Przechowalnikowa dziękuje
Czekam jeszcze na lilie, liliowce, ostróżki. Piwonia zapowiada się jednym kwiatkiem. Będą jeszcze jeżówki, liatry i złocienie. Ta rabata najbardziej podoba mi się latem.
Cudowne kolory i faktury, lilie wodne spektakl robiąTeż zarastam po kątach, nim do góry dojdę z plewieniem to już na dole zaczynać trzeba, a jeszcze walczę z plagami egipskimi w tym roku, ślimaków i mszycy.
Amos pachnie, Blue Angel nie pachnie Bo liście i wielkość mają podobne.
Te pachnące hosty - mam taką w awatarze, ale bez zapachu - to pachną jak bez, lilie i jaśminowiec razem wzięte Po prostu cudo
Moje rybki nie jedzą roślin. Wiem że niektóre potrafią wszystko zjeść. Jeżeli to staw łowny to bez sensu lilie.
Możesz tatarak posadzić który ładnie pachnie.
Ale cudne masz te lilie wodne.
Ja o nich myślałam ale mi odradzono.
Ale mamy rybki i mogą nam je wszystkie zjeść .
Trudno, niech będą rybki.Coś dla męża musi być.
Ja mam kwiatki.
Dziękuję Już nie mogę się doczekać kiedy rozkwitną wszystkie róże (114),lilie, floksy, liatry, dalie, hortensje (68),goździki, fujsje, jeżówki, szałwie,.....
Bo ja tak się boję robić to swoje oczko, że odkładam to z roku na rok.
Boję się, że będę miała zielone bajorko, bo chce właśnie dosyć płytkie i nie za dużo roślin. A na pewno żadnych ekspansywnych.
Asia, wcale się nie dziwię, powielam Twoje uczucia
I Dziewczęta Wszystkie Kochane, baaaardzo dziękuję Wam za wsparcie, róża kupiona nadal mi się podoba i nadal budzi we mnie poczucie winy
1. Łucja, mój Małżonek dzisiaj stanął na stanowisku, że te dwie róże powinny zostać, a Mamusi kupić coś innego trzeba (wspominał o pokrzywie, ot, żartowniś)
2. Johanka - grzmiało dziś potężnie.
3. Wdech i wydech zaliczam za każdym razem jak obok róży przechodzę.
4. Asiu galgAsiu - jak Ty prawdziwa czarownica to i ja mądra mogę być.
5. Na grzędzie mi dobrze, przemyślałam, nie oddam, jeszcze jaki byle chłystek taką wypasioną grzędę zajmie i co wtedy?
6. Walić po łbie - podtrzymuję po trzykroć.
7. Róża do donicy i zadołowanie - to już przesądzone, na pewno dopytam o szczegóły tej operacji.
8. Lilie i pelargonie - dalej na "nie", ale biorąc pod uwagę to co się wydarzyło wczoraj, nic już więcj nie napiszę.
9. Wino dla Zuzy zostało.
10. Hani za po-refleksyjne pocieszenie - dziękuję.
A z tym wątkiem - pisałam już u Ewy-Andy - będzie, no nie mogę grzędy nadużywać w nieskończoność To nie tak, że ja się kryguję czy coś w ten deseń, ale jak siedzę na działce gdzie net słabuje, to o wątku nawet nie myślę, no nie da rady Wrzucić jedno, dwa zdjęcia czasem na forum - ok, da radę, w bólach, ale żeby tak przysiąść, coś więcej pokazać - no serio nie da rady Patrząc po ilości zeżartych postów, dubli i przerw w dostawie netu - nie miałoby to sensu, a frustracja wielka Ale pokażę Wam ten bajzlownik, obiecuję
EDIT: P.S. nie napisałam wczoraj, że penstemona też kupiłam, zapomniałam?/nie zauważyłam?... eh, taka moja asertywność ogrodowa choć ten penstemon przy róży to pikuś nie grzech