zwirek rożnego rodzaju, obrzeża chodnikowe, nieco kostki brukowej. Całość przykryta była ohydną zielonkawą plandeką. Żwirek częściowo załadowany w worki i umieszczony pod wiatką, reszta wysypana na drogę (tu zawsze mało żwiru, ziemia go pochłania
).
Do tego góra ziemi rozplantowana w miejscu po piaskownicy. Do zrobienia jeszcze rewitalizacja kompostowników, które mocno nadgryzł ząb czasu...
A z czysto grodowych tematów (tu ja działałam, w powyzszych działaniach przodował małżonek) - wypieliłam jedną rabatę (masakra - pojedyncze źdźbła trawy - nasiona zwiało na rabatę z dosiewek trawnikowych), przerzedziłam ice dance na rzeczonej rabacie, część przekazałam sąsiadce, przycięłam wąsy trawkowe przy WSZYSTKICH rabatach.
Po robocie był browiec w ogrodzie i podziwianie efektow pracy
.


Do tego góra ziemi rozplantowana w miejscu po piaskownicy. Do zrobienia jeszcze rewitalizacja kompostowników, które mocno nadgryzł ząb czasu...
A z czysto grodowych tematów (tu ja działałam, w powyzszych działaniach przodował małżonek) - wypieliłam jedną rabatę (masakra - pojedyncze źdźbła trawy - nasiona zwiało na rabatę z dosiewek trawnikowych), przerzedziłam ice dance na rzeczonej rabacie, część przekazałam sąsiadce, przycięłam wąsy trawkowe przy WSZYSTKICH rabatach.
Po robocie był browiec w ogrodzie i podziwianie efektow pracy
