Witam,
Mam małą wierzbę, która chyba została podgryziona przez nornice dwa lata temu bo uschła jej połowa. Na wiosnę wyciąłem do zera i uschnięte gałęzie i te z żywej połowy. Puściła ładne nowe pędy, ale dziś zauważyłem szary nalot, z bliska okazało się, że to jakieś owady. Proszę o radę czy jakoś to wytępić, czy wyciąć to drzewko. Mam 5m dalej drugą wyższą wierzbę z jaśniejszymi liśćmi, która też była obcięta do zera i na niej nie ma szkodników.
http://dysk.onet.pl/link/9M70E#img/9M70E widok drzewka
http://dysk.onet.pl/link/xH5PA
http://dysk.onet.pl/link/jsJQS
http://dysk.onet.pl/link/jvcUj
http://dysk.onet.pl/link/ZBQ52#.
Wszystki fotki można po kliknięciu powiększyć.

Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelką pomoc
Grzegorz

Znalezione w korzeniu zniszczonej wierzby, ale również w glebie trawnika

Proszę o pomoc od paru lat nie mogę poradzić sobie z grzybem na wierzbie płaczącej nie chce jej usuwać jest to najstarsze drzewo w naszym ogrodzie odwód przekracza 3m przyciąłem mocno ale to nie bardzo pomaga z góry dziękuję .

Szukam nieduzych kwitnacych krzewow. Zalezy mi aby kwitly przez caly letni sezon.

Zrób z nich kule albo "jaja".

Kompensacja działa na całej długości linii, jednak pod warunkiem, że nie jest zbyt długa i że ma kompensację ciśnienia.

To nie jest początek kwitnięcia, a początek wypuszczania młodych przyrostów

Jodła nie powinna rosnąć w takich chaszczach. Wypiel chociaż kółka wokół drzewek.
Pokaż zdjęcia tych uschniętych.

W maju zasadziłem 500 sadzonek jodły kaukaskiej. Większość się przyjęła, uschło może 10-15. W weekend kosiłem trawę wokół sadzonek i zauważyłem że 1/3 drzewek ma brązowe końcówki, które w dotyku są twarde i suche. Czy to może być spalenie drzewek w wyniku wysokiej temperatury czy jakaś choroba?

To racja, zadbane wyglądają dobrze, ale po 20 latach czy 30 tu już nie. Nawet zadbane. Na wysokość płotu od dołu są tylko gołe pnie.

Wczoraj kupiłam pierwszą jeżówkę- kwiatek który nie podobał mi się tak bardzo że nie rozumiałam forumowego zachwytu nad nim może jednak się polubimy czy ktoś udzieli mi wskazówek? Stanowisko, ziemia? Jak można je rozmnożyć?

Po pierwsze:
- na bank masz szmatę pod kamieniami więc prawdopodobna zgnilizna podstawy pnia
- może być dodatkowo za głeboko posadzony
- gruba warstwa kamieni spowodowała zamieranie korzeni a być może jeśli to wapień to spowodował całkowitą zmianę pH gleby na zbyt zasadowy.

Odkop nasadę pnia rozsuń szmatę i pokaż jak głęboko jest posadzony i czy kora nie gnije.

Moim zdaniem ta rana na pniu nie ma znaczenia i nie jest uszkodzeniem mrozowym a raczej oderwaniem gałęzi lub uszkodzeniem mechanicznym, dawnym.