U nas ostatnio cały czas leje i o robotę na działeczce trudno.
Zasadziliśmy róże za szałwią (szałwia rośnie z dnia na dzień, widać różnicę między gatunkami z różnych szkółek, może kiedyś się wyrównają, ogólnie liczę, że zarosną w końcu cały ten trójkąt, te największe to białe)
Magnolia przekwita, za to rododendron biały ruszył
Krzewuszka też odbiła, ale trochę przemarzła, na następną zimę muszę ją okryć
Strasznie dostały po zimie żurawki, tych jasno czerwonych będę musiała się pozbyć z przodu (chyba Fire Chief). Ogólnie najlepiej przetrwały te zielone - Pink Revolution. Bordowe przy wejściu do domu urosły ogromne, a przy szmaragdach prawie wszystkie szlak trafił, choć wydawało mi się, że będą tam mieć najlepiej, bo tam sporo cienia. Muszę dokupić może jakiś nowy gatunek i zrobić roszady.
Do donic na tarasie zasadziłam begonie dragon.
A tu jeszcze nowa tawułka, mam nadzieję za zakwitnie w tym roku