Oshiminska ściąć wszystko co brzydkie lub wyskubać (robota głupiego) i tak ubiegłoroczne liscie w trakcie sezonu wyschną
Bronze fOrm ścinamy tylko suche końce, łapiesz za czubek i orzycinasz na takiej dlugosci gdzi ejest suche siano. Najdłuzsze włosy wyczesujesz (ja zwyczajnie wyrywam)
marzenko ja już co mogłam z traw to poprzycinałam. Zastanawiam się jeszcze co zrobic z turzyca oszimską: moja ma plamki brązowe na liściach. Poza tym wygląda dobrze. Co powinnam z nia zrobić?
i jeszcze nie wiem co począć z turzycą biczowatą Bronze Form ? Przzycinac czy zostawiać jak jest ?
macham zmarznietymi łapkami z rana
Szybkie spojrzenie na nasadzenia z ub roku
na pierwszym planie ruda turzyca biczowata Bronze Form. Nie wiem czy żyje czy nie, nie mam jeszcze doświadczenia z tą trawą. Na lewo od wychodzącego czosnku widać przyciętą carex Little midge i Little bunny
tutaj za tabliczkę widać ściętą trawę vertigo. Nie ma raczej szans na przeżycie, ale poczekam przez jakiś czas co się z nią będzie działo. Po prawej od tabliczki widać klona purpurowego ale biedak raczej też nie przetrwał
Frosty możesz na razie lekko podciąć... nie krócej niż 30-40cm.
Na początku kwietnia proponuję wykopać, podzielić (nożem), lekko przyciąć korzenie, posadzić
Turzyc włosistych brązowych (np. Bronze Form) i zielonych (np. Frosted Curls, Amazon Mist) nie scina się króciutko.
Co tutaj można wsadzić, aby tworzyło całość? Podobają mi się trawy ( mam bronze form, może ona by mogła być w donicy z bukszpanami? tyko co potem? )
Tutaj jest patelnia i jedyne zaciszne miejsce w ogrodzie, więc może rozchodniki, lawenda, szałwia stipa jakaś wrażliwsza rozplenica z czarnymi kotkami? Żółty (lubię na jesień) mam wrażenie, że gryzie się z moim czerwonym dachem, ale może się mylę.
Jak to wszystko zgrać i ustawić. proszę o pomoc.
Na forum mówimy sobie po imieniu Chyba widzisz, że na 61 tysięcy postów przez 6,5 roku nikogo nie pogoniłam, nie mogę zawsze słodzić, bo ode mnie oczekuje się rzeczowej porady. Ale pogonić? co to, to nie
No widzisz, ja potrzebuję konkretów w pytaniu, nie na zasadzie ile cm przyrasta bluszcz. Bo na takie pytanie nie da się odpowiedzieć. Ale na kompozycję letnią, jak najbardziej.
Beczka to rustykalne naczynie, więc kordyliny australijskie do niej nie pasują. Ale ponieważ jest okazała, jak sądzę, będzie pasować np miłorząb Mariken, jako dekoracja całoroczna, a pod nim, będziesz 3 razy w roku zmieniać kompozycje sezonowe.
Czyli mamy Mariken a pod nim:
Wiosna ciemierniki plus jakieś turzyce (Variegata) plus bluszcz.
Późna wiosna, cyklameny burgundowe, plus białe narcyzy, plus fioletowe bratki plus bluszcz
Lato, może być ta surfinia, choć stylowo mi nie pasuje, bardziej pasują nawet byliny z turzycami, albo begonie plus bluszcz
Jesień, trawy, wrzosy, Carex Bronze Form.
No i nie zapytałaś konkretnie, czy beczka stoi na słońcu czy w cieniu
Inka brązowa spora trawa to buchanani, ma pionowy pokrój i nie kwitnie. Lubie ją, ale poprzedniej zimy mi wygniła. Posadziłam nowe sadzonki. Z nizcyh mam bronze form i tez jest swietna.
Morning light rzeczywiscie niebieskawy, zielony jest Gracillimus, ja osobiscie go uwielbiam , u mnie raczej nie kwitnie albo kwitnie bardzo słabo
Z niskich polecam carex montana, carex Kyoto, evergold, Aurea, morrowi variegata , hakochenloe zielona, limonkowe kwitna bardzo delikatnie, praire fire (wymarza) Duża częśc carexów zimozielonych kiwtnie wiosna i mozesz je przyciąć Potem nie bedzie kwiatow. Z wiekszych traw nie kwitnie stipa, amazon mist (owszem ma kotki ale niewidoczne), kostrzewa Maire'a (ale to wielka trawa i niebieskawa), sesleria heufleriana (kwitnie wiosna rzytwierdizć i nie bedzie kwiatow) no i chyba słynna klosownica. Rozplenice gdy maja sucho moga nie kwitnac . Brązowe kwiaty raczej rzadko sa kiwtnace. Z miskantow morning light
Marzena, ani rozplenice ani miascanty nie wygniły...rosną wszystkie.
Natomiast carexy FC i bronze form zgniły - przemarzły. Prawie wszystkie.
Ale nimi sie nie martwię bo za to mnóstwo siewek mam.
Wygnily tez niektore stipy ale te tez na potęgę sie mnozyły. Wczoraj całą taczkę stip wywalilam.
Jeśli masz coś cennego, to okryj, żebyś nie żałowała Ja uznałam, że jak coś nie da rady, to trudno, do mnie się nie nadaje i zrobi przynajmniej miejsce innej roślinie. Starałam się kupować rośliny, nad którymi nie trzeba skakać, może poza różami, ale z nimi też się nie certolę i nie kopczykuję. Jak na razie strat brak, poza dwiema Bronze Form, które wygniły. A jak coś padnie to cóż...selekcja naturalna.
W mojej głowie na razie ułożyłam to sobie tak, że Lavender Flower i Novalis połączę z ciemnymi różami i białymi. A bladawce z różowymi. Zrobiłam sobie takie połączenia na pulpicie i najbardziej mi się podobają. Kwestię dodatków jeszcze przemyślę.